Do tragicznego wydarzenia doszło w niedzielę w Kenii. Pięciu piłkarzy z Kola Beach FC zginęło w wypadku samochodowym w Malindi.
Piłkarze, działacze i kibice klubu z Malindi wracali właśnie z meczu w regionie Marereni, kiedy doszło do wypadku. – Kola przegrała 1:2, wszyscy wracali do domu, gdy nagle wjechała w nich ogromna ciężarówka z naczepą – powiedział Dickson Angore, który jest zastępcą szefa Kenijskiej Federacji Piłkarskiej (FKF).
Szef wydziału transportu w Malindi, Bernand Ibaya, potwierdził, iż doszło do zdarzenia, w którym minibus z zawodnikami drużyny oraz kibicami zderzył się z ogromną ciężarówką z naczepą. Naoczny świadek Safari Gona, powiedział, że dokładnie widział całą sytuację. Zginęło pięciu piłkarzy, podczas gdy 30 innych uczestników wypadku zostało rannych i obecnie przebywa w szpitalu w Malindi. Gracze, którzy ponieśli śmierć na miejscu ze względu na impet zderzenia obu pojazdów, wypadli z minibusa.
– Zawodnicy śpiewali piosenki, kiedy doszło do tego fatalnego wypadku – powiedział Gona.
Po tragedii prezes kenijskiej federacji piłkarskiej, Sam Nyamweya, powiedział iż solidaryzuje się z rodzinami ofiar i przesyła im najgłębsze wyrazy wsparcia. – To wielka strata dla całej rodziny piłkarskiej, dlatego też wzywam rząd do pomocy rodzinom ofiar – powiedział Nyamweya. – Chciałem także poradzić wszystkim drużynom piłkarskim wybierającym się na mecze wjazdowe, aby upewnili się, iż pojazdy, którymi się przemieszczają, są w pełni sprawne oraz ubezpieczone, aby nasi zawodnicy i oficjele więcej nie musieli ginąć na drogach – dodał.
W tym roku to nie pierwsza tego typu sytuacja. 8 lutego zawodnicy tureckiego Samsunsporu wracali z meczu Spor Toto Super League. W autokar, którym wracali, wjechał pociąg. Całą sprawę na łamach prasy relacjonował kierowca autobusu, Recep Terzi.
– Było bardzo późno, bodajże północ. Szlabany były podniesione, kiedy już chciałem przejechać przez przejazd. Gdy powoli wjeżdżałem na tory, zdałem sobie sprawę, że z boku nadjeżdża pociąg z wyłączonymi światłami. Momentalnie przyspieszyłem. Kiedy nacisnąłem pedał gazu, pociąg uderzył w tylną lewą stronę pojazdu i zepchnął nas z drogi. Gdybym nie zobaczył tego pociągu, to najprawdopodobniej wjechałby w sam środek autokaru, a tym samym zniszczyłby cały pojazd i zabił wielu. Piłkarze obudzili się ze snu i panikowali. Wielu później było szczęśliwych, że przeżyli – powiedział Terzi.
Lekkich obrażeń doznali wtedy 23-letni stoper Hakan Arslan oraz o rok starszy pomocnik Serdar Ozkan. Co ciekawe, do podobnego zdarzenia z udziałem piłkarzy tego samego klubu doszło 23 lata temu, kiedy w wypadku zginęli kierownik drużyny, kierowca autokaru i trzej gracze.
Szkoda. Spoczywajcie w pokoju.
zal mi tych pilkarzy spoczywajcie w pokoju wyrazy
wspolczucia!