Skarb kibica Fortuna 1. Ligi: Chrobry Głogów – podążyć wyznaczoną ścieżką


Głogowianie muszą pójść drogą wyznaczoną przez Ivana Djurdjevicia

12 lipca 2022 Skarb kibica Fortuna 1. Ligi: Chrobry Głogów – podążyć wyznaczoną ścieżką

W poprzednim sezonie bardzo niewiele brakowało do awansu. Chrobry Głogów był rewelacją rozgrywek Fortuna 1. Ligi. W barażach sprawili niespodziankę, eliminując Arkę Gdynia, a w Kielcach była potrzebna dogrywka do wyłonienia zwycięzcy. Ostatecznie to Korona awansowała, a „Pomarańczowo-czarni” znowu będą marzyć o ekstraklasie. Głogowianie dokonali wielu zmian, ale mają podążyć ścieżką wyznaczoną przez Ivana Djurdjevicia.


Udostępnij na Udostępnij na

Serb z końcem sezonu 2021/2022 pożegnał się z posadą szkoleniowca głogowian. Sam zapowiadał w przerwie zimowej, że po wypełnieniu kontraktu odejdzie, niezależnie od osiągniętego wyniku. Djurdjević pokazał, że Chrobry Głogów może być groźny dla innych pierwszoligowców. Oprócz trenera odeszło jeszcze paru kluczowych zawodników. Teraz nikt nie będzie lekceważył „Pomarańczowo-czarnych”, którzy mogą mieć ciągle w zasięgu baraże o ekstraklasę.

Ponad Chrobrym będzie więcej kandydatów do bezpośredniego awansu. W nadchodzącym sezonie rozgrywki Fortuna 1. Ligi powinny być bardzo wyrównane. Jeśli głogowianom szybko uda się nawiązać nić porozumienia z nowym trenerem oraz szybko przystosują się do gry bez wcześniejszych liderów, znowu mogą sprawić niespodziankę na zapleczu ekstraklasy.

Przygotowania do sezonu

Ze względu na udział w barażach o ekstraklasę Chrobry Głogów rozpoczął przygotowania do nowego sezonu 20 czerwca. Tydzień później niż inne drużyny, które nie musiały grać dwóch meczów więcej. Oznaczało to tylko trzy tygodnie na przygotowanie się do nowej kampanii. Nowy trener Marek Gołębiewski nie chciał za bardzo obciążać swoich podopiecznych dużą liczbą sparingów. Dlatego „Pomarańczowo-czarni” zagrali tylko trzy mecze kontrolne.

Głogowianie trenowali głównie u siebie. Dwa pierwsze sparingi rozegrali na własnym obiekcie, a ostatni na tydzień przed rozpoczęciem ligi w Opalenicy. Gołębiewski wziął też pod uwagę dobrą postawę drużyny rezerw, która awansowała do III ligi. W związku z tym do pierwszego składu dołączyło kilku dodatkowych piłkarzy, którzy mogli spróbować wywalczyć swoje szanse na grę w pierwszym zespole.

Wyniki sparingów:

  • 25.06. – KKS Kalisz 0:0,
  • 02.07. – Górnik Polkowice 1:2 (Michalec),
  • 09.07. – Zagłębie Lubin 0:1.

Wyniki mogą martwić kibiców, bo bilans meczów kontrolnych skończył się na remisie i dwóch porażkach. Jednak jeśli ktoś oglądał mecze sparingowe, to wcale nie musi czuć wielkiego niepokoju. Chrobry Głogów pokazał się z naprawdę dobrej strony, a mogłyby być zupełnie inne nastroje po dwóch ostatnich potyczkach, gdyby skuteczność była lepsza. Głogowianie potrafili stwarzać wiele okazji strzeleckich.

Wygląda na to, że udało się szybko zbudować więź w ofensywie między nowymi i starymi piłkarzami. Problemem jeszcze jest na ten moment obrona. Wszystko przez błędy, które zdarzają się za często. To może być efekt kontuzji, które nawiedziły „Pomarańczowo-czarnych”. Zwłaszcza wśród defensorów.

Transfery

Sukces zeszłego sezonu nie przeszedł bez echa. Odejście od dawna zapowiadał Ivan Djurdjević, który uznał wypełnienie swojej misji w Głogowie. Dobre wyniki i bliskość awansu zadziałały też jako promocja na rynku transferowym. Część piłkarzy odeszła za trenerem, paru spróbuje się gdzie indziej. Na szczęście nie zostało to bez odpowiedzi i władze klubowe poszukały następców. Kadrę odpowiednio wzmocniono i znaleziono w miarę szybko nowego trenera.

Odeszli

Od kiedy okazało się, że Ivan Djurdjević został trenerem Śląska Wrocław, nie upłynęło wiele dni, a jego drogą poszedł Michał Rzuchowski. Do Chrobrego dołączył on na początku zeszłego sezonu i szybko stał się ważnym ogniwem drużyny. Podpisał tylko roczny kontrakt, a po 22 meczach, sześciu golach i ośmiu asystach w 1. lidze wolał pójść za swoim wcześniejszym szkoleniowcem do ekstraklasy.

Podobną drogą podążył Rafał Leszczyński. Najlepszy bramkarz zeszłego sezonu w Fortuna 1. Lidze zapracował sobie na kolejną okazję do pokazania się w PKO Ekstraklasie. Teraz będzie walczyć o pewnie ostatnią szansę w elicie w barwach Śląska Wrocław. Do Stali Mielec odszedł Mikołaj Lebedyński, który był najlepszym strzelcem głogowian. Dla 31-latka to też będzie jedna z ostatnich okazji na przełamanie złej passy w najwyższej lidze w kraju. Były napastnik Chrobrego prawie zawsze świetnie czuł się na boiskach pierwszoligowych. Gorzej jego statystyki wyglądały w ekstraklasie.

Bolesną stratą było także odejście Dominika Piły do Lechii Gdańsk. Młody skrzydłowy też wolał sprawdzić się w ekstraklasie. Z kolei Marcel Ziemann wybrał grę w Arce Gdynia, która może uchodzić za jednego z faworytów do bezpośredniego awansu. Chrobrego opuścili jeszcze Dennis van der Heijden, Tomasz Cywka, Adam Banasiak i Hubert Turski. Po tych zawodnikach kibice raczej płakać nie będą.

Przybyli

Chrobry Głogów nie był pasywny na rynku transferowym, choć dokonał samych zakupów bezgotówkowych. Najgłośniejsze dwa nazwiska podano jeszcze przed oficjalnym ogłoszeniem nowego trenera. Obronę „Pomarańczowo-czarnych” wzmocnił Jakub Kuzdra, który wrócił do Polski po nieudanej przygodzie w greckim Volos. Prawy defensor był wolnym zawodnikiem od zimy, alewcześniej  nie mógł znaleźć klubu. Głogowianie z zagranicy ściągnęli jeszcze Rafała Wolsztyńskiego, który występował w fińskim SJK Seinajoki. Będzie on rywalizował o miejsce w ataku.

Na bramkę w miejsce Leszczyńskiego wypożyczono z Wisły Płock Damiana Węglarza, który nie miał tam za dużo szans na grę. Lewy bok obrony wzmocni Artur Bogusz, który zeszły sezon spędził w Radomiaku Radom. Podobnie jak Węglarz nie miał zbyt wielu szans na grę i pokazanie się w ekstraklasie. Drugą linię wzmocnił Sebastian Steblecki. 30-latek przez pierwszą część sezonu grał dość często w GKS-ie Tychy. Gorzej wyglądało to w drugiej części sezonu, bo wtedy częściej lądował na ławce rezerwowych.

Poza nim w drugiej linii z nowych twarzy jeszcze zobaczymy Patryka Muchę oraz Dawida Hanca. Pierwszy z nich grał w Widzewie, w którym głównie pojawiał się w roli zmiennika. Drugi występował regularnie w rezerwach Zagłębia Lubin, z którym wywalczył awans do 2. ligi. Głogowianie pozyskali także Patryka Kusztala (wypożyczenie) oraz Kamila Wojtyrę.

Obaj będą walczyć o miejsce w ataku Chrobrego. Ten drugi, jak będzie w pełni zdrowy, ma spore szanse na pierwszy skład. W sezonie 2020/2021 był królem strzelców rozgrywek eWinner 2. Ligi. Zeszły sezon w Skrze Częstochowa miał do zapomnienia, bo występował tylko w rundzie jesiennej.

O co powalczy Chrobry Głogów?

Po wymianie trenera oraz stracie kilku ważnych zawodników wydaje się, że będzie bardzo trudno o powtórzenie wyniku z zeszłego sezonu. Ivan Djurdjević wytyczył jednak drogę, którą może pójść Chrobry Głogów. Serb też potrzebował tutaj chwili, aby przekonać zawodników do swoich pomysłów. Marek Gołębiewski zapowiadał, że chce, aby jego drużyna grała widowiskowo. Zalążki tej gry było już widać w sparingach.

Jeżeli Chrobry Głogów wystartuje z takim zapałem ofensywnym w następnym sezonie jak w meczach kontrolnych, to znowu będzie w stanie utrzeć nosa faworytom. Na ten moment największą bolączką są kontuzje, przez co ucierpiała defensywa. Zespół zaczął się czuć przy tworzeniu akcji ofensywnych, ale jeszcze nie do końca funkcjonuje jak należy w fazie bronienia. Początek nowej kampanii będzie jeszcze pod znakiem zgrywania się.

W pierwszych pięciu kolejkach Chrobry zagra kolejno ze Stalą Rzeszów, Ruchem Chorzów, Chojniczanką Chojnice, ŁKS-em Łódź oraz Bruk-Betem Termalicą Nieciecza. Trzech beniaminków na start to teoretycznie dobra wiadomość, ale trudno jest określić, czego można się spodziewać po tych drużynach. Każdy z beniaminków może być małą zagadką dla ekip z 1. ligi i już na starcie wszystkich wypróbują głogowianie.

Wydaje nam się, że „Pomarańczowo-czarnych” stać spokojnie na zajęcie miejsca w środku tabeli. Nie będzie to świetny wynik dla fanów, ale trzeba pamiętać o sporych zmianach w klubie. Jest nowy trener, trzeba wykreować nowych liderów. Tak naprawdę dużo na temat Chrobrego powie nam początek nowych rozgrywek. Jak głogowianie dobrze wejdą w ligę, to będzie ich stać na zaskoczenie czołówki i ponowną walkę o baraże o ekstraklasę.

Przewidywana jedenastka

Wydaje nam się, że niczym nie zaskakujemy w naszej propozycji wyjściowego składu. W bramce powinien znaleźć się Damian Węglarz, choć Karol Dybowski w sparingach też pokazywał się z przyzwoitej strony. W linii obrony boki powinny wyglądać jak na naszej grafice. Z gry na kilka miesięcy wypada Michał Ilków-Gołąb, który zerwał więzadło krzyżowe. W ostatnim sparingu nie było na boisku ani Olivera Praznovsky’ego, ani Michała Michalca, ale według klubowych mediów mają być gotowi na początek nowego sezonu.

Na pozycji pomocników trzymających się głębiej pola może jeszcze ewentualnie zagrać Jaka Kolenc. Słoweniec wtedy wszedłby za Patryka Muchę, chyba że stoperzy byliby jeszcze nie w pełni dyspozycji. Wówczas może zostać cofnięty Robert Mandrysz, który w ostatnim sparingu grał na środku obrony. Ewentualnie do środka pomocy trener mógłby oddelegować Sebastiana Stebleckiego, który grywał tak w GKS-ie Tychy. W sparingach przedsezonowych Gołębiewski ustawiał go wyżej.

Najwięcej problemów mieliśmy z podjęciem decyzji co do piłkarzy ofensywnych. Na prawym skrzydle powinien zostać Mateusz Bochnak. Jako ten środkowy ofensywny pomocnik też powinien zostać Mateusz Machaj. Na jego pozycji mógłby jeszcze pojawić się Steblecki albo 30-latka można przesunąć na lewe skrzydło. Wtedy miejsce w składzie straciłby młody Patryk Kusztal.

Karol Wojtyra wciąż ma treningi indywidualne, ale powinien być gotowy na początek sezonu. Ominęły go wszystkie sparingi, dlatego wyobrażamy sobie go na początku przygody w Chrobrym jako piłkarza wchodzącego z ławki. Wtedy najbardziej wysuniętym zawodnikiem powinien być Rafał Wolsztyński. On też dobrze czuje się na pozycji ofensywnego pomocnika i wtedy na szpicę przesunięto by Stebleckiego lub Kusztala.

Ostatecznie trudno jest nam przewidzieć, jaki wariant wybierze Marek Gołębiewski. Nie wiemy, w jakiej formie jest Wojtyra, więc zostajemy przy tym, co daliśmy na grafice.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze