Spotkanie Barcelona-Manchester Utd zakończyło tydzień półfinałowych zmagań o finał Ligi Mistrzów. Podobnie jak wczoraj, to spotkanie zakończyło się remisem.
Przez 90 minut na Camp Nou nie zobaczyliśmy żadnej bramki. Od początku spotkania do ataku rzucił się Manchester, czego efektem było wywalczenie rzutu karnego. Ręką zagrał Gabriel Milito i sędzia nie wahając się podyktował jedenastkę. Gdy wydawało się, że to „Czerwone Diabły” będą dyktowały tempo dzisiejszego meczu, Cristiano Ronaldo nie trafił i wszystko zaczynało się od nowa. Niewykorzystana jedenastka podziałała motywująco na gospodarzy i przez najbliższe 30 minut to Barca atakowała, a Manchester starał się grać z kontry. W pierwszej połowie byliśmy świadkami wielu starć, nie zawsze zgodnych z przepisami. Mimo licznych sytuacji, groźnych dla golkipera ManU, piłka nie potrafiła wpaść do siatki. Po zmianie stron niewiele się zmieniło. Dużo walki w środku boiska, wiele akcji skrzydłami, jednak w obu przypadkach skuteczna obrona przerywała akcję rywala. W 70 minucie obaj trenerzy zdecydowali się na wprowadzenie świeżych zawodników z nadzieją, że to oni przechylą szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Tymczasem nowi gracze niewiele wnieśli do swojego zespołu.
Przed nami mecze rewanżowe, oba zespoły chcąc awansować do finału będą musiały zagrać bardziej otwarcie i walczyć o korzystny wynik. Na Old Trafford wszystko zacznie się od początku.
FC Barcelona-Manchester United 0:0
Eh barcelona lepiej grała w tym meczu od manu liczę
że u nich wygrają 3:0!!!!
Man Utd na pewno wygra na Old Trafford, barca miala
farta, ze sie dostala tak daleko, najpierw Celtic,
potem Schalke :| Ale przez United sie nie przedrą. W
Primera Division kroluja Madritistas i mam nadzieje
ze w LM barcelona tez nie pokaze, ze jednak umie grac
w pilke :)
zobaczymy kto wygra :)
Skad mozesz wiedziec ja licze na BARCELONE