Widzew Łódź nie sprostał wicemistrzowi Polski i uległ na własnym stadionie krakowskiej Wiśle 0:1. Nie dziwi więc fakt, że na pomeczowej konferencji trenerzy byli w zgoła odmiennych nastrojach.
Opiekun wiślaków, Tomasz Kulawik, podziękował swoim podopiecznym za wspólną pracę: – Dziękuję za te dwa tygodnie, bo jak wiadomo, wybrano już nowego trenera. Zawodnicy włożyli dużo pracy w ten mecz, pokazali charakter i dzięki temu wygrali. Mam nadzieję, że te dwa tygodnie spędzone ze mną nie były stracone. Każde zwycięstwo cieszy, w ciągu dwóch tygodni udało mi się zdobyć sześć punktów z drużyną, która po porażce z Karabachem była rozbita.
Andrzej Kretek, szkoleniowiec łódzkiej drużyny, był wdzięczny zawodnikom za walkę do samego końca: – Gratuluję drużynie Wisły zwycięstwa, była bardzo konsekwentna w grze, oddała dwa strzały i wygrała mecz. My próbowaliśmy grać w piłkę dopiero w drugiej połowie. W pierwszej wyszliśmy bardzo przestraszeni. Przegraliśmy pierwszy mecz i mam nadzieję, że ciśnienie zejdzie z zawodników. Dziękuję piłkarzom, że walczyli i próbowali do końca zmienić wynik meczu. Szkoda, że przegraliśmy, ale nie poddaliśmy się. W środę czeka nas mecz pucharowy z Zawiszą w Bydgoszczy i teraz koncentrujemy się na tym pojedynku. Jestem tutaj dopiero sześć tygodni, chciałbym, aby drużyna się zgrała. Próbuję dać szansę zawodnikom, potrzebujemy trochę czasu i wyrozumiałości.