Już wiemy, dlaczego Niemcy na mundialu w RPA są tak zmotywowani. Joachim Löw zdradza, że puszcza piłkarzom odpowiednio dopingujące filmy przed meczami.
W ten sam sposób przekonywał swoich piłkarzy przed spotkaniem z Argentyną. Piłkarze naszych zachodnich sąsiadów oglądali bowiem na wideo zlepek obrazków z fanami cieszącymi się w Niemczech z ich zwycięstwa nad Anglikami w 1/8 finału. Efekt był piorunujący. Drużyna Maradony została zmieciona przez kapitalnie grających Niemców.
Reprezentacja naszych zachodnich sąsiadów na mistrzostwach odprawiła już z kwitkiem Australię, Ghanę, potem jeszcze Anglię. W pięciu meczach strzeliła 13 bramek. Poczynania niemieckich piłkarzy podziwiają w ojczyźnie setki tysięcy kibiców zgromadzonych w specjalnych strefach dla fanów. Sobotnią potyczkę z Argentyną oglądało wspólnie w Berlinie 350 tysięcy osób. Agencje rozpisują się na temat wielkiej radości fanów, porównywanej do tej z 2002 i 2006 roku, kiedy to Niemcy także przechodzili przez fazę 1/4 finału.
Skoro przed meczem z ekipą Diego Maradony dobrą terapią motywującą było wideo z zarejestrowaną radością obywateli niemieckich ze zwycięstwa nad Anglikami, to teraz idealnie będzie, jeśli Löw przed półfinałem z Hiszpanią zmontuje obraz z euforii po pokonaniu Argentyny. Efekt może być równie zadowalający.