Trzydzieści jeden lat. Tyle minęło od ostatniego dwumeczu Śląska z Dundee w europejskich pucharach. Drugi raz zespół z Wrocławia w tej rywalizacji poprowadzi Orest Lenczyk. Wtedy przegrał, czy teraz uda mu się wyjść z tej rywalizacji obronną ręką?
Najtrudniejszy pierwszy krok
Tak kiedyś śpiewała Anna Jantar. Tak jest często w życiu codziennym. Taki krok piłkarze Śląska już wykonali, kiedy w poprzednim tygodniu wygrali z Dundee na swoim boisku 1:0. Teraz trzeba tylko wykonać „kolejnych kroków sto” i wywieźć ze Szkocji korzystny rezultat.
Problem tylko w tym, że w poprzednim starciu na europejskiej arenie tych dwóch drużyn wynik we Wrocławiu też był w miarę korzystny dla polskiego klubu. Bezbramkowy remis na terenie Śląska rozbudził nadzieje na awans do kolejnej rundy. O rewanżu trener Lenczyk chciałby raczej zapomnieć. Porażka 2:7 raczej nie jest powodem do dumy. Wydaje się jednak, że nie można porównywać tamtego spotkania do tego, które czeka wrocławian w najbliższy czwartek. Sam Lenczyk przyznał, że piłkarze wtedy zachowali się nieprofesjonalnie. Teraz już na pewno do tego nie dopuści.
Co do kadry, jaką będzie miał do dyspozycji charyzmatyczny szkoleniowiec Śląska, to w stosunku do pierwszego meczu możemy się spodziewać jednej zmiany. W wyjściowym składzie raczej nie zagra Cristian Diaz. – Daję dziesięć procent szans na to, że Diaz wyjdzie na boisko. Cristian wciąż odczuwa skutki urazu, którego nabawił się w poprzednim spotkaniu z Dundee United. Do tego Johan Voskamp nie jest gotowy do gry przez 90 minut, dlatego zdecydowaliśmy się dołączyć do kadry kolejnego napastnika, Tomka Szewczuka. Nie możemy myśleć tylko o obronie wyniku z Wrocławia. My musimy także myśleć o tym, by strzelić bramkę – powiedział na przedmeczowej konferencji prasowej Orest Lenczyk.
Zdanie trenera Lenczyka na temat gry ofensywnej podziela Maciej Pietrasik, dziennikarz iGol.pl, który uważa, że aby awansować Śląsk musi zdobyć co najmniej jedną bramkę – W Szkocji podopiecznych Oresta Lenczyka czeka bardzo ciężkie zadanie. Zbawienna może okazać się zaliczka z pierwszego spotkania, gdyż stawiam na porażkę jedną bramką. Porażkę, która przy golu, który Śląsk strzeli na wyjeździe, okaże się zwycięstwem – twierdzi Maciej.
Z kolei Sebastian Mila uważa, że kluczem do sukcesu w rewanżowym spotkaniu z Dundee może być przygotowanie fizyczne i psychiczne zespołu do tej konfrontacji. Dużą rolę może także odegrać taktyka. I na ten aspekt największą uwagę zwrócił Jakub Białek, szef działu ekstraklasy w iGol.pl – Chyba wszyscy, którzy śledzili miniony sezon w Ekstraklasie, znają przegubowiec Lenczyka. Nie? To się zmieni, zapewniam. Czwartkowy mecz będzie ucztą dla koneserów futbolu. Śląsk prawdopodobnie zamknie się na własnej połowie, wyczekując rywala, wyprowadzając zabójcze kontry. W tym spotkaniu może paść każdy wynik. Jeśli Szkotom uda się szybko strzelić gola, będzie arcyciekawie… – uważa Białek.
Dundee liczy na piłki
Po porażce w pierwszym spotkaniu trener szkockiej drużyny, Peter Houston, szukał przyczyn porażki swoich podopiecznych w… piłkach. Houston uważa, że te w Szkocji są dużo lepsze i z nimi przy nodze Dundee będzie grało o wiele lepiej i przechyli szalę zwycięstwa na swoją stronę.
Co do personaliów, do kadry Dundee wraca dwóch ważnych zawodników, Danny Swanson i Garry Kenneth. Obaj w poprzednim sezonie, mimo kontuzji, które ich nękały, byli ważnymi ogniwami zespołu Houstona. Co prawda żaden z wyżej wymienionych raczej nie pojawi się w wyjściowym składzie, ale jest wielce prawdopodobne, że przynajmniej Swanson zagra w końcówce spotkania.
Powrót tych dwóch zawodników na pewno cieszy trenera „Mandarynek”. To da mu większe możliwości ustawienia swojego zespołu. Dla Lenczyka oznacza to mniej więcej tyle, że Dundee zagra na pewno inaczej niż we Wrocławiu. Zresztą szkoleniowiec Śląska jest tego świadomy, bo na przedmeczowej konferencji prasowej jasno dał do zrozumienia, że spodziewa się zmian w grze szkockiej drużyny. W przeciwieństwie do Houstona, który twierdzi, że wrocławianie zagrają bardzo podobnie jak na własnym boisku. – Myślę, że Śląsk zagra podobnie jak w Polsce. To drużyna lubiąca grać z kontry, dlatego wydaje mi się, że spróbują tak zagrać w rewanżu. Najważniejsze dla nas jest to, by nie stracić bramki. Mamy 90 minut, by jakąś strzelić, więc nie przewiduję szaleńczego ataku od pierwszych minut – powiedział Houston.
Atutem Dundee, oprócz piłek, ma być publiczność. Tak jak we Wrocławiu atmosfera na stadionie ma być gorąca, a Tannadice Park będzie wypełniony do ostatniego miejsca. – Bilety sprzedają się bardzo dobrze. Atmosfera na stadionie we Wrocławiu była świetna. Liczę na to, że nasi fani będą nas wspierać równie mocno – zakończył trener Dundee.
Nam pozostaje tylko trzymać kciuki i życzyć trenerowi Lenczykowi i jego podopiecznym powodzenia i awansu do kolejnej rundy.
Transmisja z meczu Dundee United – Śląsk Wrocław o godz. 20.45 w Polsacie Sport, Polsacie Futbol i na antenie Polsatu Sport HD; od godz. 19.45 i po meczu – na gorąco Studio LE.
dlaczego usuwacie komentarze ktore nie sa obrazliwe?
Śląsk ich chyba ogra...I dobrze;)
Śląsk dojdzie spokojnie do fazy grupowej :) mocna
kadra,dobra gra a przede wszystkim Cristian Omar Diaz
:D
Transmisja z meczu Dundee United – Śląsk Wrocław
o godz. 20.45 w Polsacie Sport, Polsacie Futbol i na
antenie Polsatu otwartego; od godz. 19.45 i po meczu
– na gorąco Studio LE.
Ta na pewno , przecież w telegazecie jest film
szkoła uczuć .
I co kłamiecie w artykule , że będzie jak nie
będzie . W telegazecie nie ma meczu Dundee - Śląsk
. Parszywi oszuści .
będzie mecz a filmu nie będzie czyta się gazety a
nie programy tv bo w programie nie wiedzieli o meczu
MAM NADZIEJE ŻE TE KUNDLE PRZEGRAJĄ !!!! OBY TAK
BYŁO !
Skąd wiesz czy pokażą mecz , jak reklamują
szkołę uczuć
Śląsk Wrocław zmierzy się z Dundee United, w
meczu o awans do III rundy eliminacji Ligi Europy. W
pierwszym meczu wrocławianie zwyciężyli 1:0. W
rewanżu spróbują utrzymać pozytywny rezultat.
"Wynik jest sprawą otwartą" - podkreślił trener
Śląska Orest Lenczyk. Transmisja od 20.45 w
Polsacie Sport i Polsacie Futbol.
brawo śląsk wrocław !!
4 minuta meczu już 2-0 przegrywacie !!
oby tak dalej, w końcu dawno wstydu Polsce nikt nie
przyniósł ;)
ja wiedzialek ze tak będzie ;D jestem szcześliwy ze
oni przegrywają pamiętajcie szmaty zawsze będą
szmatami pozdrawiam !