Teodorczyk dał Lechowi wygraną


16 lutego 2014 Teodorczyk dał Lechowi wygraną

W ostatnim niedzielnym meczu 22. kolejki T-ME Ekstraklasy piłkarze Lecha Poznań pokonali u siebie Śląsk Wrocław 2:1. Dla „Kolejorza” bramki zdobyli Kasper Hamalainen i Łukasz Teodorczyk. Dla wrocławskiej drużyny jedynego gola zdobył Marco Paixao.


Udostępnij na Udostępnij na

Radość piłkarzy Lecha po golu Teodorczyka
Radość piłkarzy Lecha po golu Teodorczyka (fot. Hanna Urbaniak / iGol.pl)

Pierwsza groźna sytuacja piłkarzy Lecha Poznań zakończyła się dla nich bramką. W 12. minucie spotkania z rzutu wolnego w okolicy linii końcowej boiska Douglas dośrodkował na długi słupek do niepilnowanego Hamalainena, a ten pewnym strzałem pokonał golkipera Śląska Wrocław. W 17. minucie Barry Douglas popisał się bardzo ładnym strzałem z rzutu wolnego, lecz futbolówka minimalnie minęła spojenie bramki strzeżonej przez Kelemena. Siedem minut później do wyrównania mógł doprowadzić Rafał Grodzicki, który uderzył efektownie z przewrotki, jednak piłka po jego strzale minęła nieznacznie bramkę Gostomskiego. W 28. minucie goście doprowadzili do remisu. Na listę strzelców wpisał się Marco Paixao. Po dośrodkowaniu Sebastiana Mili z rzutu wolnego, piłkę strącił Grodzicki, jednak nie zdołał skierować piłki do siatki, gdyż Gostomski instynktownie odbił ją przed siebie. Na nieszczęście bramkarza gospodarzy futbolówka spadła pod nogi Paixao, który przypadkowo wepchnął ją do siatki. Dziesięć minut później „Kolejorz” zmarnował bardzo dogodną sytuację. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Kamiński dopadł do piłki i oddał głową strzał, który końcówkami palców sparował piłkę do boku, a ta wpadła pod nogi zdezorientowanego Hamalainena, który z metra trafił w słupek.

W drugiej części meczu pierwsi groźną sytuację wypracowali podopieczni Mariusza Rumaka. W 69. minucie po podaniu Pawłowskiego w wyśmienitej sytuacji znalazł się Hamalainen, ale przestrzelił z 15 metrów i w Poznaniu nadal mieliśmy 1:1. Minutę później swojej szansy nie zmarnował Łukasz Teorczyk, który zdobył bramkę na 2:1. Jak później się okazało, bramka snajpera Lecha była na wagę zwycięstwa. „Teo” 20 minut przed zakończeniem spotkania huknął w długi słupek i nie dał szans Kelemenowi. W 81. minucie Barry Douglas uratował Lecha przed utratą gola. Po dośrodkowaniu Mili na długi słupek z piłką minął się bramkarz gospodarzy, co po części wykorzystał Adam Kokoszka. Zdołał oddać strzał głową do niemal pustej bramki, ale bramki nie zdobył, gdyż obrońca Lecha wybił piłkę z linii bramkowej. W 94. minucie spotkania po strzale Sebastiana Mili z rzutu wolnego bardzo dobrą interwencją popisał się bramkarz poznańskiej drużyny, który obronił bardzo trudny strzał i mecz zakończył się zwycięstwem gospodarzy 2:1.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze