Ekipa Glasgow Rangers zdobyła cenne trzy punkty, pokonując w wyjazdowym spotkaniu Falkirk. Wygrana "The Gers", choć skromna, może cieszyć ich sympatyków, jako że tym sposobem 51-krotni mistrzowie Szkocji zbliżyli się na trzy oczka do lidera, czyli Celticu.
Goście objęli prowadzenie już na samym początku meczu, w dziewiątej minucie. Doskonałe prostopadłe podanie Pedro Mendesa trafiło do Nacho Novo, a ten z lewej strony szesnastki rywala zacentrował do Krisa Boyda, który z sześciu metrów pokonał bezradnego w tej sytuacji Daniego Mallo. Tym samym napastnik przyjezdnych zdobył swojego 25. gola w tym sezonie. W odpowiedzi z dystansu uderzył Scott Arfield, ale jego próba zaskoczenia Neila Alexandra spaliła na panewce. Generalnie jednak pierwsza połowa stała na bardzo niskim poziomie, co na pewno nie zadowalało fanów zgromadzonych na Falkirk Stadium.
Po zmianie stron dobrą okazję zmarnował pomocnik miejscowych – Scott Arfield, posyłając futbolówkę ze skraju pola karnego wysoko nad poprzeczką. Z dalszych odległości strzelali też Thomas Scobbie, Patrick Cregg oraz Carl Finnigan – i tym razem bez powodzenia. Przewaga podopiecznych Johna Hughesa wzrastała z minuty na minutę, lecz praktycznie nic z niej nie wynikało, bowiem nie stworzyli oni praktycznie żadnej stuprocentowej sytuacji. Do ostatniego gwizdka sędziego wynik nie uległ więc zmianie.
Liczą sie dla nas 3 pkt i następne OLD FIRM DERby
:D:D:D