Biorąc pod uwagę potencjał Jagiellonii, zeszły sezon nie należał do udanych. Po przegranym finale krajowego pucharu wiele wskazywało na to, że Ireneuszowi Mamrotowi przyjdzie pożegnać się z posadą szkoleniowca w białostockim klubie. Cezary Kulesza postanowił jednak dać polskiemu trenerowi drugą szansę. Czy podobnie jak w przypadku Waldemara Fornalika zaufanie te zostanie spłacone?
Przed nadchodzącym sezonem ambicje w Białymstoku są naprawdę duże. „Żółto-czerwoni” liczą na miejsce w ligowej czołówce i powrót do walki o europejskie puchary. Tematy stricte związane z podlaskim klubem pozwoli nam lepiej zrozumieć Marcin Malawko.
🎫 Trwa sprzedaż karnetów na rundę jesienną! Przyjdź i wspomóż Żółto-Czerwonych w walce o najwyższe cele w tym wyjątkowym sezonie! 💛❤️
Pamiętaj – NAJLEPSZE DOPIERO PRZED NAMI! 💪👊
🎟️ Więcej informacji nt. karnetów ➡️ https://t.co/KH8o8g9bJO pic.twitter.com/vZGFkZ6fIW
— Jagiellonia 💛❤️ (@Jagiellonia1920) July 12, 2019
– Na starcie tego sezonu liczy się tylko mistrzostwo. I musiałoby się zadziać bardzo źle, by aspiracje piłkarzy „Jagi” sięgnęły niżej – do drugiego lub trzeciego stopnia podium. Jeśli trener wykorzysta nasz potencjał ofensywny, jestem spokojny o walkę w ścisłym czubie tabeli – wyjaśnia redaktor Watch Ekstraklasa.
Przygotowania do sezonu
Piłkarze Jagiellonii z urlopów wrócili dość wcześnie, bowiem już 17 czerwca. Tego dnia na zawodników czekały badania medyczne i pierwsze ćwiczenia w nowym ośrodku treningowym. Drugi dzień przygotowań upłynął pod znakiem informacji o nieprzedłużeniu umowy przez Mariana Kelemena. Oznaczało to, że słowacki bramkarz nie dobije do setki występów w barwach zespołu z Podlasia.
📸 3⃣ lata gry, 9⃣8⃣ meczów, 3⃣0⃣ czystych kont, 4⃣ obronione rzuty karne i 2⃣ wicemistrzostwa Polski! Tak wygląda bilans Mariana Kelemena w Jagiellonii Białystok! Marian, dziękujemy! 💛❤️
💯 zdjęć Mariana w żółto-czerwonych barwach ➡️ https://t.co/8zNNSDJgmI pic.twitter.com/bJgd2boTzh
— Jagiellonia 💛❤️ (@Jagiellonia1920) June 18, 2019
19 czerwca był dniem wyjazdu na zgrupowanie do Kępy, gdzie „Żółto-czerwoni” mieli spędzić niespełna dwa tygodnie. Pierwsze dwie doby zostały poświęcone na treningi siłowe oraz szlifowanie taktyki. W sobotę podopieczni Ireneusza Mamrota mieli okazję rozegrać swój pierwszy przedsezonowy sparing, w którym rywalem była drugoligowa Pogoń Siedlce.
Białostoczanie dość gładko wygrali to spotkanie, a w jego trakcie obok boiska pojawiły się nawet konie. Kilka dni później piłkarze Jagiellonii wybrali się do pobliskiego Konina, by rozegrać sparing ze słowackim MFK Ružomberok. Lepszy w tej rywalizacji okazał się również polski zespół, który zwyciężył po bramkach Patryka Klimali i Jakuba Wójcickiego.
Każdy chce obejrzeć mecz @Jagiellonia1920 z @MKPPogonSiedlce 😂 #Kępa2019 pic.twitter.com/zPA7x3Fxsl
— Arkadiusz Szczęsny (@ASzczesny89) June 22, 2019
„Żółto-czerwoni” zgrupowanie w Kępie zakończyli, wygrywając w spotkaniu sparingowym z drużyną Wigier. Po powrocie piłkarze Ireneusza Mamrota wznowili treningi przy Elewatorskiej w Białymstoku. Dotychczasowe przygotowania zweryfikować miał mecz towarzyski z Olympiakosem w Sulejówku. Zespół dowodzony przez Pedro Martinsa w pełni udowodnił swoją klasę, dając Jagiellonii bolesną lekcję.
Ostatni sprawdzian białostoczan przed rozpoczęciem sezonu miał miejsce wczoraj na stadionie przy Słonecznej. „Dumie Podlasia” przyszło mierzyć się z litewskim Atlantasem. Polski zespół wygrał to spotkanie 3:o, czym oficjalnie zakończył letnie przygotowania.
#JAGATL 📃 "Pewne 3:0 na koniec przygotowań" – relacja ze sparingowego zwycięstwa nad Atlantasem Kłajpeda (3:0):https://t.co/QlYAUUTGvN pic.twitter.com/xu2ENX9c3l
— Jagiellonia 💛❤️ (@Jagiellonia1920) July 13, 2019
O przygotowania białostoczan zapytaliśmy Marcina Malawko. – Przygotowania do sezonu w pewien sposób zweryfikowały nie tyle drużynę, ile kilku zawodników. Jagiellonia przygotowywała się tym razem w Polsce. I wygrała wszystkie sparingi z wyjątkiem tego… najważniejszego. Olympiacos zlał „Jagę” na kwaśne jabłko. Ale ten bolesny wynik może dać wiele nauki zespołowi i trenerowi – tłumaczy redaktor Watch Ekstraklasa.
Transfery
Ostatnie tygodnie dla białostockiej drużyny były niezwykle intensywne. Klub opuściło dwóch piłkarzy, którzy w zeszłym sezonie stanowili o sile Jagiellonii. Pierwszy z nich – Arvydas Novikovas – odszedł do ligowego rywala (Legia Warszawa), natomiast z Marianem Kelemenem nie przedłużono wygasającej umowy.
W miejsce słowackiego bramkarza sprowadzono Krsevana Santiniego. 32-letni Chorwat ostatnie pół roku spędził w szeregach słoweńskiego NK Domzale. Na Podlasie trafił również Tomas Prikryl. Jagiellonia wykupiła 26-latka z Mlady Boleslav, która występuje w najwyższej klasie rozgrywkowej na terenie Czech.
#CześćKrsevan! 👋 pic.twitter.com/cGlfWVEGvf
— Jagiellonia 💛❤️ (@Jagiellonia1920) June 17, 2019
Ponadto zespół ze Słonecznej zasilili Ognjen Mudrinski oraz Juan Camara. Ten pierwszy kosztował białostoczan blisko 600 tysięcy euro. Natomiast Camara przeszedł do Jagiellonii na zasadzie transferu definitywnego z pierwszoligowej Miedzi Legnica.
‼️ Ognjen Mudrinski został dziś nowym zawodnikiem Jagiellonii Białystok! 27-letni serbski napastnik (ex-FK Cukaricki) podpisał z Jagą czteroletni kontrakt! 💛❤️
Ognjen, witamy w Jagiellonii i życzymy powodzenia w żółto-czerwonych barwach! 😊
Więcej ➡️ https://t.co/8D7nd3Erqz pic.twitter.com/Jv1179UIhI
— Jagiellonia 💛❤️ (@Jagiellonia1920) July 2, 2019
– Transfery ofensywne wyglądają naprawdę dobrze. Ognjen Mudriński, Tomas Prikryl i Juan Camara wraz z Jesusem Imazem mogą stworzyć atak marzeń. A przecież z wypożyczenia powrócili także skuteczny w 1. lidze Bartosz Bida i Przemysław Mystkowski. Dla wciąż młodego Mystkowskiego to chyba ostatnia szansa na odnalezienie się w Białymstoku i wyprowadzenie swojej kariery na prostą.
Marzy się gra dwójką napastników, ustawionymi za nimi Camarą, Imazem i Prikrylem oraz tylko z jednym defensywnym pomocnikiem – Romanczukiem, ale bardziej prawdopodobne, że Mamrot obok Tarasa ustawi Poletanovicia lub nowy zakup – młodego, zdolnego i pracowitego Ukraińca – Oleha Horina. Takie zabezpieczenie obrony byłoby zrozumiałe nawet pomimo słów trenera o dążeniu do gry ofensywnej – ocenia Marcin Malawko.
Największy atut
Największym atutem białostockiego zespołu zdaje się być ofensywa. W trakcie ostatnich tygodni została ona wzmocniona przez Ognjena Mudrinskiego, Tomasa Prikryla i Juana Camarę. Ponadto w klubie już od prawie pół roku obecni są Jesus Imaz i Martin Kostal. W odwodzie Ireneusza Mamrota znajdują się także Patryk Klimala oraz Bartosz Bida, którzy mogą pomóc spełnić przepis o obowiązku gry młodzieżowca.
O sile ofensywnej Jagiellonii wspominał już wcześniej redaktor Watch Ekstraklasa, Marcin Malawko.
Największa niewiadoma
Na obecną chwilę największą niewiadomą wydaje się postać bramkarza Kservana Santiniego. Chorwat w przedsezonowych sparingach wyglądał bardzo przeciętnie i jak na razie nie przekonał kibiców do siebie. – Nawet w beczce jagiellońskiego miodu wyprodukowanego przez sprawne pszczoły – robotnice Cezarego Kuleszy – jest łyżka dziegciu. To Kservan Santini. To nie przypadek, że Chorwat w sparingu z Olympiacosem był między słupkami jak ręcznik. Bardzo dziwi ten transfer, szczególnie że z wypożyczenia wrócił bardzo solidny i wciąż dość młody Damian Węglarz – uważa Malawko.
Trzy rzeczy, które wydarzą się w tym sezonie
1. Jagiellonia powalczy o puchary
Ostatnie lata dla Jagiellonii były niezwykle udane i obfitowały w dwa wicemistrzostwa Polski. W zeszłej kampanii coś jednak nie wyszło i „Żółto-czerwoni” uplasowali się dopiero na piątej lokacie w tabeli. Oznaczało to, że drużyna z Podlasia nie będzie miała okazji wziąć udziału w eliminacjach do europejskich pucharów.
Naszym zdaniem w nadchodzących rozgrywkach PKO Ekstraklasy wszystko wróci do normy i podopieczni Ireneusza Mamrota zajmą miejsce premiowane grą w eliminacjach do Ligi Europy.
2. Przepis o młodzieżowcu nie okaże się wielkim problemem
Nikt chyba nie ma wątpliwości, że przepis o obowiązku gry młodzieżowca zrewolucjonizuje polską ligę. Jedne z większych problemów ze spełnieniem tego warunku może mieć Jagiellonia, której aż 50% piłkarzy to obcokrajowcy.
– Problem został już rozwiązany przez powroty z wypożyczeń piłkarzy „Jagi”. Jako młodzieżowiec mogą grać Bida, Mystkowski, Struski, a nawet skreślony przez część kibiców Klimala. Ten przepis wymusił na klubach sięganie po młodych Polaków i choć wiele z nich ma z tym problem (wyjątkami Lech, Zagłębie czy Pogoń), to ustawa powinna przynieść pozytywne skutki w przyszłości, wcale nie obniżając poziomu gry. W większości klubów wystarczy trochę pokombinować – przekonuje redaktor Watch Ekstraklasa.
#Kępa2019 💬 Ireneusz Mamrot: Cieszę się, że młodzi zawodnicy nie bali się brać ciężaru gry na siebie.
Pełna wypowiedź trenera po sparingu z @MKPPogonSiedlce (3:0):https://t.co/yNWtSG43Gt pic.twitter.com/vrGyiWslnU
— Jagiellonia 💛❤️ (@Jagiellonia1920) June 22, 2019
3. Imazowi znowu zostanie przypięta łatka eksperta od „jedenastek”
Po transferze do Jagiellonii Jesus Imaz dał się poznać kibicom jako ekspert o strzałów z jedenastego metra. W ubiegłym sezonie jego skuteczność przy rzutach karnych wynosiła aż 85%. Wiele wskazuje na to, że w tej kwestii wiele się nie zmieni, Hiszpan dalej będzie etatowym wykonawcą „jedenastek” w Białymstoku. Naszym zdaniem Imaz w nadchodzącej kampanii po raz kolejny wykręci niezły wynik w tym aspekcie gry.
Ciekawostka
Chyba wszyscy zdążyliśmy już zauważyć, że Jagiellonia w ostatnich latach słynie z masowego sprowadzania do klubu obcokrajowców. Proces ten zrobił z „Żółto-czerwonych” drugi najbardziej zagraniczny zespół w polskiej ekstraklasie. Obecnie w Białymstoku przebywa siedemnastu piłkarzy urodzonych poza naszym krajem, co stanowi aż 50% całej kadry.