Skarb kibica Bundesligi: Fortuna Düsseldorf


Mistrz 2. Bundesligi wkracza do elity. Czy potwierdzi swoją dobrą dyspozycję i zdoła utrzymać się w 1. Bundeslidze?

24 sierpnia 2018 Skarb kibica Bundesligi: Fortuna Düsseldorf

Zawodnicy z Düsseldorfu wywalczyli pierwsze miejsce w sezonie 2017/2018 w ostatniej kolejce, wygrywając 3:2 z 1. FC Nürnberg. Najważniejszy jednak był fakt, że udało im się awansować. Będzie to dopiero ich drugi występ w najwyższej klasie rozgrywkowej na przestrzeni sześciu ostatnich sezonów. Jak wygląda sytuacja w drużynie przed nowym sezonem?


Udostępnij na Udostępnij na

Na pewno ważną rolę odgrywa w klubie Friedhelm Funkel – obecny trener pierwszego zespołu. W Fortunie Düsseldorf jest od 2016 roku. W przeciwieństwie do swoich poprzedników prowadził zawodników w dużej liczbie meczów. Ma ich bowiem na koncie 81. Czterech wcześniejszych szkoleniowców nie osiągnęło nawet 50 spotkań. Przemawiają za nim wyniki. Zarząd dał mu czas na zbudowanie własnego systemu i teraz to procentuje. Wszystko może się jednak zmienić, jeśli nie zapewni on utrzymania Fortunie Düsseldorf.

Trzy rzeczy, które wydarzą się w tym sezonie

1) Ich domowy stadion będzie twierdzą

W ubiegłej kampanii piłkarze z Düsseldorfu zapewnili swojej drużynie pierwsze miejsce, biorąc pod uwagę mecze u siebie. Przegrali jedynie trzy z siedemnastu rozgrywanych spotkań. Trudno się jednak temu dziwić, jeśli mają oni do dyspozycji MERKUR SPIEL-ARENA – obiekt mogący pomieścić ponad 50 tysięcy kibiców.

2) Oliver Fink na boisku

Ten widok nie powinien dziwić żadnego fana. Można powiedzieć o tym piłkarzu, że łączy pokolenia. W Düsseldorfie zna go chyba każdy. Występuje regularnie w pierwszym składzie od sezonu 2009/2010. Uzbierał do tej pory 238 spotkań w czerwono-białej koszulce. I nie powiedział jeszcze ostatniego słowa! Kapitan jakich mało w dzisiejszym futbolu.

3) Frekwencja wzrośnie

Jeszcze w październiku ubiegłego roku średnia liczba kibiców na meczu wynosiła nieco ponad 27 tysięcy. Na spotkania 1. Bundesligi na pewno zawita więcej fanów. W końcu Bayernu Monachium, Borussi Dortmund czy Schalke 04 nie ogląda się na co dzień.

Transfery

Podczas okienka transferowego działacze Fortuny Düsseldorf nie spali. Z zawodników przychodzących warto wyróżnić Marvina Duckscha. Jest to 24-letni środkowy napastnik, występujący ostatnio na boiskach 2. Bundesligi. Kupiono go za 2 mln euro. Może się wydawać, że to wysoka kwota, jednak jest on wart swojej ceny, ponieważ w poprzedniej kampanii wystąpił w 33 meczach, strzelając 18 bramek i asystując 11 razy.

Drugim najdroższym transferem w letnim okienku był Benito Raman. Napastnik z Belgii przekonał do siebie działaczy Fortuny Düsseldorf, będąc na wypożyczeniu. Trudno się dziwić, skoro rozgrywając w Niemczech 30 spotkań, zdobył 11 goli i zaliczył cztery asysty.

W podobnej sytuacji był Jean Zimmer. Prawy obrońca, grający także w linii pomocy, podczas wypożyczenia do klubu z Düsseldorfu stał się jego podstawowym zawodnikiem. Swoją grą udowodnił, że warto zdecydować się na jego zakup.

Aby zwolniło się miejsce, kilku graczy musiało opuścić zespół. Kontraktu nie przedłużono z Marlonem Ritterem – młodym zawodnikiem zazwyczaj występującym na pozycji napastnika. Za 500 tys. euro kupił go SC Paderborn.

Trener nie widział miejsca w składzie dla Floriana Neuhausa, czyli 21-letniego środkowego pomocnika, który już zdążył przypomnieć się kibicom Borussi Mönchengladbach. W meczu DFB-Pokal strzelił bramkę i zaliczył asystę.

Z klubem musiał pożegnać się też Genki Haraguchi. Japończyk, który ma za sobą występy w Hercie Berlin, znalazł już nowego pracodawcę. Jest nim Hannover 96. Będzie zatem okazja do rywalizacji z Fortuną Düsseldorf i udowodnienia działaczom, że jego sprzedaż była złą decyzją.

Jak łatwo zauważyć, główne roszady mają miejsce w linii ofensywnej zespołu. W końcu najlepszą obroną jest atak.

Gwiazda drużyny

Sądzę, że takim zawodnikiem jest Rouwen Hennings. 30-letni Niemiec był liderem pod względem rozegranych meczów w sezonie 2017/2018. Jako napastnik daje swojemu zespołowi mnóstwo jakości i realnie przyczynił się do awansu. Miał udział przy 20 strzelonych przez drużynę bramkach. To prawie połowa z wszystkich, które uzbierała Fortuna Düsseldorf w ubiegłej kampanii!

Kogo warto śledzić?

Objawieniem może zostać Dodi Lukebakio. Jest to 20-letni napastnik z Belgii. Cechuje go 1,87 m wzrostu oraz to, że jest lewonożny. Został on wypożyczony z Watfordu, w którym nie dano mu praktycznie szansy na grę. Co ciekawe, w nowym klubie zaprezentował się z najlepszej strony. Dostał bowiem możliwość gry przez 90 minut w meczu DFB-Pokal i dwukrotnie wpisał się na listę strzelców. Pozostaje tylko czekać na jego popisy na boiskach 1. Bundesligi.

Cel na nowy sezon

Wydaje mi się, że dla każdego klubu, który awansuje do najwyższej klasy rozgrywkowej w danym kraju, najważniejsze jest utrzymanie. Chodzi o to, aby w jeden sezon nie stracić tego, na co pracowało się przez kilkadziesiąt kolejek. Regularna gra w pierwszej lidze daje potężny zastrzyk gotówki, a co za tym idzie – możliwość rozwoju.

Z pewnością taki cel został jasno nakreślony przez zarząd. Jego niezrealizowanie może kosztować posadę Friedhelma Funkela – obecnego szkoleniowca Fortuny Düsseldorf.

Ciekawostka

Fortuna Düsseldorf w obecnym sezonie 1. Bundesligi będzie jedną z najstarszych drużyn. Klub został założony w 1895 roku. Tylko Hertha Berlin oraz VfB Stuttgart zostały założone wcześniej.

Polski wątek

Spory staż w Düsseldorfie ma Adam Bodzek. To 32-letni piłkarz urodzony w Zabrzu, o którym w Polsce się praktycznie nie mówi. W wieku ośmiu lat przeprowadził się do Niemiec. Języka praktycznie nie znał, ale nauczył się go poprzez grę w piłkę. Rozegrał do tej pory 45 meczów w 1. Bundeslidze oraz 242 na jej zapleczu. W Fortunie Düsseldorf nosi miano wicekapitana.

Do tej kategorii możemy także zaliczyć Marcina Kamińskiego. Ostatnio coraz częściej mówi się o jego możliwym przyjściu do ekipy z Düsseldorfu. Nas, jako fanów reprezentacji Polski, ten fakt powinien cieszyć szczególnie. Zmiana klubu byłaby dla niego szansą na regularną grę w 1. Bundeslidze, a co za tym idzie, mógłby zawalczyć o powołanie do kadry. Z pewnością jego wsparcie byłoby przydatne, ponieważ brakuje nam solidnych środkowych obrońców. A takim bez wątpienia jest ten 26-latek.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze