Susaeta i Muniain są poobijani, a Ustaritz ma problem z mięśniami. Wszystko to oznacza ciąg dalszy problemów z kontuzjami w klubie z Bilbao. Trener Joaquin Caparros z każdym tygodniem ma coraz gorszą sytuację kadrową.
W meczu przeciwko Realowi Madryt na boisko po kontuzji wrócił Fernando Amorebieta i mogło się wydawać, że sytuacja kadrowa baskijskiego klubu wraca do normy. Jednak także i w tym meczu nie obyło się bez przykrych niespodzianek, i nie mowa tu o słabym wyniku (1:5), gdyż tego akurat można było się spodziewać.
Skrzydłowy Markel Susaeta, który niedawno jeszcze miał problem ze stłuczonym udem i nie wiadomo było, czy wystąpi, zakończył spotkanie z Realem Madryt z mocno potłuczonym barkiem. Markel odniósł kontuzję już w pierwszej połowie, jednak z bólem dograł spotkanie do końca. Dopiero po meczu okazało się, że może być to coś poważniejszego.
Bardzo zbliżonej do Susaety kontuzji doznał Iker Muniain. Zapewne też i bez niego będzie musiała sobie radzić ekipa z Bilbao w najbliższym meczu z Osasuną. Gorzej wygląda sytuacja Ustaritza Aldekoaotalory, który ma problem z przywodzicielem lewej nogi i może wypaść ze składu na dłużej. Badania, które zostaną przeprowadzone w najbliższym czasie, potwierdzą lub rozwieją wątpliwości dotyczące wszystkich trzech piłkarzy. W związku z kontuzjami trener Joaquin Caparros w ostatnim meczu dokonał aż dwóch wymuszonych zmian.
Należy też pamiętać, że swoje kontuzje ciągle leczą Gaizka Toquero, Ibai Gomez, Aitor Ocio i kilku innych piłkarzy.
