Reprezentacja Francji po emocjonującym spotkaniu i bramce zdobytej dopiero w dogrywce zremisowała z Irlandią i tym samym awansowała na mistrzostwa świata. Szkoleniowiec gości, Giovanni Trapattoni, uważa jednak, że poprzez błąd sędziego wynik meczu został wypaczony.
– Pokazaliśmy w tym spotkaniu duże umiejętności, niestety, wszyscy widzieli, co się stało dzisiejszego wieczora w Paryżu. To był koszmar – tak ocenił pracę arbitra Trapattoni.
W 103. minucie spotkania, przy jednobramkowym prowadzeniu reprezentacji Irlandii, Thiery Henry zagrał w polu karnym piłkę ręką, a po chwili dośrodkował do Williama Galasa, który z najbliższej odległości pokonał bramkarza rywali. Był to gol na wagę awansu „Trójkolorowych
Pomijam fakt decyzji arbitra, która i tak była
skandaliczna. Henry zagrał tak umyślnie, że bardziej
nie mógł. Stracił w moich oczach, a to co zrobił to
zwykłe oszustwo. Na takie pokonanie Irlandia nie
zasłużyła. Grała dużo lepiej w tym dwumeczu i być
może byłoby to wynagrodzone, gdyby nie oszustwo
Francuza.