Skarb kibica Premier League: Crystal Palace


Czas naprawić słaby na razie 2016 rok

9 sierpnia 2016 Skarb kibica Premier League: Crystal Palace
Marcin Kuźnia/iGol.pl

Solidne turbulencje trafiły klub w tym roku kalendarzowym, którego jedynym pozytywem jest na razie finał FA Cup, w którym udało się zagrać, i w miarę dobre jak na razie okienko transferowe. Druga część roku będzie czasem na usprawnienia i szukanie recepty na dotychczasowe problemy. Palace jest już stabilnym członkiem najwyższej klasy rozgrywkowej w Anglii, ale ambicje po inwestycjach amerykańskich biznesmenów są nieco większe niż 15. miejsce na koniec rozgrywek.


Udostępnij na Udostępnij na

Dlatego wymagana będzie poprawa. Liczba wygranych w lidze w 2016? Dwie. Jeśli do grudnia też trafią się tylko dwie, to trzeba będzie się szykować na zmianę na ławce trenerskiej. Mimo że Pardew jest w dobrej komitywie z władzami. A pamiętamy, jak wyborny był dla nich 2015 – tworząc tabelę za poprzedni rok kalendarzowy, Palace byłoby na 7. miejscu, czyli dającym puchary przy dobrych wiatrach. A to już na pewno ucieszyłoby włodarzy.

Trzy rzeczy, których możemy spodziewać się po Palace w tym sezonie

1) Pytania o atmosferę w szatni

Pardew w okresie przerwy między rozgrywkami zdecydował się na niespodziewany wcześniej i raczej dziwny ruch. Zabrał opaskę kapitańską Mile Jedinakowi, by dać ją Scottowi Dannowi. Jednocześnie nie chce się pozbyć Australijczyka z klubu. Jedinak zaczął publiczne pranie brudów, mówiąc, że jest bardzo zdołowany faktem, iż doszło do takiej sytuacji. Ciekawe, jak na to zareaguje reszta piłkarzy? Czy popierają decyzję swojego menedżera, czy w głębi duszy zastanawiają się nad sensem tego ruchu Anglika?

2) Brak planu B

Gdy idzie nie tak, to ten stan po prostu trwa i trwa. Alan Pardew nie jest zbyt skuteczny w szukaniu recept na kryzysy. Nie zmieniał zbytnio planu gry, gdy jego ekipa zaczęła notować gorsze wyniki na początku roku, zrzucając wszystko na problemy ze zdrowiem kluczowych zawodników. Prawda, Cabaye, Bolasie, Zaha byli kontuzjowani, ale to nie znaczy, że nie można już wygrywać. „Orły” są bardzo mocno uzależnione od tych nazwisk i gdy ich brak lub nie są w formie, nie ma alternatywnego planu gry. Fani klubu narzekają też na to, że ich trener nie daje szans młodzieży, wychowankom. Może to by pomogło?

3) Niestabilna forma

To, co charakteryzowało wcześniej Newcastle Pardew, a teraz widzimy również w południowym Londynie, to wygrywanie, ale też przegrywanie seriami. Po pierwszej rundzie poprzedniego sezonu Palace było w czubie tabeli, na 5. miejscu. Później przyszedł ogromny kryzys, wygrywanie tylko w FA Cup i skończyło się na 15. lokacie. Pytanie, na ile ta fazowość jest połączona z tym, jak 55-latek przygotowuje swoje drużyny przed startem sezonu? Bo jeśli to wynika z jego metod treningowych, jest to kamyczek do jego ogródka i rzecz, którą na pewno musi usprawnić.


Transfery

Przyszli: Steve Mandanda, James Tomkins, Andros Townsend

Odeszli: Dwight Gayle, Alex McCarthy, Marouane Chamakh, Emannuel Adebayor, Adrian Mariappa, Brede Hangeland

Nieźle wyglądają nowe nabytki, szczególnie tanie koszty sprowadzania Steve’a Mandandy powinny cieszyć. Francuz pewnie zajmie miejsce w bramce Wayne’a Hennesseya, który mimo całkiem niezłego Euro jest bramkarzem przeciętnym na warunki Premier League, co nieraz pokazywał nam w zeszłym sezonie, popełniając proste błędy.

Tomkins ma długofalowo zastąpić Damiena Delaneya, a Townsend doda rywalizacji na i tak już mocnych bokach. Nadal brakuje snajpera – odeszło trzech takowych z kadry, a nie przyszedł jeszcze żaden. Nie wiadomo, czy uda się dogadać z Liverpoolem w sprawie Christiana Benteke ze względu na cenę, jakiej żądają „The Reds”, ale trzeba przyznać, że Belg pasowałby do stylu gry Palace i mógłby z powodzeniem odbudować swoją formę na Selhurst Park.


Jak grają?

„Orły” nie grają szczególnie skomplikowanego futbolu. Raczej starają się upraszczać to, jak organizują grę. Głównym narzędziem służącym do atakowania są boczne sektory boiska – tam często przerzucane zostają piłki z nadzieją, że nieźli w dryblingu i pojedynkach jeden na jeden z obrońcami Bolasie i Zaha stworzą przewagę czy dobrze dośrodkują. I to głównie na nich opiera się gra w ofensywie. Teraz do tego duetu doszedł Andros Townsend, a w obwodzie przecież jest jeszcze Jason Puncheon, co daje spory wybór na skrzydłach. Możliwe, że będzie tak, iż Bolasie zagra za napastnikiem, bo pozyskany z Newcastle Anglik mógł mieć miejsce w pierwszym placu.

Jak już wspomnieliśmy wyżej, nadal zaś nie ma porządnego snajpera. Palace brakuje piłkarza z przodu, który byłby gwarantem 10–15 ligowych goli w sezonie. Wickham nawet sporo daje w rozegraniu, jednak brakuje mu snajperskiego instynktu w polu karnym, ale i zdrowia, bo często wypada z gry z powodu kontuzji. W środku pola króluje Yohan Cabaye, który wybornie zaczął poprzedni sezon, ale potem zdecydowanie spuścił z tonu i tak naprawdę jego forma jest zagadką.

W obronie plan jest prosty – głębsze ustawienie się dwoma liniami złożonymi z czterech zawodników na własnej połowie. Pardew raczej nie stosuje pressingu, zadaniem jest czekać na rywala i szukać okazji do kontry z wykorzystaniem szybkich skrzydłowych. Kwestią do poprawy jest za to na pewno praca bocznych pomocników bez piłki – bez ulepszenia tego elementu gry nie ma szans na lepsze wyniki.


Pytania do kibica

O opinię na temat zbliżających się miesięcy w klubie ze stadionu Selhurst Park zapytaliśmy Antka Bohdanowicza, współprowadzącego polski fanpage Crystal Palace.

 1. Piłkarz, którego najchętniej bym sprzedał z klubu, to

Pape Souare. Miał całkiem niezły start, ale z meczu na mecz gra coraz gorzej. Regularnie popełnia błędy w obronie i nawet w obecnych sparingach sprawia kłopoty naszej defensywie. Może i czasem w ataku coś ciekawego pokaże, ale chętniej widziałbym go w drużynie rywali.

2. Ten sezon będzie inny od poprzedniego, bo

Niestety spadniemy. Oczywiście mam nadzieję, że tak się nie stanie, ale trener i prezes mają jakieś kółko wzajemnej adoracji i nie widzą pewnych problemów. Pardew pozbywa się doświadczonych, miłowanych przez kibiców piłkarzy, jak Mile Jedinak, ponadto nie daje szans młodym. Już trzy lata jesteśmy w Premier League i nie mamy ani jednego wychowanka, poza Zahą, którego zresztą odkupiliśmy, w pierwszym składzie. To trochę irytujące, zwłaszcza kiedy prezes Steve Parish ciągle opowiada, jaką to mamy cudowną akademię.

3. Nadchodzący sezon może nam zepsuć

Alan Pardew. Trener zdaje się nie lubić, gdy piłkarz jest bardziej popularny od niego (w końcu to jest „Super Al”). I niestety im dłużej jest w klubie, tym gorzej piłkarze grają. Im szybciej Pardew sięgnie po rozum lub Parish go zwolni, tym lepiej.

4. Czy transfer Mandandy był naprawdę potrzebny?

Tak, transfer był potrzebny. Dwa lata temu Speroni pokazał, że jest coraz gorszy. Świetnie gra na linii, ale słabo broni strzały z dystansu. Hennessey równie niepewny. Chciałem, by Wayne dostał szansę, ale jej nie wykorzystał. Rok temu i dwa lata temu bramkarze kosztowali nas kilka punktów. Mandanda da nam ten spokój. Widziałem Mandandę i popytałem się znajomych dziennikarzy, speców od Ligue 1, więc naprawdę jestem spokojny. Jeśli nie spadniemy w tym roku, będzie to zasługa Mandandy.

5. Czy Crystal Palace ma szanse wrócić na zwycięską ścieżkę? Czy powtórka miejsca z poprzedniego sezonu byłaby mile widziana?

Patrząc na naszą grę w przedsezonowych sparingach oraz to, jak graliśmy rok temu, plus to, jak klub nie potrafi ściągnąć napastnika (i nie chce powierzyć tej roli któremuś z młodych talentów), to wziąłbym taki rezultat z pocałowaniem ręki. Oczywiście ambicje mam większe, jednak żebrak nie ma prawa wybrzydzać. Pamiętam czasy Championship i pusty Selhurst Park, mecze o utrzymanie w tejże lidze, więc naprawdę sam fakt, że jesteśmy w Premiership, mnie zadowala. A jeśli mam wskazać jakiś potrzebny transfer, to powiem, że dyrektor sportowy by się przydał, bo Parish już udowodnił z Pardew, że nie tylko nie potrafią podpisać kontraktu z napastnikiem, ale także nie potrafią dobrego napastnika odkryć. To sprawia, że co roku nasze transfery stoją pod znakiem zapytania.


Gwiazda zespołu

Yohan Cabaye. Wszyscy się dziwili rok temu, gdy zmieniał status rezerwowego w PSG na członka pierwszego składu Crystal Palace. Powszechne przekonanie było takie, że Francuza stać na więcej. Kreuje grę w środku pola, wykonuje stałe fragmenty. Początek na Selhurst Park miał wyborny, ale później, w drugiej części sezonu, jego forma spadła, tak jak i pozostałych piłkarzy w drużynie. Wówczas go zabrakło. Tak bardzo wyróżnia się na tle reszty swoich kolegów pod względem umiejętności, że można od niego oczekiwać, by ciągnął ten wózek w trudnych momentach.

Teraz sprawdzianem będzie na dla niego start sezonu. Wróci po Euro do zespołu mającego bardzo duże kłopoty na koniec poprzedniej kampanii i będzie się liczył dobry start, by nie zaczęto podważać pozycji trenera, którego jest ulubieńcem – Alana Pardew.


Najbardziej niedoceniany

Scott Dann. Jak już napisaliśmy wyżej – nowy kapitan. Chyba najpewniejszy człowiek w defensywie „Orłów”. Choć nie jest zbyt dynamiczny ani szybki, nieźle czyta grę, dobrze się ustawia i świetnie gra głową, co wykorzystuje pod bramką rywali (pięć goli w poprzedniej kampanii). Część fanów Palace widziała go w reprezentacji Anglii, co było raczej przesadą, bo Dann po prostu ma swój szklany sufit, ale nie można mu odmówić charakteru i determinacji. Po prostu bardzo dobrze wykorzystuje swój potencjał, sporo z niego wyciska, a teraz do tego będzie najważniejszym charakterem w szatni.


 Trener

Alan Pardew. Dla niektórych wybitnie irytujący, ze skłonnościami do zakochiwania się w sobie, dla innych sprawny i obrotny zarządca, dobrze wpasowujący się w rolę angielskiego menedżera. Czy gdyby wygrał finał FA Cup, to byłby rozpatrywany bardziej poważnie przy wyborze selekcjonera reprezentacji Anglii? Pewnie to pytanie zadawał sobie wiele razy tego lata, ale Pucharu Anglii nie zdobył. Teraz, dzięki bardzo dobrym relacjom ze Stevem Parishem, dostał niezłe transfery, takie, jakich sobie życzył. Dzięki temu może zrobić krok w górę trenerskiej drabinki albo z niej nieco spaść. Dobry start jest mile widziany, inaczej może być nieszczególnie miło.

https://twitter.com/Fresh_Lezinto/status/762493937130967045


 Cel zespołu

 Zająć wyższe miejsce niż przed rokiem i znowu zajść daleko w krajowych pucharach

Oceny do dziennika

Trener: 3+

Transfery: 3+

Bramkarze: 4

Obrońcy: 3+

Pomocnicy: 4

Napastnicy: 2

Skarb kibica Premier League: Arsenal

Skarb kibica Premier League: Bournemouth

Skarb kibica Premier League: Burnley

Skarb kibica Premier League: Chelsea

Skarb kibica Premier League: Everton

Skarb kibica Premier League: Hull City

Skarb kibica Premier League: Leicester City

Skarb kibica Premier League: Liverpool

Skarb kibica Premier League: Manchester City

Skarb kibica Premier League: Manchester United

Skarb kibica Premier League: Middlesborough

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze