Początek sezonu w wykonaniu Odry Opole był po prostu beznadziejny. „Niebiesko-Czerwoni” pierwsze ligowe zwycięstwo odnieśli dopiero w październiku, a przecież zmagania w Fortuna 1. Liga rozpoczęto pod koniec lipca. Konsekwencją była utrata pracy przez Mariusza Rumaka, który przez blisko 1,5 roku był szkoleniowcem Odry. Do brzegu bezpiecznie, choć na początku z problemami, zespół doprowadził trener Plewina. W końcówce tej pierwszej rundy, jego tymczasowi podopieczni zdobyli 10 na 15 możliwych do zdobycia punktów. Teraz tempo to będzie chciał utrzymać Dietmar Brehmer, czyli nowy szkoleniowiec „Oderki”.
Klub z Opola rozgrywa właśnie trzeci sezon na zapleczu PKO Ekstraklasy. I jak na razie jest on najgorszy pod względem ilości zdobytych punktów na tym etapie. W kampanii 2017/2018 Odra była wiceliderem z 34. punktami na koncie (po 19. meczach), rok później Opolanie zdobyli 26 oczek (w 21. spotkaniach). Jak łatwo jest zauważyć, mamy do czynienia z tendencją spadkową, która może zakończyć się twardym lądowaniem w drugiej lidze. A to będzie oznaczać dla „Niebiesko-Czerwonych” poważne kłopoty, bo stracą po pierwsze pieniądze, a po drugie, co jest z tym związane, uszczupli im się kadra.
Końcówka rundy jednak wlała trochę nadziei w serca sympatyków i działaczy Odry Opole i wywindowała ich zespół z dna tabeli na pierwsze miejsce w strefie spadkowej (patrząc na to od góry), ale mają tyle samo punktów, co Chrobry Głogów – 20 oczek. Świetna passa ma być teraz kontynuowana przez nowego trenera, czyli Dietmara Brehmera. 45-latek w przeszłości był zawodnikiem m.in. Górnika Zabrze, Polonii Bytom czy Odry Opole.
Jeśli chodzi o trenerskie szlify, to Brehmer uczył się fachu od naprawdę wielu dobrych szkoleniowców. Współpracował m.in. z Janem Urbanem, Dariuszem Pasieką, Yurim Shatalovem, a ostatnio z Kostą Runjaiciem, za kadencji którego Pogoń Szczecin rozkwita. Poza tym prowadził już zespoły jako pierwszy trener. Blisko dwa lata spędził w Rozwoju Katowice oraz przez nieco ponad rok trenował piłkarzy ROW-u Rybnik.
Przygotowania do rundy
Jak wszystkie pierwszoligowe drużyny, Opolanie także rozpoczęli przygotowania do rundy wiosennej po ponad miesięcznej przerwie. Treningi wznowiono od 7. stycznia i od samego początku prowadził je nowy szkoleniowiec. I jak to zwykle bywa pierwsze zajęcia upłynęły pod znakiem sprawdzianów wydolnościowych i innych testów mających na celu sprawdzenie graczy.
Odra pierwszy mecz w trakcie okresu przygotowawczego rozegrała 17 stycznia. Rywalem „Niebiesko-Czerwonych” był trzecioligowiec ze Zdzieszowic. Odra po dwóch trafieniach Mikinicia pokonała Ruch 2:0 i tym samym pozytywnie zakończyła pierwszy etap tegorocznych przygotowań. Dwa dni później podopieczni Brehmera udali się na obóz do Grodziska Wielkopolskiego, gdzie znajduje się jedna z najlepszych baz sportowych w Polsce i gdzie często przyjeżdżają kluby piłkarskie z całego kraju, z różnych poziomów rozgrywkowych.
Pierwotnie Opolanie podczas swojego obozu mieli w planach rozegrać dwa mecze towarzyskie. Pierwszy z Mieszko Gniezno, a drugi z Górnikiem Polkowice. Ostatecznie „Oderka” zmierzyła się tylko z tym drugim rywalem. Na zakończenie drugiego etapu Odra wygrała 2:1, a jedną z bramek strzelił Arkadiusz Piech. Były snajper m.in. Ruchu Chorzów, czy Śląska Wrocław trafił do siatki także w kolejnym sparingu. Jego zespół pokonał Miedź Legnica 2:0.
Nie do trzech, a do czterech razy sztuka. Bo dopiero w czwartym spotkaniu towarzyskim w tym roku podopieczni Brehmera musieli uznać wyższość rywala. „Niebiesko-Czerwonych” aż 3:0 pokonał drugoligowiec z Częstochowy. Trener i piłkarze wyciągnęli jednak wnioski i tydzień później ograli Polonię Bytom (1:0). Na zakończenie okresu przygotowawczego zawodnicy Odry zmierzą się Zagłębiem Sosnowiec, które aktualnie ma sześć punktów więcej w ligowej tabeli, ale w zimowych sparingach prezentuje się naprawdę mizernie.
Transfery
Zimą, przy Oleskiej 51 doszło do drobnej rewolucji, a właściwie wymiany krwi. „Oderka” nie jest drużyną, która wydaje pieniądze na transfery, raczej wypożycza młodych piłkarzy z innych klubów, albo też ściąga zawodników z własną kartą na ręku. W tym okienku transferowym w ramach wypożyczenia do klubu z Opola trafiło dwóch młodych graczy – Konrad Kostrzycki (23 lata) i Jarosław Czernysz (20 lat). Obaj zostaną w stolicy województwa opolskiego do końca tego sezonu. Co ciekawe w przypadku tego młodszego piłkarza Odra zapewniła sobie prawo wykupu po zakończeniu okresu wypożyczenia.
Ponadto sprowadzono trzech nowych zawodników, którzy podpisali kontrakty z klubem z Opola. Pierwszy to 20-letni Kacper Tabiś – to utalentowany pomocnik, ze sporym potencjałem na dalszy rozwój. W rundzie jesiennej bronił barw GKS-u Katowice, dla którego w tej kampanii rozegrał łącznie (2. liga i Puchar Polski) 13 spotkań, ale tylko w trzech z nich zagrał od pierwszej minuty.
Z powodu urazu dwóch golkiperów postanowiono ściągnąć kolejnego bramkarza. Wybór padł na dobrze znanego i lubianego przy Oleskiej 51 Tobiasza Weinzettela. Urodzony w Ozimku 23-latek powrócił do drużyny z Opola po rocznej przerwie. W niebiesko-czerwonych barwach rozegrał już 94 ligowe mecze.
Miło byłoby tu kiedyś wrócić – nigdy nie mów nigdy. Moje serce zawsze w części pozostanie niebiesko-czerwone Tobiasz Weinzettel
To słowa Wienzettela, gdy w lutym 2019 roku odchodził z klubu. Młody golkiper wrócił wcześniej niż się tego spodziewano. Zarówno on, jak i Tabiś związali się z Odrą umową ważną do końca czerwca 2021 roku.
Piątym wzmocnieniem w zimowej przerwie został Vitalii Fedotov. Niespełna 29-letni Ukrainiec wywarł dobre wrażenie na sztabie szkoleniowym, dlatego postanowiono podpisać z nim kontrakt, który obowiązywać będzie do końca tegorocznych rozgrywek, ale jest opcja automatycznego przedłużenia umowy o kolejny rok.
W sparingach udowodnił wysoką jakość piłkarską. Bardzo na niego liczymy; na to, że wzmocni konkurencję w środkowej strefie. (…). Mam nadzieję, że Fedotov szybko się zaaklimatyzuje. Myślę, że już teraz złapał kontakt z drużyną, ona bardzo pozytywnie go przyjęła. Najważniejsze jest i tak to, że broni się na boisku, ma wysokie umiejętności Dietmar Brehmen
Jeśli chodzi o transfery „z klubu”, to z zespołem na stałe pożegnali się German Ruiz, Martin Adamec, Adam Mesjasz, Hubert Sobol oraz Bartłomiej Wdowik, który po bardzo dobrym półroczu w barwach Odry zwrócił na siebie uwagę Jagiellonii Białystok, a także selekcjonera kadry U-20 Jacka Magiery.
Przedstawiamy nowego zawodnika Odry Opole :)
Vitalii związał się z naszym klubem kontraktem do zakończenia obecnego sezonu z możliwością automatycznego przedłużenia o kolejny rok.
Witamy na Oleskiej 51! 🇵🇱🇺🇦 pic.twitter.com/7pWcXEGlh0— Odra Opole (@ODRAOPOLEpl) February 13, 2020
Atut
Atutem „Niebiesko-czerwonych” okazać się może nowy nabytek, czyli Vitalii Fedotov. Ukrainiec ma papiery na dobre granie, które powinny spokojnie wystarczyć mu na pierwszoligowy poziom w Polsce.
Niewiadoma
Niewiadomą w opolskim zespole może być sam trener. Dietmar Brehmer dopiero co przyszedł do klubu, i co prawda w sparingach idzie mu całkiem dobrze, to nie można być pewnym tego, czy uda mu się tak samo dobrze prowadzić zespół już w ligowych zmaganiach. Odra jest w nienajlepszej sytuacji, bo są w strefie spadkowej i muszą od samego początku wygrywać. Gdy tak nie będzie, to presja wyniku będzie coraz większa, a szkoleniowiec może sobie z tym nie poradzić.
Trzy rzeczy, które wydarzą się w rundzie wiosennej
1. Fedotov będzie miał udział przy co najmniej pięciu golach
Skoro Ukrainiec według nas będzie mocnym atutem Odry Opole, to nic nie stoi mu na przeszkodzie, aby pomógł on swojemu zespołowi w zdobyciu co najmniej pięciu bramek.
2. Odra zacznie więcej strzelać
W pierwszej części tego sezonu Opolanie zdobyli zaledwie 16 goli w 20. kolejkach. Jest to dość słaby wynik. Gorsi od nich pod tym względem jest tylko Puszcza Niepołomice, która mimo to ma o trzy punkty więcej i tym samym jest wyżej w ligowej tabeli. Wierzymy jednak, że Arkadiusz Piech w końcu odpali, a w ślady za nim pójdą inni piłkarze, co spowoduje, że „Oderka” zdobędzie więcej bramek aniżeli w poprzedniej rundzie.
3. Klub z Opola utrzyma się w Fortuna 1. Liga
Nie ma co się tutaj rozpisywać. „Niebiesko-czerwoni” mają większy potencjał, niż ten który prezentowali w rundzie jesiennej. Końcówka poprzedniego roku była bardzo udana i jeśli tylko Brehmerowi uda się utrzymać drużynę w takim gazie, to sympatycy Odry mogą być spokojni o utrzymanie na zapleczu PKO Ekstraklasy.
Ciekawostka
Swoją przeszłość w niebiesko-czerwonych barwach ma legendarny, polski trener – Antonii Piechniczek. Trener, który w 1982 roku wraz z reprezentacją Polski sięgnął po brąz mistrzostw świata, w latach 1975-1979 prowadził Odrę Opole. Z klubem z województwa opolskiego sięgnął po Puchar Ligi Polskiej.