Zwycięzca Pucharu Konfederacji Afryki lepszy od zwycięzcy Ligi Mistrzów CAF. Takim, delikatnie zaskakującym, rozstrzygnięciem zakończył się piątkowy mecz o Superpuchar Afryki. Zamalek – będący nową drużyną Konrada Michalaka – pokonał po rzutach karnych Al Ahly. Również po serii „jedenastek” 42 lata temu po to trofeum sięgnął inny Polak – Stefan Żywotko. Jednak sytuacja z ówczesną edycją jest niejednoznaczna, o czym można dowiedzieć się w dalszej części tekstu.
Trofeum w debiucie
Konrad Michalak dołączył do egipskiego Zamaleku już około dwóch tygodni temu. Spodziewano się, że swój oficjalny debiut zaliczy w rewanżowym spotkaniu drugiej rundy kwalifikacji Pucharu Konfederacji Afryki przeciwko Kenyan Police FC. Ku zaskoczeniu naszemu oraz egipskich dziennikarzy, Polak nie znalazł się nawet w kadrze meczowej. Ludzie związani z Zamalekiem byli przekonani, że Michalak wskoczy na miejsce Mostafy Shalabiego, by przetrzeć się z drużyną przed spotkaniem o Superpuchar Afryki.
Wypadkową tego planu miało być miejsce Konrada Michalaka w pierwszym składzie na mecz z Al Ahly. Polak zaczął jednak na ławce, aczkolwiek na boisku zjawił się jako pierwszy z rezerwowych w Zamaleku. Skrzydłowy dostał około pół godziny i od samego początku zaczął mocno szarpać na lewej flance. Egipscy kibice od pierwszego dnia Michalaka w klubie przyrównują go do wszystkiego, co związane z niezrównaną prędkością. Flash z uniwersum DC czy odrzutowiec to określenia na porządku dziennym i po tym występie zapewne się to nie zmieni.
Gołym okiem było widać ogromną chęć gry i pokazania swoich umiejętności. Niestety, w zagraniach Polaka często brakowało dokładności. Pierwsze koty za płoty, a płoty były w tym przypadku naprawdę wielkie, bo debiut w meczu o trofeum, w dodatku w spotkaniu z największym rywalem w jednych z najbardziej ikonicznych afrykańskich derbów, to nie są przelewki.
Na dobry początek dnia: Konrad Michalak 🇵🇱 z medalem za zdobycie Superpucharu Afryki 😊
Fot. Instagram pic.twitter.com/ymvXBCTPLg
— Afrykański Futbol (@AfrykanskiF) September 28, 2024
W momencie wejścia Polaka na murawę Zamalek przegrywał 0:1 po kontrowersyjnym rzucie karnym, aczkolwiek stratę udało się odrobić, a następnie wygrać 4:3 w serii rzutów karnych. Konrad Michalak nie podchodził do „jedenastki”.
Szarpane początki
W teorii Superpuchar Afryki rozgrywany jest od 1992 roku. Wówczas to odbyła się pierwsza oficjalna edycja pod egidą CAF. Wcześniej miejsce miały pojedyncze podrygi będące impulsem do stworzenia takowych rozgrywek. W 1978 roku miał odbyć się Puchar Solidarności Afrykańskiej między zwycięzcą Ligi Mistrzów a zwycięzcą Pucharu Zdobywców Pucharów. Gwinejska Hafia (ta sama, którą jeszcze niedawno prowadził Kazimierz Jagiełło) o trofeum rywalizować miała z nigeryjskim Enugu Rangers. Finalnie… zespół z Konakry nie zjawił się na meczu.
Nie jest wiadomo, czy i ewentualnie jak często miały miejsce podobnego rodzaju próby zorganizowania spotkań o podobnym celu i niekoniecznie adekwatnej nazwie. Znane są natomiast wydarzenia z 1982 roku, kiedy to prowadzone przez Stefana Żywotkę algierskie JE Tizi-Ouzou (aktualnie JS Kabylie) zagrało z kameruńskim Unionem Douala w meczu, który nawet przez „France Football” został okrzyknięty mianem Superpucharu Afryki.
Pojedynek odbył się 27 stycznia 1982 roku. Polski szkoleniowiec około miesiąca wcześniej pierwszy raz wygrał afrykańską Ligę Mistrzów. W dwumeczu zdemolował 5:0 AS Vita Club z Demokratycznej Republiki Konga.
Sam Superpuchar Afryki był poprzedzony innym pucharem – Turniejem Bractw 1982. Zagrały w nim dwa kluby z Wybrzeża Kości Słoniowej – Africa Sports i ASEC Mimosas – oraz zwycięzcy Ligi Mistrzów i Pucharu Zdobywców Pucharów. Rozgrywki wygrało również JE Tizi-Ouzou. W półfinale po rzutach karnych pokonało Union Doualę, a w finale – ponownie po „jedenastkach” – Africa Sports.
Pięć dni po tym finale odbył się wspomniany mecz o Superpuchar Afryki. Kameruński Union Douala miał szansę, by już po tygodniu wziąć odwet na algierskim rywalu za wcześniejszy półfinał. Jednak w pojedynku tych ekip jeszcze raz padł remis i jeszcze raz w rzutach karnych lepsza okazała się drużyna Stefana Żywotki, podnosząc pierwszy, nieoficjalny Superpuchar Afryki.
Superpuchar Afryki Schrödingera
No właśnie, nieoficjalny. Mimo sporej medialności przedsięwzięcia – w końcu jeżeli „France Football” pisało o meczu w Afryce w 1982 roku, to musiało być to coś dużego – CAF aktualnie nie uważa tamtego meczu jako oficjalnego starcia o Superpuchar Afryki. Sytuacja jest analogiczna do tej dotyczącej Superpucharu Europy z 1972 roku rozegranego między Rangers a Ajaxem.
Naturalnie, Algierczycy są przekonani, że są pierwszymi zdobywcami Superpucharu Afryki. Niejednokrotnie zawodnicy grający w tamtym spotkaniu chodzili do mediów, by opowiadać o szczegółach tamtego pojedynku, podkreślając jego wagę. To oczywiście nakręcało miejscowych kibiców oraz częściowo historyków, dla których był to argument, że afrykańska piłka rozwijała się dużo wcześniej, niż przypuszczała opinia publiczna.