Prezentujemy wypowiedzi szkoleniowców po spotkaniu MKS Kluczbork – Pogoń Szczecin, który gospodarze wygrali 3:1. Przyjezdni prowadzili, jednak czerwona kartka dla Piotra Petasza odmieniła losy meczu.
Opiekun MKS-u przyznał, że jego gracze dobrze rozpoczęli rywalizację, jednak bramka dla przeciwnika nieco popsuła im szyki. – Zarówno my, jak i Pogoń chcieliśmy ten mecz wygrać i to było widać na murawie. „Portowcy” ostro walczyli na boisku. Muszę przyznać, że nie ułożył się nam ten mecz od początku. Myśleliśmy, że w pewien sposób decydujemy o graniu, a tu nagle tracimy bramkę. Po stracie gola było trochę niepewności ale później wróciliśmy na odpowiednie tory. Obawiałem się gry w przewadze, ponieważ w lidze polskiej bardzo ciężko gra się atakiem pozycyjnym. Zespoły są wtedy bardzo zdeterminowane. Dzisiaj zagraliśmy mądrze i cierpliwie. Długo utrzymywaliśmy się przy piłce. Sytuacje to była kwestia czasu i w końcu się pojawiły. Jestem bardzo zadowolony z tego, co pokazał dziś mój zespół na boisku – wyjaśnił Grzegorz Kowalski.
Z kolei Maciej Stolarczyk nie był do końca zadowolony z pracy sędziego, który ostatecznie wyrzucił z boiska Piotra Petasza. – Po decyzjach sędziego po pierwszej bramce zapadła nerwowość w moim zespole. Dostaliśmy aż jedenaście żółtych kartek, a wydaje mi się, że nie było powodów, aby tyle razy upominać moich zawodników. W drugiej połowie Piotr Petasz otrzymał czerwoną kartkę, co dało możliwość ataku drużynie gospodarzy. Piłkarze z Kluczborka wykorzystali to, co sobie wypracowali, grając w przewadze – podsumował były zawodnik Wisły Kraków.