Widzew Łódź pokonał dziś przy alei Piłsudskiego Lechię Gdańsk 1:0. W drugiej połowie goście za wszelką cenę próbowali strzelić wyrównującą bramkę, ale widzewiacy ofiarnie się bronili i nie dopuścili do straty gola. Defensywą pewnie dowodził Wojciech Szymanek.
Obrońca łodzian, zapytany o ocenę dzisiejszego spotkania, stwierdził, że jego drużyna miała wiele szczęścia: – Mieliśmy dziś dużo szczęścia, wreszcie otrzymaliśmy to szczęście, którego nam brakowało praktycznie przez cały sezon. Chociaż Lechia też mogła stracić drugą bramkę. Dobry mecz, mógł się podobać, dużo sytuacji podbramkowych. Ostatnie 15 minut ofiarnie się broniliśmy, tak działa chyba podświadomość. Tylko jedna bramka dzieliła nas od remisu, więc podświadomość kazała nam się bronić i wyprowadzać kontry.
W ostatniej kolejce Widzew zmierzy się z Górnikiem Zabrze. Szymanek na razie nie wybiega w przyszłość, chce choć chwilę cieszyć się z dzisiejszej wygranej: – Górnik? Jeszcze chwila, pocieszmy się dziś tym zwycięstwem i od jutra zaczniemy myśleć o Górniku.