Skarb kibica Fortuna 1. Ligi: Miedź Legnica – potencjał na coś więcej


Jesień w wykonaniu legniczan była słodko-gorzka. Kibice wiedzą, że Miedź Legnica jest w stanie osiągać jeszcze lepsze rezultaty

12 lutego 2024 Skarb kibica Fortuna 1. Ligi: Miedź Legnica – potencjał na coś więcej

Sezon po spadku nigdy dla praktycznie żadnej drużyny nie jest łatwy. Ta sama zasada tyczy się Miedzi Legnica, która próbuje uporządkować swoją grę po ekstraklasowej próbie z wieloma zagranicznymi zawodnikami. Początek był fenomenalny, można wręcz stwierdzić, że zbyt dobry, później natomiast nadeszła seria gorszych wyników, która sprawiła, że Miedź ostatecznie wypadła z miejsc barażowych. Kwestia awansu pozostaje jednak oczywiście sprawą otwartą, a dyspozycja legniczan będzie niezwykle interesującą kwestią.


Udostępnij na Udostępnij na

Ważną, a być może zaskakującą rzeczą jest fakt, że Radosław Bella wciąż jest na stanowisku pierwszego trenera. W niejednym klubie próbowano by zażegnać kryzys wymianą szkoleniowca, lecz zarząd Miedzi znany jest z cierpliwości. Zobaczymy, czy decyzja ta się obroni i czy wciąż zaczynający trener nabrał doświadczenia. Wydaje się jednak, że dopiero 8. miejsce w tabeli jest lekkim rozczarowaniem.

Miedź Legnica – przygotowania do sezonu

Miedź do treningów wróciła 8 stycznia. Już pięć dni później udała się na pierwszy sparing i to dość niecodziennego miejsca, ponieważ do Liberca, na mecz ze Slovanem, który zakończył się zwycięstwem Czechów 3:0. 20 stycznia legniczanie udali się na drugi sparing, tym razem do Głogowa, gdzie przegrali 1:2. Po kolejnym tygodniu treningów Miedź pojechała do Wałbrzycha, aby zmierzyć się z Odrą Opole. Tym razem „Miedzianka” okazała się lepsza od swojego rywala, wygrywając 2:0.

Dwa dni po tym sparingu drużyna udała się na obóz przygotowawczy do Turcji, a dokładniej do Belek. Tam rozegrała cztery mecze kontrolne z ciekawymi i nieoczywistymi drużynami. 31 stycznia przeprowadzono pierwszy sparing, a rywalem była przygotowująca się do Pucharu Azji (który będzie jednocześnie odgrywał rolę kwalifikacji do igrzysk olimpijskich) reprezentacja Korei Południowej U-23. Miedź wygrała to spotkanie 1:0. Drugim sparingpartnerem był uzbecki PFK Qizilqum Zarafshon, z którym legniczanie przegrali 1:2. Kolejny rywal „Zielono-niebiesko-czerwonych” to wicelider drugiej ligi rumuńskiej FC Corvinul 1921 Hunedoara, który wygrał sparing 1:0. Ostatnim rywalem Miedzi była występująca na zapleczu ligi duńskiej B.93 Kopenhaga, która również wygrała z Miedzią 1:0.

Obóz przygotowawczy legniczan zakończył się dzień po ostatnim meczu, 9 lutego. Siedem dni później zmierzą się już w Fortuna 1. Lidze w Łęcznej z Górnikiem. Bilans sparingów może dać powody do niepewności. Dwa zwycięstwa i aż pięć porażek mogą być sygnałem ostrzegawczym, lecz pamiętajmy, że wyniki meczów kontrolnych nie odgrywają kluczowej roli.

Transfery

Zima pod względem ruchów transferowych była w Legnicy wyjątkowo spokojna. W porównaniu z zeszłą zimą czy letnim okienkiem transferowym można dostrzec kolosalną różnicę w nabytkach oraz odejściach. Tej zimy szeregi Miedzi zasilił jedynie Iwo Kaczmarski. 19-latek został wypożyczony z Empoli do lata 2025 roku. W młodzieżowej drużynie tego zespołu zanotował ponad 50 występów, lecz nie doczekał się debiutu w pierwszej jedenastce. Ma on jednak w swoim CV siedem występów w ekstraklasie w barwach Korony Kielce oraz Rakowa Częstochowa. Przed wyjazdem do Włoch był ważnym ogniwem „Scyzorów”. Jesienią sezonu 2020/2021 miał miejsce w pierwszym składzie jeszcze wówczas pierwszoligowej Korony. Teraz wraca na ten poziom rozgrywkowy i jeśli przekona do siebie działaczy Miedzi, będą oni mogli skorzystać z możliwości wykupu pomocnika.

Miedź wykonała również tej zimy dwa wypożyczenia wychodzące. Pierwszym z nich jest Daniel Stanclik, który najbliższe pół roku spędzi w Zniczu Pruszków. Bardzo udanym sezonem w drugoligowym GKS-ie Jastrzębie wywalczył sobie transfer do Miedzi. Pierwsza liga okazała się jak na razie dla niego za mocna, ponieważ w 12 ligowych spotkaniach nie strzelił żadnej bramki. Będzie miał jednak okazję do zrehabilitowania się w klubie, w którym nie ma takiej konkurencji w ataku, a dodatkowo nie ma presji jak w Legnicy. Drugim zawodnikiem, który udaje się na wypożyczenie, jest Filip Chadała. 19-letni bramkarz nie miał żadnych szans na grę, a w Olimpii Grudziądz może rozwinąć się bardziej niż w czwartoligowych rezerwach Miedzi. Podobnie jak Stanclik został on wypożyczony do końca czerwca 2024 roku.

Statystyki

Miedź Legnica jest jedną z najbardziej bramkostrzelnych drużyn w lidze. Dorobek 28 strzelonych goli pozwala dzierżyć jej miano trzeciego najskuteczniejszego zespołu zaplecza ekstraklasy (ex aequo z Arką Gdynia). Dużym zaskoczeniem może być najlepszy strzelec zespołu, ponieważ jest nim Kamil Drygas. W Pogoni Szczecin pełnił on funkcję pomocnika, czasami cofniętego nawet przed obrońców. W Miedzi tymczasem stał się napastnikiem, jak widać, z dobrym skutkiem, ponieważ ma on na swoim koncie dziewięć trafień, co daje mu czwarte miejsce w tabeli strzelców.

Naprawdę dobrze wygląda również liczba straconych bramek. Na przestrzeni 18 kolejek „Miedzianka” straciła ich 18, co jest czwartym najlepszym wynikiem w lidze. Duży wpływ na taki rezultat miały świetny początek sezonu oraz dyspozycja stoperów, jak Nemanja Mijusković czy nieźle spisujący się w bramce Jakub Mądrzyk. Wypożyczony z Rakowa Częstochowa młodzieżowy reprezentant Polski ma na swoim koncie jak na razie sześć czystych kont, co jest jednym z najlepszych wyników w lidze.

Trzeba jednak przyznać, że zarówno u siebie, jak i na wyjazdach legniczanie nie stworzyli czegoś w rodzaju twierdzy. Na własnym stadionie na 10 meczów wygrali tylko cztery, również cztery zremisowali i odnotowali dwie porażki. Jest to dopiero 8. wynik w Fortuna 1. Lidze. Niewiele lepiej statystyka ta wygląda na wyjazdach. Bilans 3-3-2 i 12 zdobytych punktów daje Miedzi pod tym względem szóstą lokatę.

Miedź Legnica – przewidywana jedenastka

Niekwestionowanym i w miarę pewnym jesienią bramkarzem był Jakub Mądrzyk i nic nie wskazuje, że miałby stracić miejsce w składzie. Środek obrony Miedzi jesienią także był raczej nienaruszalnym kolektywem. Duet Mijusković – Hoogenhout rzadko był rozdzielany, lecz do pierwszego składu może wskoczyć również Andrzej Niewulis. Na bokach obrony postawiliśmy na Michaela Kostkę oraz Floriana Hartherza, chociaż gdy Niemiec zmagał się z kontuzją, w jego miejscu pojawił się Jurich Carolina.

W środku pola wybór padł na Damiana Tronta oraz Mehdiego Lehaire, chociaż swoje szanse z pewnością dostaną również Tarsi Aguado oraz Iwo Kaczmarski. Na lewej stronie postanowiliśmy umieścić Ibana Salvadora, lecz jesienią sporo na tej pozycji grał również Kamil Antonik. Na prawej stronie pewniejszą pozycję ma z kolei Damian Michalik. W ataku Miedź ma spory wybór, aczkolwiek jej najważniejszym ogniwem w tym sezonie jest Kamil Drygas. Na początku sezonu najczęściej towarzyszył mu Emmanuel Agbor (który w innej formacji odgrywał rolę wysuniętego napastnika), lecz zdaje się, że pozycja Kameruńczyka osłabła na rzecz Marcela Mansfelda, który jesienią strzelił pięć bramek.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze