Pogoń Szczecin ma za sobą bardzo udaną rundę. 4. miejsce w ligowej tabeli, taka sama liczba punktów co trzeci Widzew Łódź i niewielka strata do drugiej Legii Warszawa. To wszystko pozwala realnie myśleć o kolejnym sezonie z europejskimi pucharami w Szczecinie. A być może o czymś nieco więcej? Jednak aby tak się stało, potrzeba wzmocnień, jakości i determinacji w drugiej fazie rozgrywek. Bo choć pozycja wyjściowa przed startem rudny rewanżowej jest dobra, to przed ekipą ze Szczecina bardzo dużo pracy, aby zrealizować postawiony cel.
Pogoń Szczecin w ostatnich dwóch sezonach dwukrotnie zajmowała 3. miejsce na podium. I choć trzecim brązowym medalem z rzędu nikt na Pomorzu nie pogardzi, to z pewnością ambicje wskazują na więcej. Znacznie więcej. Bo „Portowcy” marzą o pierwszym w historii tytule mistrza Polski. To jednak będzie niezwykle trudne do zrealizowania w tym sezonie. Strata do pierwszego Rakowa Częstochowa wynosi już bowiem 12 punktów. Tak więc dużo bardziej realny od walki o tytuł jest sen o Europie.
Przygotowania do rundy wiosennej
Piłkarze Pogoni Szczecin wznowili przygotowania do rundy wiosennej tradycyjnie jak większość ekstraklasowych ekip zaraz po Nowym Roku. Przez pierwsze kilka dni zespół przygotowywał się na miejscu, po to aby 9 stycznia wylecieć do Belek w Turcji. Tam „Portowcy” podczas dziesięciodniowego obozu rozegrali trzy spotkania kontrolne.
Szczecinianie pokonali w pierwszym meczu sparingowym podczas obozu przygotowawczego w Turcji rumuński Petrolul Ploiesti 2:1. Bramki dla naszej drużyny zdobywali Sebastian Kowalczyk oraz Szwed Pontus Almqvist.
W drugim meczu kontrolnym w Belek piłkarze ze Szczecina pokonali rumuński FCSB 2:0. Bramki dla „Dumy Pomorza” zdobywali Mariusz Fornalczyk i Luka Zahović.
Podczas ostatniego sparingu w Turcji piłkarze Pogoni Szczecin wygrali 4:2 z azerskim Karabachem Agdam. Bramki w tym meczu dla zespołu ze stolicy województwa zachodniopomorskiego strzelili: Vahan Bichakhchyan, Pontus Almqvist, Leo Borges oraz Dawid Rezaeian. Tym samym zespół Jensa Gustafssona zanotował podczas obozu przygotowawczego komplet zwycięstw w meczach kontrolnych.
Transfery z klubu
Zimą w Szczecinie obyło się bez wielkiej rewolucji kadrowej. Właściwie to można stwierdzić, że doszło do ewolucji. Tuż przed Nowym Rokiem z klubem pożegnał się Jean Carlos, który na zasadzie transferu definitywnego przeniósł się do Rakowa Częstochowa. Z kolei kilka dni później szeregi szczecinian opuścił Jakub Bartkowski, przenosząc się do Lechii Gdańsk.
Oba te ruchy nie mogą zbytnio dziwić. Hiszpański ofensywy zawodnik w tym sezonie rozegrał co prawda 15 spotkań w lidze, ale złożyło się na to raptem 650 minut na boisku i jeden pełny mecz. W tym czasie zanotował jedną bramkę i jedną asystę, co nie mogło być traktowane jako dobry wynik. Podobnie, choć jednak nieco inaczej, miała się sytuacja z Jakubem Bartkowskim. Zawodnik grał praktycznie wszystko, ale jednak poziom gry nie był zadowalający, a Pogoń potrzebowała większej jakości na bokach obrony.
Transfery do klubu
Tak jak wspomnieliśmy wyżej, Pogoń Szczecin potrzebowała wzmocnień i jakości na bokach obrony i wydaje się, że dzięki zimowym ruchom takową zyskała. Do klubu dołączył 26-letni prawy obrońca Linus Wahlqvist, który ma być podstawowym zawodnikiem na tej pozycji w Szczecinie. Co warte podkreślenia przy jego osobie, ma on na swoim koncie tytuł mistrza Szwecji oraz sześć występów w narodowych barwach swojego kraju. Drugim zimowym wzmocnieniem jest 27-letni Grek z brazylijskim paszportem występujący na pozycji lewego obrońcy. Leonardo Koutris, bo o nim mowa, przeniósł się do Polski z greckiego Olympiakosu. Tutaj również mamy doczynienia z 7-krotnym reprezentantem kraju. Oba ta transfery, przynajmniej na papierze, wydają się bardzo solidne. Na tyle solidne, że praktycznie z miejsca obaj piłkarze powinni wskoczyć do pierwszego składu i podnieść jakość zespołu.
O co powalczą?
Tutaj sprawa wydaje się dość prosta. Pogoń ma jeden, bardzo jasny cel – w przyszłym sezonie znów powalczyć w Europie. To jest fundamentalne założenie dla drużyny przed startem rundy rewanżowej. Pozostaje jednak pytanie, jak uda się tego dokonać. W Szczecinie chciano, by po dwóch brązowych medalach z rzędu osiągnąć coś więcej. I nie ma się co dziwić, apetyt rośnie przecież w miarę jedzenia. Tylko czy aby na pewno „Dumę Pomorza” na to stać? Mistrzostwo wydaje się odległym marzeniem – przynajmniej z dzisiejszej perspektywy, bo Raków odjechał – nie tylko Pogoni – dość mocno. Z kolei walka o wicemistrzostwo będzie bardzo zacięta i wyrównana. Tak więc jeśli stawiać dziś, gdzie Pogoń zakończy sezon, można stwierdzić, że zawiesi medal na szyi. A o tym, czy będzie to kolor srebrny, czy brązowy, zdecydują detale.
Przewidywana jedenastka
W składzie Pogoni Szczecin na rundę wiosenną PKO Ekstraklasy przewidujemy dwie zmiany względem poprzedniej rundy. Obie te roszady spowodowane są transferami nowych zawodników. Naszym zdaniem zarówno Linus Wahlqvist, jak i Leonardo Koutris powinni dość szybko znaleźć się w podstawowym składzie ekipy trenera Gustafssona.