Cracovia jest zdecydowana na wykupienie z Romy Tomasa Vestenicky'ego. Słowacki zawodnik rundę wiosenną spędził przy Kałuży w ramach wypożyczenia z AS Roma. Wraz z końcem sezonu zbliża się czas na podjęcie decyzji co do jego przyszłości.
Vestenicky do Cracovii trafił pod koniec zimowego okienka transferowego jako zawodnik uzupełniający kadrową lukę po odejściu Denissa Rakelsa. Dla wielu był bardzo anonimowym piłkarzem, ponieważ kojarzyć mogli go głównie kibice skrupulatnie przyglądający się turniejom młodzieżowym. 20-latek początek tego sezonu spędził na wypożyczeniu w drugoligowej Modenie, jednak ta decyzja okazała się jego ogromnym błędem. Vestenicky na murawie pojawił się jedynie w trzech spotkaniach i w sumie spędził na niej niecałą godzinę.
W rozmowie z naszym serwisem Andrea Papale, dziennikarz Laroma24.it, przekonywał, że brak gry Vestenicky’ego nie wynikał z braku umiejętności Słowaka, ale z faktu, iż we Włoszech szkoleniowcy w walce o utrzymanie wolą postawić na doświadczonych piłkarzy.
http://igol.pl/ekstraklasa/tomas-vestenicky-odpowiada-andrea-papale/
Jacek Zieliński powoli wprowadzał Vestenicky’ego do gry, a ten zazwyczaj odpłacał mu się dobrymi występami. Szkoleniowiec „Pasów” na tyle ufał młodemu Słowakowi, że w dzisiejszym meczu o europejskie puchary z Lechią Gdańsk posłał go do boju od pierwszej minuty. 20-latek w pierwszej połowie z łatwością mijał rywali, ale w drugiej wydawało się, że aż nadto chce pokazać, co potrafi, przez co zmarnował kilka sytuacji. Ogólnie wystąpił w trzynastu spotkaniach, strzelił jednego gola i zanotował jedną asystę.
Na konferencji prasowej po meczu z Lechią szkoleniowiec „Pasów” powiedział, że jego klub potrzebuje dwóch dobrych zawodników na każdą z pozycji. Jednym z pierwszych celów transferowych Cracovii jest podpisanie umowy właśnie z Vestenicky’m. – Od dawna powtarzam, że podoba mi się ten chłopak. Chcemy zatrzymać go u siebie, a on sam także chciałby zostać w Krakowie – powiedział Zieliński. Problemem może być jednak kwota, jaką za zawodnika będzie życzyć sobie Roma. Trener Cracovii jasno dał do zrozumienia, że nie należy ona do najniższych.
Co dalej z Kapustką?
Świetne noty po dzisiejszym meczu zebrał Bartosz Kapustka. – Bartek był pod sporą presją przed tą rundą. Cieszę się z tego, że pokazał, że należy mu się wyjazd na Euro. Obejrzy je z bliska i sądzę, że nie tylko zza linii boiska – komplementował go szkoleniowiec. Pomocnik znajduje się w notesach wielu skautów i dzisiejszym występem dał im tylko kolejny powód do postawienia plusów przy jego nazwisku. Zieliński na pytanie, czy to ostatni mecz Kapustki w Cracovii, odparł: – Na pewno ostatni w tym sezonie.