W poprzednim sezonie jubileusz, wielkie nadzieje i przegapiona okazja do historycznego powrotu. Teraz, gdy ligę opuściły trzy w teorii najlepsze zespoły, poziom spadł. Z drugiej ligi na zaplecze awansowały trzy ekipy, natomiast z ekstraklasy spadła tylko jedna. Taka sytuacja oznacza, że w przedsezonowych notowaniach śmiało możemy postawić GKS na drugim miejscu. Tyszanie będą faworytem do wywalczenia awansu na najwyższy szczebel w Polsce.
Kibice „Trójkolorowych” po raz ostatni mogli cieszyć się ówczesną ekstraklasą 44 lata temu. Po 4.5 dekady staną przed najlepszą jak do tej pory szansą na to, aby w końcu wrócić do elity polskiej piłki. Przewidywania przed sezonem nie mogą być inne – według wielu do ekstraklasy wróci Podbeskidzie, a drugą ekipą, która wywalczy awans będzie GKS Tychy. Jakościowi zawodnicy, dobry trener i odpowiednie zaplecze. Wydaje się, że to wszystko, czego potrzebuje w tym sezonie GKS. Szczęście tyszanie już mają, bo w awansie może pomóc przeprowadzona w tym roku reforma ekstraklasy.
Przygotowania do sezonu
Fakt, że w lidze zagra tylko jeden spadkowicz, zdecydowanie działa na korzyść GKS-u. Tyszanie przygotowania do nowego sezonu zaczęli później, niż reszta ligowych rywali. Dopiero 5. lipca wybiegli na pierwsze zajęcia. W planie był już obóz przygotowawczy, ale przed nim zespół trenera Derbina rozegrał jedno kontrolne spotkanie. MFK Karvina (która podjęła tego lata chyba połowę profesjonalnych klubów w Polsce) zremisowała z GKS-em 3:3. Dwa gole zdobył młody Kamil Kargulewicz, sprowadzony wiosną do Tychów.
Spotkanie odbyło się w Ustroniu, gdzie tyszanie kontynuowali swój pobyt rozpoczynając obóz przygotowawczy do rozgrywek ligowych. Tam kolejne dwa mecze: przeciwko Garbarni Kraków (2:1) oraz czeskiej Opawie (1:1) sprawdziły umiejętności drużyny z Tychów. Po powrocie do Metropolii Śląskiej zespół otrzymał tydzień przerwy od meczów kontrolnych. 24 lipca, na tydzień przed startem nowego sezonu, GKS zmierzył się z innym GKS-em, tym razem jastrzębskim. W formacie 4×30 minut tyszanie wygrali gładko 5:2 i skalibrowali celowniki przed pierwszym meczem o punkty.
Transfery
Tego lata w GKS-ie działo się naprawdę niewiele. Klub wzmocnili głównie młodzi zawodnicy. Rozpocznijmy jednak od tych nazwisk, które opuściły klub przy Edukacji. Łukasz Moneta oraz Szymon Lewicki to postacie pierwszoplanowe, jeśli mowa o poprzednim sezonie. Obaj piłkarze w przyszłym sezonie wzmocnią drużynę Stomilu Olsztyn. Także ważny dla zespołu w minionej kampanii Bartosz Szeliga zmienił barwy klubowe i już niedługo zobaczymy go w koszulce ŁKS-u Łódź.
Wartym uwagi transferem do klubu jest z pewnością pozyskanie Gracjana Jarocha z Warty Poznań. Z zawodników młodzieżowych wzrok przykuwa za to były gracz Goczałkowic Marcin Kozina. 20-letni obecnie gracz od 3 lat zbiera doświadczenie na poziomie trzeciej ligi, w poprzednich dwóch kampaniach był podstawowym graczem najpierw Rekordu Bielsko-Biała, a później klubu z Goczałkowic.
Wspomnieć trzeba również o Tomaszu Malcu, 28-letnik Słowaku, który z klubu FK Senice przeniósł się do zespołu GKS-u. Napastnik ma za sobą mecze nie tylko w słowackiej ekstraklasie. Wcześniej grał m.in. w najlepszych ligach w Norwegii, na Litwie, Łotwie czy w Republice Czeskiej. Dwukrotny reprezentant Słowacji w poprzednim sezonie zdobył 6 goli i zanotował 3 asysty, a wszystko to w 21. spotkaniach.
Ciekawostka
W obecnym sezonie GKS był wyjątkowo mało aktywny na rynku transferowym. Przez ostatnie 8-9 lat właściwie co lato w klubie dokonywała się mała rewolucja kadrowa. Wielu piłkarzy odchodziło, wielu znajdywało w Tychach swą nową przystań. Czasami łączna liczba transferów definitywnych przychodzących i wychodzących z klubu przekraczała 20 transferów. Tym razem łącznie jest to 6 piłkarzy oraz jedno rozwiązanie kontraktu. Mamy zatem małą stabilizację w klubie.
Przewidywana jedenastka
W bramce oraz defensywie niemalże niezmieniony skład względem poprzedniego sezonu. Na lewej obronie pojawił się jednak Stefaniak – z braku laku, bo obecnie tyszanie nie dysponują innym lewym obrońcą. Wyżej świetnie spisujący się w ostatnim czasie Jakub Piątek w parze z Wiktorem Żytkiem. Nieco dalej, na boku, jego brat Kacper, a po drugiej stronie Bartosz Biel, także pewniacy w składzie GKS-u. Całość uzupełnia Grzeszczyk, kapitan zespołu. Na „9” postawiliśmy na nowy nabytek tyskiego zespołu, Tomasza Malca.
Warto jednak zaznaczyć, że tyszanie w tym sezonie dysponują porządną ławką. Sołowiej może dzielić miejsce w składzie z Kamilem Szymurą, do dyspozycji pozostają Oskar Paprzyczki czy Sebastian Steblecki. Mamy również ciekawych młodzieżowców, jak Biegański, Kargulewicz czy sprowadzony tego lata Kozina. Na spzicy wystąpić może również Jaroch, zatem trener Derbin z pewnością będzie rotował składem pierwszego zespołu.