Mimo iż Joel Tshibamba przebywa w nowym klubie dość krótko, kibice już okrzyknęli go bohaterem. Kongijczyk strzelił bowiem bramkę na wagę zwycięstwa Larisy.
Rywalem Larisy był Iraklis, a Tshibamba pojawił się na placu gry dopiero w 78. minucie. Nie przeszkodziło mu to jednak w wpisaniu się na listę strzelców. Napastnik najwyżej skoczył w polu karnym w 81. minucie, dzięki czemu futbolówka znalazła drogę do bramki.
Było to pierwsze zwycięstwo Larisy od 30 października. Grecka drużyna przełamała tym samym niechlubną passę dziewięciu meczów bez zwycięstwa. Mimo trzech punktów w ostatnim meczu, Larisa nadal okupuje ostatnie miejsce w tabeli i nie ma większych szans na utrzymanie się w lidze.
Żeby w Lechu takie bramki strzelał
Bo Lech,to nie LARISA!;P