Świerczok wybrał bułgarskiego giganta. Słów kilka o PFK Ludogorets Razgrad


Polak nie będzie miał łatwego zadania

20 stycznia 2018 Świerczok wybrał bułgarskiego giganta. Słów kilka o PFK Ludogorets Razgrad

Aktualny mistrz Bułgarii PFK Ludogorets po raz kolejny sięgnął po piłkarza z polskiej Ekstraklasy. Ostatnim zawodnikiem kupionym przez „Orlęta” z naszej ligi był Jacek Góralski. Teraz nowym piłkarzem zespołu z Razgradu został najlepszy polski strzelec tego sezonu w LOTTO Ekstraklasie – Jakub Świerczok. Czy ta przeprowadzka do Bułgarii okaże się dobrym posunięciem ze strony napastnika ?


Udostępnij na Udostępnij na

Od zera do hegemona

Klub z Razgradu powstał stosunkowo nie dawno, bo w 2001 roku. Został on utworzony z inicjatywy m.in. obecnego Prezesa – Aleksandra Aleksandrowa pod nazwą „Ludogorie Razgrad” i zaczął swoją przygodę od najniższego poziomu rozgrywkowego w Bułgarii.

Dzięki fuzji z innym klubem z Razgradu drużyna Aleksandrowa zmieniła nazwę na „FK Razgrad”. Piłkarze radzili sobie na tyle dobrze, że z łatwością wygrywali swoją grupę, ale zawsze rezygnowali z bezpośrednich kwalifikacji do III ligi. To się zmieniło dopiero w sezonie 2005/2006. Zawodnicy po raz kolejny triumfowali w grupie i tym razem awansowali o jeden szczebel wyżej w krajowej hierarchii.

Można powiedzieć, że przełomowym momentem w historii klubu była inwestycja ze strony bogatych, bułgarskich przemysłowców. Dzięki ich wsparciu szybko pięli się ku Parva Liga. W najwyższej klasie rozgrywkowej zadebiutowali w 2011 roku, ale już pod nową nazwą – „PFK Ludogorets 1945 Razgrad”. Czemu taka nazwa ? Ponieważ przejęli tradycje klubu „Ludogorets 2003 Razgrad” , który funkcjonował pod różnymi nazwami właśnie od 1945 roku.

Swoje pierwsze mistrzostwo zdobyli w swoim pierwszym sezonie spędzonym w elicie bułgarskich rozgrywek. Od tamtej pory stali się prawdziwym hegemonem. „Orlęta” mają już na swoim koncie sześć tytułów mistrzowskich z rzędu i w tym sezonie są na dobrej drodze po siódmy krajowy tytuł. Co prawda nad drugą drużyną – CSKA Sofia mają tylko punkt przewagi, ale ich doświadczenie w walce o mistrzostwo jest ogromne.

Od momentu awansu do Parva Liga PFK Ludogorets zdobył jeszcze dwa Puchary Bułgarii oraz regularnie bierze udział w najlepszych europejskich rozgrywkach. W sezonie 2013/2014 występowali w Lidze Europy i swoją przygodę z nią zakończyli na 1/8 finału. Rok później uczestniczyli już w Lidze Mistrzów, w której grali raz jeszcze w sezonie 2015/2016. Oba podejścia do tych najlepszych rozgrywek zakończyli na fazie grupowej. Obecnie biorą udział w LE. Udało im się wyjść z grupy, ale o awans do następnej rundy będzie naprawdę trudno, ponieważ los sprawił, że ich rywalem został AC Milan.

Polacy w PFK Ludogorets Razgrad

Można powiedzieć, że liga bułgarska z pewnością nie należy do tych z kategorii pierwszego wyboru dla polskich piłkarzy. Nie oznacza to jednak, że nie wybierają oni tego kierunku. W przeszłości w barwach bułgarskich zespołów występowali tacy piłkarze, jak : Łukasz Gikiewicz czy Marcin Burkhardt, a od pół roku w tamtejszej ekstraklasie gra Jacek Góralski.

Na początku tego sezonu reprezentant Polski zdecydował się na transfer do PFK Ludogorets. Jak dotychczas w barwach aktualnego mistrza Bułgarii wystąpił w 19 meczach we wszystkich rozgrywkach. Znany portal whoscored.com ocenia jego grę na notę 7,02 i jest to naprawdę dobry wynik.

Były piłkarz Jagiellonii z pewnością pomoże dwukrotnemu reprezentantowi Polski w aklimatyzacji. Warto jednak zadać sobie pytanie, czy Jakub Świerczok odnajdzie się w zespole sześciokrotnego mistrza Bułgarii i swoimi występami zasłuży na transfer do lepszej, europejskiej ligi ?

Jak mocna jest liga Bułgarska

Bułgaria to kraj, który należy do grupy najsłabiej rozwiniętych państw w Europie. W 2007 roku dołączyli do Unii Europejskiej, ale standardy w zarówno w przemyśle jak i rolnictwie dalej są na niskim poziomie. Po upadku komunizmu wzrost gospodarczy Bułgarii zaczął spadać, ale od 2015 roku nabrał rozpędu i teraz oscyluje w granicach trzech procent. Mimo to różnica poziomów pomiędzy bułgarską gospodarką, a lepiej rozwiniętymi państwami Europy to istna przepaść.

Ważnym elementem gospodarki tego państwa jest turystyka, która jako oddzielny sektor w dziale usług z roku na rok odnotowuje stałą tendencję wzrostową. Bułgaria posiada zarówno letnie jak i zimowe kurorty, do których często na odpoczynek udają się m.in. nasi rodacy. Jadąc tam na wczasy możemy przenieść się w czasie, ponieważ wielu czarnomorskich kurortach wciąż można poczuć PRL-owski klimat.

Jeśli chodzi o stopę bezrobocia to wynosi ona 7,6 %. Dla porównania w Polsce oscyluje ona w granicach 6,5 %. Duża liczba Bułgarów zatrudniona jest w turystyce, ale w większości jest to praca sezonowa.

Jak te trudne warunki do życia wpływają na poziom piłki nożnej w Bułgarii ? Według rankingu lig europejskich UEFA Parva Liga jest dopiero na 24 miejscu. Jest to o cztery pozycje niżej od polskiej ekstraklasy. Nie oznacza to jednak, że w starciu z bułgarskimi drużynami przedstawiciele naszej rodzimej ligi byli by faworytami. Dlaczego ? Ponieważ nie są one tak słabe, jakby się mogło wydawać. Przede wszystkim aktualny mistrz Bułgarii jest drużyną, która regularnie występuje w europejskich rozgrywkach i w starciu z chociażby polskim mistrzem z pewnością byłby faworytem tego spotkania.

Porównując dwóch aktualnych mistrzów i liderów, czyli PFK Ludogorets i Legię Warszawa to faworytem takiego starcia byłyby chyba „Orlęta”. Po pierwsze, jak już wcześniej było wspomniane mistrzowie Bułgarii częściej biorą udział w LE czy LM. Jeśli chodzi o łączną wartość rynkową obu drużyn to jest ona o 18,5 mln euro większa na korzyść klubu z Razgradu.

Jeśli jednak mielibyśmy porównywać Ekstraklasę i Parva Liga to nasza liga jest z pewnością o wiele bardziej wyrównana. W Polsce pomiędzy liderem, a ostatnią drużyną w tabeli różnica punktowa wynosi 21 punktów. W Bułgarii natomiast różnica ta wynosi aż 43 oczka ( rozegrali o jedną kolejkę mniej niż polskie zespoły ).

To co również przemawia za nasza najwyższą klasą rozgrywkową to ogólna wartość ligi, która wynosi 160 mln euro. Jest ona większa od wartości bułgarskich rozgrywek o 43 miliony euro. Z wyjątkiem trzech pierwszych drużyn Parva Liga, które być może skutecznie mogłyby rywalizować z naszymi drużynami w Ekstraklasie reszta nie miałaby raczej szans.

Ogólna łączna wartość rynkowa czwartego bułgarskiego zespołu 5,95 milionów euro, co w zestawieniu polskich drużyn dawałoby im przedostatnie miejsce, tuż przed ostatnią Sandecją Nowy Sącz.

Czy Jakub Świerczok odnajdzie się w nowej rzeczywistości ?

Nie ma, co ukrywać ten sezon w wykonaniu Świerczoka jest rewelacyjny. W 21 rozegranych kolejkach w polskiej ekstraklasie zdobył 16 bramek i zanotował trzy asysty. Do tego jest najlepszym polskim strzelcem w Ekstraklasie. Nic więc dziwnego, że dostał on swoją szansę w reprezentacji. Adam Nawałka jak dotychczas dał mu zagrać w dwóch spotkaniach z orzełkiem na piersi.

25-latek już raz próbował swoich sił zagranicą, jednak wtedy mu nie wyszło. Bundesliga okazała się zbyt wymagająca, jak na jego możliwości. W drużynie FC Kaiserslautern zagrał w zaledwie sześciu meczach. Teraz wybrał on kierunek o wiele łatwiejszy.

Warto też zadać sobie pytanie, czy Świerczok podjął dobrą decyzję odchodząc do klubu z Razgradu w zimowym okienku ? Na pewno jest to bardzo odważna decyzja. Sam zawodnik musi czuć się naprawdę pewnie i wierzyć we własne umiejętności. Przecież w końcu dzięki wysokiej formie udało mu się zadebiutować w reprezentacji Polski. Na pewno, gdyby wciąż utrzymywałby tak wysoką dyspozycję, to byłby blisko wyjazdu na mundial do Rosji.

Teraz jeśli jego aklimatyzacja w Bułgarii będzie się przeciągać, a jego forma będzie daleka od tej, jaką prezentował w Ekstraklasie, to o wyjeździe na najbardziej prestiżowy turniej reprezentacyjny będzie mógł zapomnieć.

Obecnie jednym środkowym napastnikiem PFK Ludogorets jest Rumun Claudiu Keseru, który w tym sezonie zdobył już 12 goli i zaliczył dziewięć asyst. Przez trzy lata gry dla mistrza Bułgarii wystąpił w 101 meczach i strzelił w nich 57 bramek i zanotował 17 asyst. Jedno jest pewne rumuński snajper jest w równie wybornej formie, co Świerczok. Dlatego Polakowi na pewno nie będzie łatwo wygrać z nim rywalizacji o pierwszy skład „Orląt”.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze