Ludovic Obraniak to jedyny polski akcent meczy 5. kolejki grupy C Ligi Europejskiej. Reprezentacyjny pomocnik nie uchronił jednak swojej drużyny przed porażką w Lizbonie 0:1. O awansie Francuzów zadecyduje mecz ostatniej kolejki z Gent, które pokonało u siebie Lewskiego Sofia.
Od pierwszej minuty w spotkaniu ze Sportingiem Lizbona na placu gry zameldował się Ludovic Obraniak. Zespół pomocnika kadry „Biało-czerwonych” stracił bramkę w 28. minucie, kiedy to na listę strzelców wpisał się Anderson Polga. Prowadzeni przez Rudiego Garcię Francuzi w drugiej połowie szukali szans do zdobycia bramki wyrównującej. Jako pierwszy w 59. minucie główkował de Melo, który w tej sytuacji chybił. Szansę na zdobycie bramki miał też osiem minut przed końcem Beria, którego zatrzymał Rui Patricio.
Pełno śniegu było z kolei w Gandawie, gdzie odbył się drugi pojedynek grupy E pomiędzy KAA Gent i Lewskim Sofia. Podopieczni Yasena Petrova w pierwszej połowie mieli wyraźną przewagę, jednak nie przełożyło się to na liczbę bramek. Pomimo ujemnej temperatury, w końcówce pierwszej odsłony było naprawdę gorąco – strzelali kolejno Yovov, Greene, Gadzhiev, Yovov oraz Thijs i El Ghanassy w zespole Belgów. Bramkarzom obu zespołów udało się jednak zachować czyste konto. Po przerwie gra się nieco wyrównała, najlepszych okazji nie wykorzystali Dembele i Ljubijankić. Z czasem wzrosła przewaga gospodarzy, którzy udokumentowali ten fakt bramką Wallace’a w 79. minucie.
Dzięki wygranej Sporting zapewnił sobie zwycięstwo w grupie C. Portugalczycy mają pięć punktów przewagi nad belgijskim KAA Gent, które w ostatniej kolejce zagra na wyjeździe z Lille OSC. Zwycięzca tego spotkania awansuje do fazy pucharowej. Przygodę z pucharami 16 grudnia zakończy Lewski Sofia.