Queens Park Rangers zbroją się przed nowym sezonem. Do tej pory pozyskali sześciu zawodników, ale jak sami zapowiadają, to jeszcze nie koniec.
Ostatnio było głośno o transferze Park Ji-Sunga do QPR. Transfer koreańskiego pomocnika był sporą niespodzianką, gdyż wielu ekspertów spodziewało się, że on i Shinji Kagawa będą w Manchesterze azjatyckim duetem marzeń.
Drużyna z Loftus Road poczyniła konkretne ruchy na rynku transferowym, ale jej przedstawiciele zapowiadają, że to nie koniec. W ostatnim sezonie QPR ledwo uniknęło spadku z ligi, teraz chce się nie tylko utrzymać, ale powalczyć o wyższe cele.
Miliarder z Malezji, a zarazem prezes klubu, Tony Fernandes, jest przekonany, że kolejne dwa lub trzy transfery to dokładnie to, czego zespołowi potrzeba. Bogacz nastawia się na trudny sezon w – jak sam mówi – najtwardszej lidze świata, jednocześnie wierzy w to, że mieszanka zawodników, którą ma w klubie, okaże się wybuchowa i QPR będzie sensacją w nadchodzącym sezonie.
fabianskiego niech biora czy boruca