Już za nieco ponad półtora roku cały Stary Kontynent zadurzy się w uciesze futbolu. Stanie się to za sprawą Euro 2012, które zostanie rozegrane na boiskach Polski i Ukrainy. Tymczasem już w styczniu wielkie święto piłka nożna przeżywać będzie w Azji. Największy kontynent świata na stadionach Kataru rozegra swój czempionat. Na niecały miesiąc przed jego rozpoczęciem warto przyjrzeć się historii najważniejszego turnieju piłkarskiego za Uralem.
Pierwsze mistrzostwa Europy w piłce nożnej odbyły się w roku 1960. Zakończyły się zwycięstwem Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich. Cieszyć nas może to, że czempionat o tytuł najlepszej reprezentacyjnej drużyny Starego Kontynentu jest tylko cztery lata młodszy od poprzednika obecnej Ligi Mistrzów. Jednak, co ciekawe, na taki sam okres przed triumfem Sowietów we Francji odbył się pierwszy turniej o prym na największym kontynencie świata. Organizatorem turnieju był należący jeszcze wtedy do Anglii Hongkong. Z kwalifikacji, w których udział brało udział w sumie sześć drużyn (po wycofaniu się Afganistanu i Pakistanu), awans uzyskały zespoły z Korei Południowej, Izraela i Wietnamu Południowego. Jako że nie za bardzo popularna wtedy była rywalizacja pucharowa, fazę finałową rozegrano w systemie ligowym. Dzięki dwóm wygranym i remisowi z gospodarzami pierwszym mistrzem Azji zostali Koreańczycy z Południa. Srebrny medal przypadł Izraelczykom, a brązowym krążkiem musiał zadowolić się Hongkong.

Impreza rozegrana w 1956 roku odniosła spory sukces. Efektem tego była chęć wzięcia udziału w kolejnej edycji większej liczby drużyn. AFC (azjatycki odpowiednik UEFA) zdecydowała się podzielić kraje na strefy geograficzne. Doprowadziło to tego, że większość uczestników stanowiły ekipy, które o tytuł ubiegały się cztery lata wcześniej. Jedynie Hongkong zastąpiony został przez Republikę Chińską, czyli Tajwan. Gospodarzem turnieju finałowego wybrano kraj triumfatora pierwszego czempionatu, Koreę Południową. Z takiego rozwiązania bardzo cieszyli się mistrzowie kontynentu. W pełni wykorzystali oni atut własnego boiska (wszystkie mecze rozegrano w Seulu). Męczyli się oni tylko z Tajwanem, z którym wygrali tylko 1:0. W pozostałych dwóch rozgromili Wietnam Południowy i Izrael, odpowiednio 5:1 i 3:0. Dzięki temu zespół z Dalekiego Wschodu stał się pierwszym, który obronił tytuł. Znacznie przyczynił się do tego zdobywca czterech turniejowych goli, Cho Yoon-Ok.
Kolejna edycja miałaby bardzo ciekawe eliminacje, gdyby nie to, że z powodów politycznych wycofały się Iran i Pakistan. Obie te drużyny nie wyraziły chęci na rywalizację z Indiami. Do promowanych bez rozegranego meczu Hindusów, mistrzów z Korei Południowej oraz gospodarzy z Izraela po ośmiu latach przerwy dołączył Hongkong. Turniej na Bliskim Wschodzie był pierwszym, który nie ułożył się po myśli graczy z Półwyspu Koreańskiego. Tym razem własny stadion wykorzystali miejscowi, którzy powtórzyli wyczyn poprzednich organizatorów. Wygrali wszystkie mecze i zgarnęli tytuł.
Rosnąca popularność turnieju o tytuł najlepszej drużyny Azji spowodowała, że AFC musiała go modyfikować, by jak najbardziej sprostać oczekiwaniom zarówno sponsorów, jak i kibiców. W tym celu następna impreza, tym razem przygotowana przez Irane, liczyła już nie cztery, a pięć zespołów. Poza gospodarzami i zwycięzcami sprzed czterech lat do Teheranu zjechały się Tajwan, Hongkong i Birma. Również i tym razem organizatorom pomogły ściany. Cztery zwycięstwa i bilans bramkowy 11:2 sprawiły, że ponownie to ekipa grająca u siebie cieszyła się z tytułu.
Następna edycja turnieju o tytuł najlepszej największego kontynentu świata przyniosła kolejną modyfikację. W rozgrywkach organizowanych tym razem przez stolicę Tajlandii, Bangkok, uczestniczyło już sześć drużyn. Dla zwiększenia atrakcyjności, podzielono je na dwie grupy, wprowadzając też fazę pucharową. Przyniosło to również pierwszy w historii Pucharu Azji finał. W premierowym meczu o tytuł czempiona spotkały się jedenastki Iranu i Korei Południowej. Ci drudzy walczyli o swoje trzecie mistrzostwo, pierwsi o powtórzenie sukcesu rywali i obronę zwycięstwa. Do wyłonienia triumfatora potrzebna była dogrywka, w której szalę na korzyść zespołu z Bliskiego Wschodu przechylił Hossein Kalani.
Po kolejnych czterech latach Puchar Azji wrócił do Iranu. Turniej rozgrywany w stolicy tego kraju sprawił, że jego gospodarze przeszli do historii. Dzięki temu, że po raz drugi udało im się wygrać rozgrywki organizowane przez siebie, „Lwie Serca” stały się drugą w historii drużyną narodową, która mistrzostwo swojego kontynentu zdobyła trzy razy z rzędu. Powtórzyła tym samym mające miejsce w latach 1947-1949 osiągnięcie Argentyny. Czempionatem największego kontynentu świata interesowało się coraz więcej jego mieszkańców, przez co w 1980 roku nastąpiło kolejne poszerzenie rozgrywek. Faza grupowa nadal liczyła dwie grupy, ale w nich mieściło się nie trzy, a pięć drużyn. W tych warunkach po raz kolejny najlepiej poradzili sobie gospodarze. Tym razem w finale rozgrywanym na własnym boisku lepszy od Korei Południowej okazał się Kuwejt.
Po dziesięć drużyn w rozgrywkach do Pucharu Azji kwalifikowano jeszcze w dwóch następnych turniejach. Odbywały się one w Singapurze i Katarze. Okres w latach 1984-1988 zdecydowanie należał do Arabii Saudyjskiej. Piłkarze z Półwyspu Arabskiego w pierwszym turnieju wywalczyli swoje premierowe mistrzostwo, pokonując Chiny, a w kolejnym je obronili po wygraniu z Koreą Południową. Saudyjczycy bliscy byli powtórzenia sukcesu Iranu, lecz w 1992 roku w finale ulegli organizującym turniej Japończykom. Rozgrywki w Kraju Kwitnącej Wiśni można było na pierwszy rzut oka uznać za krok wstecz, gdyż uczestniczyło w nich tylko osiem drużyn. Był to jednak przemyślany krok prowadzący do kolejnego rozrostu imprezy. Kiedy w Europie triumfowali Niemcy, w Zjednoczonych Emiratach Arabskich do rywalizacji o mistrzostwo kontynentu dopuszczono już 12 zespołów. Również i tu świetnie spisali się gospodarze, którzy dotarli do finału. Tam, na swoje nieszczęście, musieli uznać wyższość Saudyjczyków.
Po Pucharze Azji w Libanie i triumfie Japonii za organizację najważniejszych rozgrywek piłkarskich na największym kontynencie świata wziął się jego najludniejszy kraj, Chińska Republika Ludowa. W przerażającym tempie rozwijający się kraj posiadał odpowiednie fundusze i możliwości na to, by turniej stał się jeszcze większy. Państwo ze stolicą w Pekinie stało się więc pierwszym, które czempionat kontynentu zorganizował w kształcie, w jakim jest rozgrywany do dnia dzisiejszego. Udział w nim umożliwiono już 16 ekipom narodowym. Niniejszym rozgrywki za Uralem wielkością dorównały Pucharowi Narodów Afryki i Euro. Najlepiej czuły się tam drużyny z Dalekiego Wschodu. W fazie półfinałowej, poza gospodarzami, znaleźli się dodatkowo Japończycy, Koreańczycy z Południa i Saudyjczycy. Arabom nie udało się ich wszystkich pogodzić i w finale uznali wyższość „Samurajów”, którzy w ten sposób jako czwarci w historii obronili mistrzostwo Azji.
Organizacja tak rozbudowanego Pucharu Azji stała się nie lada wyzwaniem dla miejscowych krajów. Dlatego trudu przeprowadzenia tej bardzo prestiżowej i bardzo drogiej imprezy podjęły się aż cztery kraje: Indonezja, Malezja, Tajlandia i Wietnam. Turniej ten był wyjątkowy nie tylko ze względu na przygotowanie go przez cztery kraje. Po raz pierwszy po zmianie federacji piłkarskiej wzięła w nim udział Australia, a w finale sensacyjnie triumfował skreślany przez wszystkich Irak, na którego terenie do dziś toczy się wojna. Kosztowność przedsięwzięcia, jakim jest czempionat największego kontynentu świata, sprawiła, że jego samodzielna okazja może okazać się czymś nietrudnym chyba tylko dla kraju bogatego w ropę. Będziemy mogli się o tym przekonać już w styczniu, kiedy 16 najlepszych azjatyckich drużyn o tytuł najlepszej powalczy w Katarze.
I pewnie jakaś skośna nacja wygra(BEZ OBRAZY DLA
NIKOGO;)