Dzisiaj, tj. 4 listopada w warszawskim hotelu Sheraton odbyła się specjalna konferencja prasowa z udziałem nowego selekcjonera reprezentacji Polski, Franciszka Smudy. Na spotkaniu z dziennikarzami trener mówił o planach, jakie snuje z kadrą oraz wyjawił skład sztabu szkoleniowego na najbliższe spotkania.
Większość polskich kibiców doczekała się tego, o czym mówiono od dawna. Franciszek Smuda został bowiem selekcjonerem reprezentacji Polski i nie omieszkał wspomnieć o tym podczas konferencji.
– Na wstępie chciałbym podziękować za wsparcie. Jestem ogromnie szczęśliwy, że ten wybór dokonany był przez całe społeczeństwo – oznajmił niedawny trener Lecha Poznań.
Nie zabrakło pytań o powołania do kadry na najbliższe dwa spotkania towarzyskie, mówiono również o absencji niektórych piłkarzy, a także wspomniano o planach Smudy dotyczących Zagłębia Lubin.
– Towarzyskie mecze to mecze o prestiż. U mnie jednak każdy będzie grał na maksimum swoich umiejętności. Dlatego jeśli Ebi chce grać w reprezentacji, musi mieć klub. Chciałbym jednocześnie poinformować, że zamiast Rafała Murawskiego na najbliższe mecze towarzyskie powołany został Radosław Majewski – oświadczył popularny „Franz”. – Jeszcze pięć spotkań z Zagłębiem i 13 grudnia podpiszę kontrakt z reprezentacją – kontynuował swoje rozważania 61-letni szkoleniowiec.
Pojawił się także wątek szans na występy z orłem na piersi Sebastiana Boenischa oraz pytano o sztab szkoleniowy, który pracować będzie u boku selekcjonera.
– Na te dwa mecze towarzyskie w sztabie szkoleniowym pomagać mi będą Tomasz Wałdoch i Jacek Kazimierski, trener bramkarzy Wisły Kraków. Nie będę jednak wyjawiał od razu, kto i dlaczego będzie ze mną pracował na stałe, będę o tym mówił stopniowo. Jeśli chodzi zaś o Sebastiana, to rozmowę z nim mam zaplanowaną na niedzielę, ale na 90% uda nam się dogadać – z nadzieją zakończył Franciszek Smuda.
Bardzo dobre posunięcie, musimy wywalczyć Boenischa
!!! Potrzebujemy takiego lewego obrońcy, chwała za to
Frazn.
masz całkowitą rację Boenisch nam się przyda dzięki
Franz
niech smuda jeszcze powałał by sebastian boenisch! on
mieszka w polsce ale jest teraz w niemcy.