W meczach Scottish Premier League, które rozpoczęły się o godzinie 16. trzy punkty padły łupem Inverness, Aberdeen i bardzo szczęśliwie Saint Mirren.
Inverness na własnym boisku rozbił outsidera – Gretne aż 4:1. Strzelanie rozpoczął już w pierwszej minucie spotkania Dougie Imrie, który ładnym strzałem pokonał bramkarza Gretny. Na 2:0 podwyższył Rory McAlister w 24. minucie spotkania. Jednak chwilę potem niespodziewanie kontaktową bramkę zdobyli gracze tegorocznego beniaminka. Strzelcem gola był Steven Hogg. Wynikiem 2:1 sędzia spotkania zakończył pierwszą połowę gry na Caledonian Stadium. Druga odsłona spotkania to kolejne ataki Inverness i co tego jest skutkiem kolejne bramki. Tym razem do bramki Gretny trafiali Barry Wilson, Don Cowie, Ross Tokely i Iain Vigurs.
Zwycięstwo odnieśli także gracze Aberdeen, którzy pokonali na własnym obiekcie Dundee 2:1. Na prowadzenie „the dons” wyprowadził Richard Foster, który pokonał Łukasza Załuskę po równo pół godzinie gry. W 48. minucie wynik podwyższył Karim Touzani. Jednak chwilę potem podopieczni Creiga Leveina zdobyli kontaktową bramkę. Strzelcem gola został Daniel Swanson. Wynik już uległ zmianie do końca spotkania.
Swoje spotkanie wygrało także Saint Mirren. Jedyną bramkę spotkania w doliczonym czasie gry dla „the bairns” zdobył Will Haining.
