W poniedziałkowym spotkaniu 17. kolejki T-Mobile Ekstraklasy Lech Poznań wygrał z Zagłębiem Lubin 3:2. Kolejnym, czwartym (!) hat-trickiem w tym sezonie popisał się Artiom Rudniew. Dla przyjezdnych bramki zdobyli Darvydas Sernas i Ariel Famulski. Swoimi pomeczowymi wrażeniami podzielili się trenerzy obu zespołów.

– Już przed meczem wiedziałem, że może być to dla nas pułapka. Miejsce w tabeli nie odzwierciedla potencjału Zagłębia, a problemy, które nam dzisiaj stworzyli, dodatkowo to potwierdzają. Nie zagraliśmy znakomicie, ale nadrobiliśmy pewne niedociągnięcia sercem i mimo wielu problemów, jak złe samopoczucie Murawskiego czy kontuzja Injaca, udało nam się odnieść zwycięstwo – podsumował mecz z Zagłębiem Lubin trener Lecha Poznań Jose Mari Bakero.
Zadowolony ze swoich podopiecznych był Pavel Hapal. Zagłębie znów nie zdobyło punktów, ale gra pozwala myśleć pozytywnie.
– Moja drużyna rozegrała całkiem dobre spotkanie, ale nie osiągnęliśmy zadowalającego nas wyniku. Trudno jest to zrobić w Poznaniu, skoro tracimy bramki po naszych głupich błędach. Z postawy zespołu jestem jednak zadowolony. Zagraliśmy bardzo walecznie i jeśli tak będzie również na wiosnę, to szybko odbijemy się od dna. Cieszę się, że Famulski wykorzystał swoją szansę w debiucie, jego bramka dała nam dodatkową motywację w końcówce meczu. To dobry piłkarz pod względem technicznym, jest szybki, ale jeszcze sporo pracy przed nim – ocenił mecz z Lechem Poznań trener Zagłębia Lubin Pavel Hapal.
Lech zimową przerwę spędzi na piątym miejscu ze stratą dziewięciu punktów do lidera, Śląska Wrocław. Zagłębie zamyka tabelę z trzynastoma oczkami na koncie. Do bezpiecznego miejsca traci trzy punkty.