Skromna wygrana Romy


Do czołowej czwórki tabeli konsekwentnie dobija AS Roma. Stołeczny zespół minimalnie, ale jednak pokonał średnie Chievo Verona. W spotkaniu tym nie zabrakło również wielkich emocji.


Udostępnij na Udostępnij na

Gol dla gospodarzy padł bowiem już w pierwszej minucie tegoż starcia. Dokładnie dośrodkowanie Davida Pizarro wykorzystał Daniele De Rossi, który mocnym uderzeniem głową pokonał bezradnego Stefano Sorrentino.

Roma nie spoczęła jednak na laurach i dalej konsekwentnie ostrzeliwała bramkę przyjezdnych. Rzymianie przeważali w niemal każdym aspekcie gry i drugie trafienie zdawało się być tylko kwestią czasu. Bliski podwyższenia prowadzenia był m.in. Luca Toni, jednak nowy nabytek Romy musi na swoje premierowe trafienie poczekać co najmniej do następnej kolejki.

Od 11. minuty gospodarze grali w osłabieniu. Nastąpiło to w konsekwencji pierwszej ofensywnej akcji Chievo. Po kilku udanych zagraniach Luka Rigoni znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem Romy, Donim. Golkiper rodem z Brazylii wywędrował po piłkę za pole karne i próbując uniknąć przelobowania, trącił futbolówkę ręką, za co po chwili ujrzał czerwony kartonik.

Z boiska zszedł Mirko Vucinić, dzięki czemu między słupkami stanął Bogdan Lobont. Na jakości nie straciła więc nic defensywa Romy, a nawet cała gra rzymskiego klubu. Goście w żaden sposób nie potrafili bowiem wykorzystać przewagi liczebnej.

Dziesięć minut po przerwie faulowany w polu karnym był Luca Toni. Szansę na dołożenie gola do asysty otrzymał David Pizarro, jednak strzał Peruwiańczyka obronił – dobrze tego dnia dysponowany – Stefano Sorrentino. Sytuacja ta nieco dodała skrzydeł gościom, jednak wynik już do końca nie uległ zmianie.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze