Skarb Kibica PKO BP Ekstraklasy: Śląsk Wrocław – liczyć na cud


W zeszłym sezonie Śląsk Wrocław świętował wicemistrzostwo Polski, w obecnym będzie rozpaczliwie walczyć o utrzymanie

26 stycznia 2025 Skarb Kibica PKO BP Ekstraklasy: Śląsk Wrocław – liczyć na cud
Mateusz Porzucek / PressFocus

Rok temu Śląsk Wrocław sprawił ogromną niespodziankę, zakończywszy sezon na 2. miejscu w tabeli. Co więcej, zawodnicy Jacka Magiery przez długi czas zajmowali fotel lidera, który ostatecznie stracili na rzecz Jagiellonii Białystok. Nadal był to bardzo dobry sezon w wykonaniu Śląska, jednak żaden sen nie trwa wiecznie. W ciągu zaledwie paru miesięcy wrocławski klub stał się drużyną desperacko walczącą o utrzymanie w PKO BP Ekstraklasie.


Udostępnij na Udostępnij na

Śląsk Wrocław zajmuje obecnie ostatnie miejsce w tabeli. Do przedostatniej Lechii Gdańsk traci cztery punkty, a do bezpiecznej strefy brakuje mu aż osiem oczek. Zarząd Śląska Wrocław szybko zaczął działać, ponieważ Jacek Magiera stracił pracę już połowie listopada. Do końca rundy drużynę prowadził ówczesny trener rezerw wrocławskiego klubu, Michał Hetel. Wyniki były jeszcze gorsze, więc 31-latek wrócił do prowadzenia trzecioligowego zespołu, a szkoleniowcem Śląska został Ante Simundza. Słoweniec prowadził poprzednio NK Maribor, a jeszcze wcześniej był trenerem Jakuba Piotrowskiego w Ludogoretsu Razgrad.

Przygotowania do rundy wiosennej

Drużyna Ante Simundza spędziła obóz przygotowawczy w Hiszpanii. Tam rozegrała trzy sparingi, ale wcześniej we Wrocławiu spotkała się z drugoligowym GKS-em Jastrzębie. Mecz zakończył się jednobramkowym zwycięstwem Śląska, jednak następne sparingi nie szły już po myśli wicemistrzów Polski. Najpierw zremisowali bezbramkowo z węgierskim Újpest, a następnie doznali porażki z słoweńską Olimpiją Ljubljana. Przedostatnim partnerem sparingowym Śląska Wrocław była czwartoligowa hiszpańska drużyna Deportiva Minera. Zarząd wrocławskiego klubu postanowił utajnić to spotkanie i w mediach pojawił się tylko wynik (7:0), bez strzelców oraz bez składu. Przed drużyną Ante Simundza został tylko mecz towarzyski z Chrobrym Głogów, który rozegra się we Wrocławiu.

Transfery

Podobno Śląsk Wrocław pracuje jeszcze nad następnymi transferami, jednak do tej pory wicemistrza Polski zasiliło dwóch nowych piłkarzy. Pierwszym z nich jest Hiszpan Marc Llinares, który opuścił szwedzkie Hammarby IF. 25-latek był tam głównie rezerwowym, o czym świadczy niewielka liczba minut na boisku w poprzednim roku (323). Llinares głównie gra na lewej obronie, jednak lubi także pograć ofensywnej i może obstawić również lewe skrzydło.

Drugi transfer przeprowadzony przez Śląsk Wrocław wydaje się dużo ciekawszy, zważywszy na pozycję nowego zawodnika wicemistrza Polski. Główną pozycją Assada Al-Hamlawiego jest środkowy napastnik, co bez wątpienia jest obecnie pięta achillesową wrocławskiego klubu. 24-letni Szwed w zeszłym sezonie został jednym z trzech królów strzelców drugiej ligi szwedzkiej. Zarząd Śląska Wrocław musi bardzo ufać umiejętnościom napastnika, gdyż wyłożył za niego 250 tysięcy euro. Dodatkowo Szwed otrzymał z marszu numer dziewięć, co oznacza, że Simundza będzie w nim upatrywał swojego podstawowego snajpera.

Warto też wspomnieć, iż ze Śląskiem Wrocław pożegnał się Junior Eyamba. 23-latek rozegrał w PKO BP Ekstraklasie zaledwie 81 minut, nie zanotował przy tym żadnej bramki ani asysty. Kontrakt ze szwajcarskim napastnikiem podpisała drugoligowa austriacka drużyna SC Austria Lustenau.

Śląsk Wrocław przed wielkim wyzwaniem

Ani transfery, ani wyniki sparingów nie robią żadnego wrażenia, więc z łatwością można stwierdzić, iż to będzie bardzo wymagająca runda dla Śląska. Ante Simundza stanął przed ogromnym wyzwaniem, przejmując wicemistrza Polski. Śląsk Wrocław ma poważny problem na praktycznie każdej pozycji i w praktycznie każdym aspekcie taktycznym.

Zdecydowanie największym mankamentem Śląska Wrocław jest zdobywanie bramek, a mówiąc wprost – nieudolność w zdobywaniu bramek. Żaden z nowych napastników nie spełnił chociażby ułamka oczekiwań, a najlepszymi strzelcami wicemistrzów Polski są Sebastian Musiolik oraz Tommaso Guercio. Warto nadmienić, że obaj zawodnicy strzelili w tym sezonie PKO BP Ekstraklasy po trzy bramki, a Tommaso Guercio jest 19-letnim obrońcą.

Przewidywana jedenastka

Trudno przewidzieć pierwszą wyjściową jedenastkę, na którą postawi Ante Simundza. Śląsk Wrocław praktycznie co spotkanie wychodził innym składem, oczywiście nie bez powodu. Nawet Rafał Leszczyński znalazł się na ławce w ostatnim spotkaniu wicemistrza Polski. Dość łatwo przewidzieć, że podstawowym środkowym napastnikiem zostanie Al-Hamlawi, nie tylko ze względu na kwotę, jaką Śląsk Wrocław wydał na Szweda, lecz także z racji braku realnej konkurencji. Na lewej obronie na pewno swoje minuty dostanie Marc Llinares, też głównie przez brak konkurencji.

Śląsk Wrocław szuka jeszcze następnych zawodników, tak że niełatwo przewidzieć, który zawodnik wicemistrza Polski będzie pewnym punktem w składzie Simundzy. Wydaje się, że na podstawowy skład mogą liczyć tylko Petr Schwarz, Tommaso Guercio, Aleks Petkov oraz prawdopodobnie Leszczyński. Jednak warto nadmienić, iż Simundza będzie chciał najprawdopodobniej przeprowadzić rewolucję w Śląsku Wrocław, tak że żaden zawodnik nie może być pewny swego.

Najnowsze