Śląsk Wrocław ma na obecną chwilę zaledwie parę punktów przewagi nad strefą spadkową. Wrocławianie są w bardzo trudnym położeniu, ponieważ ich dyspozycja pozostawia wiele do życzenia, a przed nimi niełatwy terminarz. Do końca rozgrywek pozostało 8 kolejek, a w tym czasie Śląsk zmierzy się m.in. z Wartą Poznań oraz Legią Warszawa. Czy tym razem „Wojskowi” dadzą radę utrzymać Ekstraklasę we Wrocławiu?
Kryzys we Wrocławiu trwa. Po fatalnej kampanii 2021/2022, w której Śląsk Wrocław do ostatniej kolejki walczył o utrzymanie, w zasadzie nic się nie zmieniło. Warto zaznaczyć, że nic się nie zmieniło pod względem wyników, które są niemalże identyczne jak rok wcześniej, ponieważ ogólnych zmian w klubie nie brakowało.
Przed sezonem 2022/2023 do Wrocławia sprowadzono Ivana Djurdjevicia, który miał na nowo zbudować drużynę. Były szkoleniowiec Chrobrego Głogów jak na razie nie spełnia pokładanych w nim oczekiwań, ale też trudno winić go za taki stan rzeczy. Śląsk Wrocław przystąpił do obecnych rozgrywek z bardzo wąską kadrą, a to odbija się na wynikach. Problem wąskiej kadry był bardzo wyraźnie widoczny podczas ostatniego starcia „Wojskowych”. Do Gdańska pojechali bez Johna Yeboaha i Erika Exposito, a te braki były nie do zastąpienia. Wrocławianie praktycznie nie istnieli w ofensywnej grze.
Kłopoty wrocławskiego klubu dalej się nawarstwiają. Do nie najlepszego wyboru szkoleniowca oraz przeciętnej kadry trzeba doliczyć trudny terminarz. Dla Śląska Wrocław końcówka tego sezonu będzie niezwykle trudna i każdy punkt może zadecydować o wyniku na koniec sezonu.
Dlaczego Śląsk Wrocław nie wykorzystuje potencjału?
Dwukrotny mistrz kraju, a także zespół pochodzący z jednego z największych miast w Polsce już od dłuższego czasu nie potrafi przebić się ponad pewną granicę. Dlaczego pomimo świetnej infrastruktury, dużego miasta oraz zainteresowania piłką nożną, we Wrocławiu nadal nie ma silnej, stabilnej drużyny?
Śląsk Wrocław to drużyna, która od kilku lat nie potrafi wyjść ponad przeciętność. Zazwyczaj kończą sezon w dolnej połowie tabeli, a gdy uda się przebić te barierę i zająć wysokie miejsce, to brakuje ciągłości i konsekwencji w budowaniu drużyny. Brak konsekwentnego budowania składu wynika w głównej mierze z przyczyn finansowych. Wrocławianie borykają się z niemałymi trudnościami na tej płaszczyźnie. Już w ostatnich latach „Wojskowi” ponosili niemałe straty finansowe, a z prognoz wynika, że także w tym roku strata będzie wysoka. Szacowana kwota będzie oscylowała w granicach 20 milionów złotych, a to nie koniec, ponieważ w klubie nadal nie spłacono wszystkich zobowiązań wobec zawodników grających w ubiegłych latach.
Aby pokryć te dziury finansowe i zapewnić wrocławskiej drużynie byt w ekstraklasie, władze miasta mają zamiar przeznaczyć kilkanaście milionów złotych w 2023 roku. To jednak nie wystarczy, żeby uregulować wszystkie nieścisłości. Śląsk Wrocław w tym celu będzie chciał wykorzystać zbliżające się okienko transferowe. W klubie mówi się o sprzedaży przynajmniej czterech piłkarzy, co miałoby dać około 10 milionów dodatkowo na klubowym koncie.
I tu trafiamy w błędne koło. Wrocławianie ponoszą coraz to większe straty ze względu na zły wynik sportowy, więc aby ratować finanse sprzedają najlepszych graczy, a to powoduje słaby wynik sportowy. Bardzo prawdopodobne, że latem Wrocław opuszczą John Yeboah i Erik Exposito, czyli obecnie dwóch najlepszych zawodników Śląska, bez których ciężko wyobrazić sobie podstawowy skład drużyny Djurdjevicia. Biorąc pod uwagę złą sytuację finansową możemy się domyślać, że ciężko będzie ich godnie zastąpić, więc prawdopodobnie kolejny sezon również będzie walką o utrzymanie.
Trudny terminarz gwoździem do trumny?
Już dzisiaj Śląsk Wrocław podejmie na własnym stadionie drużynę Piasta Gliwice. Będzie to kolejny trudny mecz, a terminarz wcale nie rozpieszcza drużyny Djurdjevicia. Śląsk w ostatnich kolejkach tego sezonu będzie się mierzył z: Piastem Gliwice, Wartą Poznań, Górnikiem Zabrze, Radomiakiem Radom, Jagiellonią Białystok, Wisłą Płock, Miedzią Legnica i Legią Warszawa. Na dzień dzisiejszy można powiedzieć, że tak naprawdę żadne spotkanie nie jest pewnym zwycięstwem, a o jakiekolwiek punkty będzie trzeba walczyć przez całe 90 minut.
Gramy o ważne 3 punkty! 🇮🇹
🏆 @_Ekstraklasa_
⚽ #ŚLĄPIA
🕕18:00
🎫 https://t.co/blF6CnSbpN
🏟️ @TarczynskiArena
💰 @LVBETpl
📺 @CANALPLUS_SPORT
🇮🇹 #ToJestTwójKlub pic.twitter.com/nO4MRcJmcN— Śląsk Wrocław (@SlaskWroclawPl) April 6, 2023
Dzisiejszy mecz z Piastem Gliwice jest dla wrocławian znakomitą szansą na zdobycie dodatkowych oczek w ligowej tabeli. Drużyna Aleksandara Vukovicia przyjedzie na Dolny Śląsk osłabiona. W Gliwicach zostać musieli Patryk Dziczek, Damian Kądzior i Tihomir Kostadinov. Są to ważni zawodnicy w układance trenera Vukovicia, a ich brak będzie na pewno odczuwalny dla gliwiczan. Jeżeli Śląsk na poważnie myśli o utrzymaniu to musi w tym spotkaniu zapunktować.
W następnych spotkaniach o punkty łatwo nie będzie. „Wojskowych” czekają dwa bardzo trudne wyjazdy do Poznania i Zabrza, z których mogą wrócić „na tarczy”. Podobnie sytuacja może wyglądać w starciach z Jagiellonią i Legią. Śląsk Wrocław musi teraz szukać punktów przede wszystkim w meczach u siebie. Radomiak, Wisła Płock i Miedzianka to kolejni rywale wrocławian w domowych starciach. W zasadzie każda z tych drużyn ma swoje problemy i każda z nich jest do ogrania. Jeżeli zespół Djurdjevicia myśli o utrzymaniu to musi na poważnie potraktować te spotkania.
Czy „Wojskowi” są kandydatami do spadku?
Na obecną chwilę Śląsk Wrocław zajmuje bezpieczną 12. pozycję w lidze. Jednak ich przewaga nad strefą spadkową wynosi jedynie trzy punkty, co nie daje możliwości na spokojnie patrzenie w przyszłość. Dodatkowo optymizmem nie napawa forma głównych rywali. Korona Kielce w ostatnich czterech meczach zdobyła 10 punktów i jest na fali, a znajdujący się w strefie spadkowej Górnik Zabrze ponownie zatrudnił Jana Urbana, a to może mieć pozytywny wpływ na drużynę.
Niżej od Śląska w ligowej tabeli są jeszcze Jagiellonia Białystok i Zagłębie Lubin. Wrocławianie mają nad nimi jedynie 1 punkt przewagi. Zarówno Jagiellonia, jak i Zagłębie grają bardzo nierówno, lecz w przypadku „Miedziowych” może się to zmienić. Trener Fornalik już od dawna jest uznanym trenerem, a do Zagłębia niedawno dołączył Jakub Świerczok. Są to mocne postacie, które mogą zapewnić Zagłębiu utrzymanie.
Trudno mówić o tym, że Śląsk Wrocław jest kandydatem do spadku, ponieważ takich „kandydatów” jest co najmniej kilku. Na obecną chwilę jedynie Miedź Legnica może być pewna spadku, a jej losy być może podzieli Lechia Gdańsk. Co do trzeciego spadkowicza sprawa jest otwarta. Do wyżej wymienionych drużyn możemy jeszcze dopisać Stal Mielec, a także Radomiaka Radom i Wisłę Płock, a to nam daje co najmniej 8 drużyn walczących o utrzymanie.
Śląsk nie jest kandydatem do spadku, ale także nie jest faworytem do utrzymania. We Wrocławiu trwa teraz niezwykle trudny okres i najbliższe tygodnie będą decydujące. Aby wrocławianie utrzymali się w lidze muszą stworzyć kolektyw. Śląsk musi udowodnić, że jest spójną drużyną, a nie jedynie zespołem polegającym na indywidualnościach. Erik Exposito i John Yeboah powinni być liderami, ale nie mogą grać sami. Do utrzymania Wrocław potrzebuje walecznej drużyny, która na boisku udowodni, że zasłużyła na utrzymanie.
💬 I. Djurdjević na konferencji prasowej przed #ŚLĄPIA: Wszyscy jesteśmy tego świadomi, że nie wygraliśmy od pewnego czasu. W meczu ze Stalą byliśmy lepszą ekipą i wiemy o tym, ale wynik nie był dla nas bardzo korzystny. Zespół jest mocny i chce wygrywać. pic.twitter.com/Oxw1rZ5qwt
— Śląsk Wrocław (@SlaskWroclawPl) April 5, 2023