Czy Torino awansuje do europejskich pucharów?


Na cztery kolejki przed końcem "Byki" zajmują szóste miejsce w ligowej tabeli

3 maja 2019 Czy Torino awansuje do europejskich pucharów?
m-api.allfootballapp.com

W poprzednim sezonie Torino uplasowało się na dziewiątym miejscu ze stratą sześciu punktów do siódmej Atalanty. Na początku 2018 roku stanowisko trenera stracił Sinisa Mihajlović, który zostawił Torino na 10. lokacie. Przyczyną zwolnienia była nie najlepsza forma turyńczyków oraz odpadnięcie z Pucharu Włoch z derbowym rywalem, Juventusem. Nowym szkoleniowcem został Walter Mazzarri, były trener chociażby Napoli, Interu czy Watfordu.


Udostępnij na Udostępnij na

Obecny sezon pod wodzą Mazzarriego jest jednym z najlepszych w ostatnich latach. Drużyna z Turynu obecnie zajmuje szóste miejsce z trzypunktową stratą do czwartej Atalanty Bergamo. Są przede wszystkim do bólu skuteczni i przynosi to bardzo dobre efekty w postaci realnej szansy na grę w europejskich pucharach. Jednak czy tak się stanie?

Najważniejsi piłkarze

Andrea Belotti w tym sezonie Serie A strzelił już 13 goli i zaliczył znaczny progres w stosunku do poprzedniego sezonu. W ostatniej kampanii poza pojedynczymi spotkaniami wyglądał bardzo przeciętnie i nie przypominał Andrei z sezonu 2016/2017. Mazzarri jednak dał mu nowe życie i napastnik „Granaty” w tym sezonie jest najlepszym strzelcem swojego zespołu i bardzo dużo pracuje na boisku. Oprócz tego jest najczęściej faulowanym piłkarzem w lidze.

Warto także wyróżnić Salvatore Sirigu. Włoch z zawodnika, z którego szydzono głównie za jego wagę, zaczął wyrastać na bohatera wśród kibiców. Na przełomie lutego i marca pobił rekord klubu należący do Luciano Castelliniego. Salvatore nie puścił gola przez 599 minut, pobijając rekord klubowy. Do 10. najdłuższej serii w historii Serie A należącej do Morgana De Sanctisa zabrakło mu 145 minut.

Oprócz wyżej wymienionego duetu na szczególną uwagę zasługuje Armando Izzo. Były zawodnik Genoi w Torino wyrósł na jednego z najlepszych stoperów w lidze oraz lidera formacji defensywnej „Byków”. Zawodnik urodzony w Neapolu wygrał w tym sezonie aż 119 pojedynków, co plasuje go na 8. miejscu w lidze. Dodatkowo przestały go trapić kontuzje i gra od początku do końca.

Na uwagę zasługują także chociażby dobry technicznie jak na warunki Torino Iago Falque, wojownik w postaci Tomasa Rincona, Daniele Baselli czy Nicolas N’Koulou.

Aktualna dyspozycja

Torino w 2019 roku jest trzecią najlepiej punktującą drużyną. Zdobyło 29 na 45 możliwych do zgarnięcia punktów, a w tym roku lepsi pod tym względem są tylko piłkarze Atalanty i lokalnego rywala, Juventusu. Zaledwie dwie porażki i 10 straconych bramek w 15 meczach czyniące ich najlepszą defensywą Serie A w 2019 roku robią wrażenie.

Zespół poza szczelną defensywą charakteryzuje się także topornym, aczkolwiek skutecznym stylem gry. W tym sezonie więcej dośrodkowań wykonały tylko Roma, Juventus i Inter. „Byki” w klasyfikacji średniej liczby przebieganych kilometrów na mecz są na bardzo odległej, 19. lokacie. O niespełna 300 metrów mniej przebiega średnio Udinese.

Co ciekawe, z 44 goli tylko przy 22 któryś z piłkarzy Torino notował asystę. Jak łatwo wyliczyć, oznacza to, że któryś z zawodników asystuje przy co drugim golu. Gorsi w tej statystyce są tylko gracze Fiorentiny i Parmy.

Dyspozycja rywali

Jeżeli popatrzymy na formę rywali Torino, to poza Atalantą nie można powiedzieć wiele dobrego o żadnej z tych ekip. Batalia o puchary stoczy się pomiędzy Atalantą, Romą, Torino, Milanem i Lazio. Inter wydaje się poza zasięgiem rywali, a Sampdoria traci zbyt dużo do czołówki.

Atalanta Bergamo wiosną jest drugą najlepszą drużyną we Włoszech. Wizualnie gra najbardziej atrakcyjną piłkę na Półwyspie Apenińskim i strzela średnio w ciągu całego sezonu dwa gole na mecz. Jej mecze ogląda się z wielką przyjemnością, a Duvan Zapata, Josip Ilicic czy Papu Gomez to obecnie czołówka ligi na swoich pozycjach. Na dodatek ostatnio w drużynie Gasperiniego funkcjonuje coraz lepiej formacja defensywna, która w ostatnich dziesięciu meczach straciła raptem osiem bramek.

Roma natomiast od momentu, w którym Claudio Ranieri objął drużynę ze Stadio Olimpico, punktuje na przyzwoitym poziomie. Przesunęła się na 5. miejsce i wciąż ma bardzo duże szanse na awans do Ligi Mistrzów. Jednak styl gry drużyny nie porywa i w każdej chwili może zdecydowanie zwolnić tempo.

Milan od dłuższego czasu gra wręcz żenująco. Inaczej nie da się określić tego, jak grają „Rossoneri”. Drużyny Gennaro Gattuso nie da się oglądać, a sam szkoleniowiec zaczyna sprawiać wrażenie zagubionego i zrezygnowanego. Patrząc na niego widzi się człowieka wypalonego, który zatracił tę pewność siebie z czasów kariery piłkarskiej. Niestety, Milanu możemy nie zobaczyć nawet w rozgrywkach Ligi Europy.

Lazio także jest bardzo dalekie od optymalnej dyspozycji. Podopieczni Simone Inzaghiego w ostatnich meczach pomimo bardzo korzystnego terminarza wypadli bardzo słabo. W sześciu spotkaniach zdobyli siedem punktów, przegrywając po drodze ze Spal, słabiutkim Milanem czy będącym na samym dnie tabeli Chievo. Przegrywając z takimi rywalami, trudno jest myśleć o walce o czołowe lokaty.

Terminarz

Torino w ostatnich czterech kolejkach terminarz ułożył się całkiem przyzwoicie. Zacznie od derbów Turynu z Juventusem, po czym czekają go dwa mecze z walczącym o nic Sassuolo oraz będącym w strefie spadkowej Empoli. W 38. kolejce podejmie przed własną publicznością Lazio i kto wie, czy tym meczem nie przypieczętuje sobie awansu do Ligi Europy bądź Ligi Mistrzów.

Bardzo ciekawy jest za to terminarz Atalanty. W niedzielę podejmie Lazio, po czym zagra u siebie z Genoą. Ostatnie dwie kolejki to wyjazd do Turynu na mecz z „Juve” i spotkanie u siebie z Sassuolo. Przy dobrych wiatrach piłkarze z Bergamo mogą zdobyć dwucyfrową liczbę punktów i tym samym zapewnić sobie grę w Lidze Mistrzów.

AC Milan za to na papierze czeka spacerek. Chociaż w obecnej dyspozycji niewykluczone, że nawet ten spacerek będzie dla niego istną mordęgą. W 35. kolejce podejmie u siebie wyglądającą ostatnio bardzo dobrze Bolonię, następnie jedzie na mecz z niewalczącą kompletnie o nic Fiorentiną, a ostatnie dwie kolejki to mecz na San Siro z Frosinone i wyjazd do Ferrary na spotkanie ze Spal. Na papierze wygląda to świetnie, jednak czy Milan sprosta wyzwaniu?

Lazio natomiast w niedzielę zagra z Atalantą, tydzień później jedzie na Sardynię na mecz z Cagliari, a ostatnie dwie kolejki to spotkania z Bolonią i Torino. Najciekawiej zapowiada się mecz w ramach 38. kolejki, który może zadecydować o tym, kto zagra w pucharach, a kto będzie musiał obejść się smakiem.

Liga Europy, a nawet Liga Mistrzów są wciąż w zasięgu Torino. Patrząc na jego aktualną dyspozycję i formę rywali, można po cichu liczyć na powrót do Europy. Jednak czy tak się stanie? Jak się potoczą ostatnie kolejki dla drużyny Waltera Mazzarriego? Przekonamy się za kilka tygodni.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze