Przed Piastem najważniejsza runda w historii. Mimo że wszyscy w klubie odcinają się od kwestii mistrzostwa, to wiadomo, że w Gliwicach po cichu liczą na tytuł. Tak przynajmniej wynika z ruchów drużyny w czasie przerwy zimowej. A co dokładnie działo w ostatnim czasie wokół lidera ekstraklasy?
Przed rozpoczęciem tego sezonu nikt nie traktował Piasta Gliwice poważnie. Czesko-polski składak, którym kierował nikomu nieznany Radoslav Latal, miał się rozpaść się na pierwszej lepszej przeszkodzie. Tak się jednak nie stało. Drużyna z każdym kolejnym pokonanym rywalem zaskakiwała coraz bardziej. Nawet piłkarscy wykolejeńcy pokroju Patrika Mraza pod wodzą rządzącego twardą ręką Latala wyszli na prostą. Piast wygrywał, wygrywał i… wygrywał, nawet wtedy, gdy wszyscy liczyli, że drużyna w końcu się potknie. Gdyby nie zadyszka formy zespołu pod koniec rundy jesiennej, „Piastunki” miałyby w tym momencie 10 punktów przewagi nad wiceliderem i w Gliwicach powoli mogliby chłodzić szampana. Jednak i tak sytuacja Piasta w tabeli jest wyjątkowo komfortowa.
Opis przygotowań
Piast jako jedna z trzech drużyn wyjechała na dwutygodniowe zgrupowanie do nadmorskiej mieściny w hiszpańskiej prowincji Alicante, L’Alfas del Pi. Tam podopieczni Radoslava Latala rozegrali kilka meczów kontrolnych z zespołami z różnych stron Europy. Niestety spotkania z ogranymi na europejskich boiskach markami, Dinamem Zagrzeb i Szachatarem Donieck, nie zakończyły się zbyt dobrze. Piast oba mecze przegrał (odpowiednio 1:2 i 1:3), pozostawiając po sobie dobre wrażenie. Jedyne zwycięstwo zespół zanotował w meczu z hiszpańskimi amatorami, Benidorm, w którym wystąpili zmiennicy podstawowej jedenastki. Ostatni mecz kontrolny przed rozpoczęciem rozgrywek gliwiczanie rozegrali na własnym stadionie z czeskim drugoligowcem, FK Tryniec. Gospodarze zanotowali wtopę, przegrywając 1:2.
W trakcie zimowego okna transferowego do zespołu przyszło czterech nowych zawodników, z czego zaledwie jeden został pozyskany za jakąkolwiek kwotę. Chodzi oczywiście o Macieja Jankowskiego, ściągniętego z Wisły Kraków za 250 tys. złotych. Brak wydanych wielkich kwot nie oznacza, że Piast „wzmocnił” się o tzw. szrot, bo na papierze nowi zawodnicy prezentują się dobrze. Najwięcej należy obiecywać sobie po środkowym pomocniku Martinie Bukacie, który uchodził na Słowacji za niemały talent. Wzmocnieniem środka defensywy będzie Kristjian Ipsa. Chorwat ostatni rok spędził w rumuńskim Petrolulu Ploiesti. Zagadką za to wydaje się ostatni z nabytków Piasta, napastnik Arturs Karauskas. W przypadku piłkarzy z krajów nadbałtyckich trudno ocenić, czy poradzą sobie z przeskokiem, jaki jest pomiędzy ligami. Pozyskanie Łotysza nie wiąże się jednak z żadnym ryzykiem, bo piłkarz Skonto Rygi został wypożyczony na pół roku.
Kluczowy transfer
Martin Bukata. 22-letni defensywny pomocnik na Słowacji uchodził za wielki talent. Przez wiele lat był powoływany do juniorskich reprezentacji kraju, a w rodzimej lidze rozegrał prawie 100 meczów. Wydawało się, że Słowak odejdzie z Koszyc do dużo lepszego klubu, ale w ostatnim czasie jego kariera trochę wyhamowała. Dlatego też pozyskanie Bukaty przez Piasta (!) za darmo (!!!) należy uznać za spory sukces. Piłkarz swoje umiejętności potwierdził w czasie przygotowań i może być realnym wzmocnieniem drużyny.
Kluczowy piłkarz
Kamil Vacek. Największym wzmocnieniem Piasta nie są wyżej wspomniane transfery, ale utrzymanie w drużynie Kamila Vacka. W mediach huczały plotki o odejściu Czecha do Legii, Lecha albo ewentualnym powrocie zawodnika do Sparty, ale ten za namową Latala zdecydował się zostać w Gliwicach. W rundzie jesiennej Vacek był alfą i omegą śląskiego zespołu. Od niego zaczynała się większość akcji, by potem dołożył w niej kluczowe podanie. Dobra forma małego dyrygenta rodem z Czech może być kluczowa w walce Piasta o mistrzostwo Polski.
Odkrycie wiosny?
Jakub Kuzdra. 18-latek przyszedł do drużyny Piasta latem poprzedniego roku z Unii Tarnów. O umiejętnościach i talencie defensywnego pomocnika mówi się od dawna. Piłkarz przygotowywany jest do tego, by w przyszłości zastąpić Radosława Murawskiego, za którego mogą się już niedługo mogą posypać się zagraniczne oferty. Jednak nie będzie problemu z zalepieniem dziury po kapitanie drużyny, bo 18-letni Kuzdra jest kopią Murawskiego pod każdym względem, nawet jeśli chodzi o warunki fizyczne.
Przewidywania na wiosnę
Drużyna w czasie okienka nie dość, że nie straciła najlepszych zawodników, to jeszcze się wzmocniła. Najważniejszy będzie początek rundy wiosennej. Jeśli obecny lider nie zacznie od utraty punktów w kilku meczach z rzędu, to najtrudniejsze powinien mieć za sobą. Trudno nam wróżyć, czy Piast zdobędzie mistrzostwo Polski. Koniec końców gliwiczanie mogą nie wytrzymać ciągłego naporu ze strony Legii i przegrać rozgrywki już na ostatniej z prostej. Choć to marne pocieszenie dla kibiców zespołu, to jesteśmy przekonani, że Piast nie wypadnie poza podium.
Wyjściowa jedenastka:
Siła poszczególnych formacji:
Bramkarze: 4/6
Obrońcy: 4/6
Pomocnicy: 5/6
Napastnicy: 4,5/6
Prognoza na sezon: walka o mistrzostwo polski zakończona bez happy endu