Sobota to najciekawszy, ale zarazem najcięższy dzień w niemieckiej ekstraklasie. W przedostatni dzień tygodnia rozgrywanych jest zawsze sześć z dziewięciu zaplanowanych na daną kolejkę spotkań.
Hit na dole tabeli – takim mianem można opisać pojedynek Greuther Fürth z Hoffenheim. W meczu spotkały się dwie czerwone latarnie Bundesligi, które próbują się jeszcze bronić przed spadkiem. Mecz wygrali „Wieśniacy”, którzy rozgromili „Kleeblatter” aż 3:0. Wynik już w 10. minucie otworzył Roberto Firmino, który strzelił swoją piątą bramkę w sezonie. Niecałe sześć minut później było już 2:0. Swoje strzeleckie konto w Bundeslidze otworzył Joselu Sanmartin, który świeżo przybył do „Hoffe” z Realu Madryt. Wynik spotkania na 3:0 w 50. minucie ustalił Tobias Weis, kierując piłkę do pustej bramki po błędzie obrońców i solowym rajdzie jednego z jego kolegów z ekipy. Oznacza to, że przedostatnia drużyna zmniejszyła stratę do walczącego o utrzymanie Augsburga do dwóch punktów.
Jednak do największych emocji doszło na stadionie Freiburga, gdzie miejscowa drużyna podejmowała VfL Wolfsburg. Mecz był po prostu szalony! Wynik po dwóch minutach gry otworzył Max Kruse. Były to jednak dobre złego początki. Kilka minut później inny zawodnik Freiburga doprowadził do remisu. Makiadi pokonał własnego bramkarza, a już dziewięć minut później za sprawą Vieirinhy było 2:1 dla gości. Nie był to jednak koniec strzelania w pierwszej połowie. Jej wynik na 3:1 dla Wolfsburga ustalił Ivica Olić.
W drugiej połowie kibice zobaczyli trzy bramki, pierwszą już cztery minuty po rozpoczęciu, ponownie dzięki Ivicy Oliciowi, który po raz drugi wpisał się na listę strzelców. Otuchę gospodarzom próbował przywrócić Flum, strzelając bramkę na 2:4, jednak w doliczonym czasie gry Diego pogrążył gospodarzy, zdobywając gola ustalającego wynik meczu na 5:2. Więcej o sobotnich spotkaniach przeczytacie tutaj! Ponadto w meczach rozgrywanych o 15:30 Bayern Monachium pokonał Fortunę Düsseldorf 3:2, a Mainz zwyciężyło skromnie Bayer Leverkusen 1:0.
Równolegle z poprzednimi spotkaniami z zapartym tchem czekaliśmy na starcie Borussii Dortmund z Schalke 04 Gelsenkirchen. Zaledwie dwie bramki strzelone Borussii to najniższy możliwy wymiar kary, który mógł spotkać podopiecznych trenera Kloppa. Gdyby nie nieskuteczność napastników, mogłoby dla „Borussen” być znacznie gorzej.
Wynik po fenomenalnej akcji Schalke otworzył Julian Draxler, który udowadnia co rusz, że jest świetnym piłkarzem i warto na niego stawiać. Ostatnio strzelił dwie bramki, teraz dokłada kolejną w derbach. Można powiedzieć, że wyrasta na lidera drużyny.
Wydawać się mogło, że to będzie istna deklasacja. Kolejna asysta Uchidy, tym razem strzelcem gola z główki Klass Jan-Huntelaar. W spotkaniu zdecydowanie zawodziła obrona BVB, która była jakby zupełnie na innym stadionie.
Mimo wszystko Borussię stać było na strzelenie bramki kontaktowej. Jej zdobywcą został Robert Lewandowski, który w świetny sposób zaliczył swoją siedemnastą bramkę w tym sezonie Bundesligi.
Wynik do końca nie uległ zmianie, choć mogło być 3:1, gdyby nie fatalny kiks Kolasinaca. Zapis relacji live z meczu BVB – Schalke tutaj!;
W ostatnim, sobotnim meczu Bundesligi Borussia M’Gladbach zremisowała bezbramkowo z Bremą. Więcej o spotkaniu tutaj!