Zagłębie do rundy wiosennej przystępuje z nadzieją, że będzie lepiej niż jesienią. Odchudzona kadra, Ben van Dael na ławce trenerskiej i... nowy, mający zachęcić do ciężkiej pracy na boisku tunel prowadzący na murawę stadionu w Lubinie.
Po rundzie jesiennej lubiński klub zgromadził na swoim koncie 24 punkty i zajmuje w ligowej tabeli słabe – jak na swoje możliwości – 11. miejsce. Pierwsza runda w wykonaniu zwolnionego już trenera Lewandowskiego i spółki nie należała do wybitnych, za co głową przypłacił on sam – musiał pożegnać się z „Miedziowymi”.
Następcą byłego reprezentanta Polski został Ben van Dael. Holender początkowo w roli pierwszego trenera występować miał tymczasowo, ale jego praca przypadła do gustu kierownictwu Zagłębia na tyle, że postanowiono zatrzymać go na dłużej. Pod jego wodzą zespół rozegrał siedem meczów, wygrywając tylko dwa, ale na finalną ocenę efektów jego pracy przyjdzie czas wiosną.
Jedną z jaśniejszych postaci zespołu w charakterystycznych pomarańczowych koszulkach był Bartłomiej Pawłowski, zdobywca pięciu bramek, ale na wyróżnienie zasłużył też Filip Jagiełło, którego dobrą dyspozycje docenili szefowie włoskiej Genui.
– Sportowo zaczęło się dobrze, choćby od pełnej puli wywiezionej z Łazienkowskiej, ale potem przyszedł Huragan. Dosłownie i w przenośni, bo mniej więcej w tym czasie w zespole działo się źle albo bardzo źle. Trener zupełnie się pogubił, organizacyjnie też kolorowo nie było, a i władze klubu czasem do gaszenia pożarów używały benzyny.
– Musiało się to odbić na wynikach, a te na atmosferze i tak jedno napędzało drugie. Trochę nadziei wlał w serca kibiców świetny mecz w Białymstoku pewnie wygrany 4:0, ale to trochę za mało, aby spokojnie wyczekiwać drugiej części sezonu. Sądzę, że tej drużynie potrzebne jest mocne wietrzenie, co zresztą zapowiadał Żewłakow, ale finalnie nie znaleziono funduszy na wzmocnienie drużyny, choć możliwe, że jakieś środki z transferu Jagiełły zostaną jednak użyte na obłaskawienie kibiców” – tak sytuację „Miedziowych” kreśli redaktor naczelny Watch Ekstraklasa, będący na co dzień blisko klubu, Michał Szczygieł.
Przygotowania
Przygotowania do rundy zaczęły się w Lubinie 11 stycznia. Zawodnicy po przejściu badań trenowali na własnych obiektach, by następnie 18 stycznia wyruszyć do Turcji, a w kadrze drużyny znalazło się aż 12 zawodników ukształtowanych w klubie – ewenement.
Trener van Dael zabrał na zgrupowanie aż 30 graczy, wśród których było… pięciu bramkarzy. Cała kadra prezentowała się następująco: Kacper Bieszczad, Konrad Forenc, Dominik Hładun, Mateusz Kuchta, Piotr Leciejewski, Adam Borkowski, Saša Balić, Alan Czerwiński, Maciej Dąbrowski, Daniel Dziwniel, Ľubomír Guldan, Bartosz Kopacz, Damian Oko, Kamil Piątkowski, Damjan Bohar, Daniel Dudziński, Filip Jagiełło, Łukasz Janoszka, Adam Matuszczyk, Patryk Mucha, Dawid Pakulski, Bartłomiej Pawłowski, Łukasz Poręba, Władisław Sirotow, Bartosz Slisz, Filip Starzyński, Jakub Tosik, Jakub Mareš, Patryk Szysz i Patryk Tuszyński.
W Turcji podopieczni Holendra rozegrali pięć meczów kontrolnych. Wygrali z Ujpestem Budapeszt i AC Horsens, zremisowali z Beroje Stara Zagora i przegrali z Sigmą Ołomuniec i Vojvodiną Nowy Sad.
W dalekim kraju „Pomarańczowi” trenowali w podobnych warunkach, jak większość naszych ligowców…
Nad Belek przechodzi właśnie ogromna burza.
Sparing z @ACHorsensGULE zagrożony. #BelekZL2019 pic.twitter.com/islwZki4xp— Zagłębie Lubin (@ZaglebieLubin) January 26, 2019
Transfery
Próżno szukać głośnych nazwisk sprowadzonych do Lubina podczas trwania zimowego okienka transferowego. Jednym z przychodzących zawodników został młody i perspektywiczny, pozyskany z Górnika Łęczna, Patryk Szysz. Z wypożyczenia do Bytovii wrócił także Kacper Chodyna. Nie są to jednak nazwiska rzucające przeciwników na kolana, a dyrektor sportowy, Marcin Żewłakow, w dalszym ciągu usilnie poszukuje wartej sprowadzenia do klubu „dziewiątki”.
Głośniej było o zawodnikach opuszczających Zagłębie. W tym przypadku na „bohatera zimy” wyrósł wspomniany już Filip Jagiełło kupiony przez Genoę. Zawodnik od razu po transferze (1,5 miliona euro) został znów wypożyczony do zespołu Ban Deala. Do Włoch uda się ostatecznie po zakończeniu sezonu, a teraz skupia się jeszcze wyłącznie na obecnym klubie, jak sam mówi dla oficjalnej klubowej strony internetowej: – Mimo że z Lubina odchodzę, nie ma mowy o odpuszczaniu. Na wiosnę będę starał się trenować i grać jak najlepiej. Skorzysta na tym każdy: Zagłębie, Genoa i ja sam. Mamy wspólny cel i pracę do wykonania, do swoich obowiązków podejdziemy na sto procent.
Filip Jagiełło od nowego sezonu będzie występował w @GenoaCFC. Do końca rozgrywek @F_jagiello19 pozostanie jednak graczem „Miedziowych” i jak sam twierdzi, będzie walczył ze wszystkich sił o jak najwyższe miejsce naszego zespołu na koniec sezonu 🔝.https://t.co/tkonvJoWGB
— Zagłębie Lubin (@ZaglebieLubin) February 2, 2019
Z klubem pożegnali się również Olaf Nowak, Artur Siemaszko, Łukasz Moneta czy odchodzący do trzeciej ligi niemieckiej Adam Matuszczyk.
Wielkich nazwisk nie sprowadzono, nie pozbyto się też wielu ważnych graczy. Wydaje się, że pion sportowy „Miedziowych” normalizuje sytuację. W Zagłębiu liczyć mogą także na swoją prężnie działającą akademię i to właśnie w niej szukać należy potencjalnych następców.
Atuty
O wymienienie autów, jakimi dysponuje klub z Lubina, poprosiliśmy Michała Szczygła, który mówi: – Przede wszystkim terminarz. Poza inauguracją w Poznaniu Zagłębie ma do rozegrania jeszcze tylko jeden mecz z zespołami z czołówki – z Lechią. Co, przy MSC98 wierzą, że uda się złapać jeszcze czołową ósemkę, ale może się to okazać myśleniem życzeniowym. Poza tym niewiele jest do stracenia, a przewaga nad strefą spadkową (siedem punktów) powinna być w miarę bezpieczna. Kilku ludzi będzie też chciało udowodnić swoją przydatność, gdyż w czerwcu kończy się aż dziewięć kontaktów, w większości zawodników najbardziej doświadczonych. Mam nadzieję, że również Jagiełło będzie chciał pokazać, że miejsce w pierwszym składzie reprezentacji na młodzieżowym Euro mu się bezsprzecznie należy.
Niewiadoma
– Zdecydowanie młodzież. Brak transferów przychodzących zmusiło władze do sięgnięcia odważnie po graczy Akademii. Kilku z nich pokazało się z dobrej strony – np. Slisz – więc władze idą za ciosem, a że przy okazji będzie można pochwalić się przed kibicami, że oto stawiamy odważnie na naszych, to tylko lepiej. Pisząc teksty, lubię jednak przypominać wszystkim, że „młodzi będą popełniać błędy” i tylko ich liczba jest niewiadomą – komentuje Szczygieł.
Czy na horyzoncie widać jakieś inne niewiadome lub znaki zapytania?!
– Sporą niewiadomą jest też postawa kibiców. Początek w Poznaniu będzie preludium przed dwoma meczami derbowymi z Miedzią (dom) i Śląskiem (wyjazd). Jeśli w nich wyniki nie będą choć przyzwoite, może się znów zrobić gorąco, a to nie sprzyja spokojnemu ogrywaniu młodych. No i pytanie najważniejsze: czy Tuszyński zacznie strzelać pod wodzą van Dael’a.
Trzy rzeczy, które wydarzą się w rundzie wiosennej
1. W dalszym ciągu dobrze działać będzie… klubowa akademia
Szkółka Zagłębia jest jedną z najlepszych – jeśli nie tą najlepszą – w Polsce. W Lubinie już dawno zdano sobie sprawę, że klub bez odpowiedniego zaplecza nie może działać poważnie. „Miedziowi” zaplecze w postaci młodego narybku mają doskonale i zostaje z tego tylko korzystać. Sądzimy, że któraś z młodzieżowych drużyn Zagłębia zostanie w tym roku mistrzem Polski w swojej kategorii.
https://twitter.com/ap_zaglebie/status/1089781639700467713?s=21
2. A co wiąże się z punktem pierwszym… szykuje się kolejny debiut
– W drużynie Zagłębia w ekstraklasie zadebiutuje kolejny adept Akademii Piłkarskiej Zagłębie. Ben van Dael udowodnił, że nie boi się postawić na młodych zawodników już w końcówce poprzedniej rundy. Na obóz do Turcji pojechało kilku młodych zawodników (Borkowski, Dudziński, Piątkowski czy Bieszczad) i niewykluczone, że kolejny (kolejni) debiutanci są właśnie w tym gronie – przewiduje, proszony o to Grzegorz Bielski z Mkszaglebie.pl.
3. Filip Starzyński – błyśnie i… zgaśnie
Ach, ten Filip. Technika jest, umiejętności są, ale brakuje stabilizacji. Sądzimy, że jak to zawsze z nim bywa, pokaże niebanalne umiejętności, a później zniknie z pola widzenia. No cóż, ten piłkarz tak ma.
Ciekawostka
Lubin i okolice to ogromne i znane na całym globie zagłębie miedziowe. To właśnie z tego regionu w świat wędrują tony „pomarańczowego złota”, wydobywanego przez ciężko pracujących mieszkańców. Kopalnia to symbol i część ich życia, podobnie jak klub! Przekonać się o tym będą mogli również przybysze z innych miast, bo korektę wyglądu przeszedł tunel prowadzący na murawę lubińskiego stadionu. Obecnie prezentuje się tak:
Zagłębie Lubin jest klubem z wieloletnimi górniczymi tradycjami. O tym, jak charakterni i waleczni są ludzie w Zagłębiu Miedziowym nasi rywale przekonają się już w tunelu prowadzącym na murawę! #MiedziowaTożsamość ⚒️🇨🇮 pic.twitter.com/98r8N2Z7tr
— Zagłębie Lubin (@ZaglebieLubin) February 4, 2019