Ekscytujące to było lato dla fanów zabrzańskiego Górnika. A przecież okienko transferowe jeszcze się nie skończyło. Wydaje się, że choć już za moment rusza nowy sezon, końcowy skład zespołu może jeszcze ulec zmianie. Tą najważniejszą jest oczywiście długo oczekiwane dołączenie Lukasa Podolskiego do drużyny „Trójkolorowych”. Sam piłkarz w ekstraklasie może zadebiutować już w pierwszej kolejce. Bardziej prawdopodobny jest jednak scenariusz, w którym mistrz świata swój pierwszy występ zaliczy na Arenie Zabrze w meczu przeciwko Lechowi.
Potencjał, jaki przynosi ze sobą Lukas Podolski, zwyczajnie trzeba wykorzystać. Pytanie tylko, czy klub stać na to, aby wokół zawodnika zbudować wystarczająco dobrą drużynę? Bo co z tego, jeśli sam „Poldi” na trybuny i przed telewizory przyciągnie rzeszę ludzi, nie tylko z Zabrza, a nawet Polski, jeżeli Górnik prezentował będzie poziom mizerny?
Zabrzański klub to jednak nie tylko Podolski, ale wiele, wiele więcej. Górnik dzięki swojej nowej gwieździe może zrobić spory postęp na krajowym podwórku, jednak wymogiem jest ciężka praca całej drużyny. Większa część zespołu ma za sobą kilka tygodni przygotowań do nadchodzącego sezonu, który okazuje się jedną wielką niewiadomą.
Przygotowania do sezonu
Górnik do treningów powrócił w drugiej połowie czerwca. Po przygotowaniach w postaci badań zespół 18 czerwca wyruszył na boiska treningowe. Niedługo później, 27 czerwca, wyjechał do Wodzisławia Śląskiego na obóz przygotowawczy, pierwszy tego lata. Tam zabrzanie rozegrali dwa spotkania kontrolne: przeciwko czeskiej Karwinie (2:1) oraz pierwszoligowej Puszczy Niepołomice (3:0). W pierwszym starciu ładną bramką popisał się nowy nabytek zespołu, Robert Dadok.
Po powrocie na Górny Śląsk przyszedł czas na kolejne mecze kontrolne, również z zagranicznymi przeciwnikami. Omonia Nikozja pokonała 4:3 zabrzański zespół, choć widać było, że i jednym, i drugim mocno udzielało się zmęczenie i wysokie obciążenia treningowe. Do odnotowania kolejny gol Dadoka. Idąc dalej, zabrzanie zmierzyli się także z Hapoelem Beer Szewa, spotkanie to przegrali wysoko 0:3.
Nadszedł zatem czas na kolejny wyjazd. Górnik udał się do Opalenicy, gdzie do Euro przygotowywała się nasza kadra. Tam drużyna Jana Urbana zagrała dwa spotkania kontrolne. Rywalami „Trójkolorowych” byli kolejno Warta Poznań (2:1) i Arka Gdynia (1:2). Obóz trwał zaledwie sześć dni. Na sam koniec okresu przygotowawczego zespół rozegrał ostatni sparing, który traktować można jako sprawdzian przed zmaganiami ligowymi. Banik Ostrawa na głównej płycie obiektu w Zabrzu ograł Górnika aż 3:1. Piękną bramką popisał się jednak sprowadzony tego lata Mateusz Cholewiak.
Górnik Zabrze – Banik Ostrava, 17.07.2021 – Zabrze, mecz towarzyski, debiut Lukasa Podolskiego w barwach @GornikZabrzeSSA @Podolski10 @hummelPolska #gornikzabrze #lukaspodolski #Podolski10 @fcbanikostrava pic.twitter.com/D1uxOZtY1x
— Dariusz Hermiersz (@darekhe) July 19, 2021
Jakie wnioski można było wysnuć po tych kilku tygodniach, które zabrzanie spędzili na przygotowaniu się do kampanii? Na kilka dni przed rozpoczęciem sezonu ligowego w zespole wciąż brakuje zawodnika, który spiąłby obronę. W dodatku na ostatnią chwilę sprowadzonych zostało dwóch zawodników (Sandomierski oraz Janicki), którzy nie są dokładnie przygotowani do gry, a w dodatku muszą jeszcze zgrać się z nowymi kolegami z drużyny. Podobnie Lukas Podolski do Opalenicy dojechał dopiero w drugi dzień zajęć, natomiast do tej pory rozegrał tylko jedną połowę meczu kontrolnego przeciwko Banikowi.
Transfery
O Lukasie Podolskim zostało już napisane i powiedziane bardzo dużo. Stąd o ruchu tym nie będziemy się szczególnie rozpisywać. Uczestnik największych imprez, były mistrz świata… to oczywiście ogromne wzmocnienie dla drużyny prowadzonej przez trenera Urbana. Co jednak z pozostałymi zawodnikami? Kilka ciekawych nazwisk pojawiło się w klubie, kilka natomiast pożegnało się z zespołem.
Zmienili Górnik na…
Rozpocznijmy od tego, kogo zabrzanie stracili tego lata. Z zespołem na stałe pożegnało się sześciu zawodników. Najbardziej brakować będzie bramkarza, Martina Chudego, który nie przedłużył umowy z klubem, a także Giannisa Masourasa, który zakończył okres wypożyczenia i wrócił do Grecji. Poza tym z Zabrza wyjechali Michał Koj (Korona Kielce), Roman Prochazka (Spartak Trnava), Dawid Kudła (GKS Katowice) oraz największy niewypał wiosny – Richmond Boakye, który niedawno związał się z zespołem Beitaru Jerozolima. Wszystkim wspomnianym piłkarzom wygasły kontrakty.
Kilku młodszych graczy odeszło za to na wypożyczenia. I tak Bartłomiej Eizenchart, choć przez jakiś czas był testowany przez łódzki Widzew, ostatecznie trafił do Resovii. Rzeszowianie byli zainteresowani kupnem zawodnika, jednak ostatecznie do transferu definitywnego nie doszło. 18-letni golkiper (tych w Zabrzu nie brakuje), Jakub Grzesiak, kolejny rok spędzi w trzecioligowym MKS-ie Kluczbork, natomiast Aleksander Paluszek zagra na – i tutaj spora niespodzianka – Słowacji. Nowym klubem (przynajmniej na nadchodzący sezon) środkowego obrońcy będzie FK Pohronie, beniaminek słowackiej ekstraklasy. Ten ruch dziwi, zwłaszcza z uwagi na fakt, że w poprzednich miesiącach Aleksander był jednym z podstawowych piłkarzy Górnika Zabrze, w dodatku wpisuje się on w przepis o młodzieżowcu. Zabrzanie oddali zatem na wypożyczenie kilku zdolnych, młodych graczy z nadzieją, że decyzje zaprocentują. Część graczy będzie można wykorzystać w kolejnym sezonie, a któryś z nich być może utoruje sobie drogę do transferu, na czym klub będzie mógł zarobić.
Piłkarze Górnika na przedmeczowej rozgrzewce. Wśród nich @Podolski10 pic.twitter.com/RvIEdF1d8s
— Roosevelta81.pl (@Roosevelta81) July 17, 2021
Letnie wzmocnienia
Czas na drugą stronę okienka transferowego, czyli piłkarze, którzy dołączyli do zespołu. Oprócz „Poldiego” oczywiście. Mateusz Cholewiak w poprzednim sezonie nie otrzymał zbyt wielu minut na boiskach ekstraklasy. Wraz z końcem sezonu odszedł z warszawskiej Legii i podpisał kontrakt z Górnikiem Zabrze. Na oczach kilkutysięcznej publiczności na stadionie im. Ernesta Pohla pochwalił się fenomenalnym trafieniem w meczu z Banikiem Ostrawa – niech to będzie dobry prognostyk przed rozpoczęciem ligowych zmagań.
Dobrze w sparingach radził sobie również Robert Dadok. Piłkarz, który w poprzednim sezonie reprezentował barwy Stali Mielec, wydawał się bardzo nieoczywistym transferem. W Mielcu Dadok pełnił funkcję prawego wahadłowego, w drużynie trenera Urbana wydaje się jednak mieć nieco więcej zadań ofensywnych. Zmianę zobaczyliśmy również w bramce. Młody Paweł Sokół najprawdopodobniej będzie pełnił funkcję tylko trzeciego golkipera, choć w meczach kontrolnych otrzymał sporo czasu. „Jedynką” na nadchodzący sezon pozostanie Grzegorz Sandomierski, który do Polski powrócił z Rumunii.
Ostatnim wzmocnieniem w kadrze Górnika jest Rafał Janicki, środkowy obrońca, w poprzednim sezonie reprezentujący barwy Podbeskidzia Bielsko-Biała. Defensor utrzymuje się jednak na poziomie ekstraklasy. Chodzą plotki, że do zabrzańskiego zespołu w najbliższym czasie ma również dołączyć wysoki napastnik, najpewniej obcokrajowiec. Czekamy jednak na oficjalne informacje z klubu.
Atut
Wszyscy zgodzimy się co do tego, że największym atutem w drużynie Górnika Zabrze w nadchodzącym sezonie będzie obecność Lukasa Podolskiego. Doświadczony zawodnik wniesie kilka rozwiązań z najwyższego poziomu w Europie zarówno do gry drużyny, jak i poprawi funkcjonowanie całego klubu. Jako duży atut w Zabrzu trzeba również wskazać powiew świeżości – zmiana trenera na Jana Urbana, który świętował swoje sukcesy w polskiej piłce, jak i zmiany „w środku” klubu powinny pozwolić Górnikowi ruszyć do przodu zarówno na murawie, jak i poza nią.
Niewiadoma
Największą niewiadomą będzie postawa defensywna drużyny z Zabrza. Przed sezonem w bramce Górnika Sandomierski rozegrał tylko około 60 minut, z drużyną nie zgrał się także Janicki. Jakość w obronie zespołu „Trójkolorowych” pozostawia wiele do życzenia, a kibice z pewnością chcieliby, aby ekipę wzmocnił jeszcze jeden solidny obrońca, który mógłby dyrygować grą ostatniej formacji na boisku.
Trzy rzeczy, które wydarzą się w tym sezonie
1. Górnik nie zaskoczy w defensywie
Zabrzanie w ostatnich latach nie mogli pochwalić się szczególnie mocną, nawet jak na ekstraklasę, obroną. W nadchodzącym sezonie niewiele się zmieni, a można nawet pokusić się o stwierdzenie, że blok defensywny zespołu zrobił o pół kroku do tyłu. Dlatego spodziewamy się tego, że zabrzanie stracą dość dużo bramek w kampanii 2021/2022.
2. Dolna połowa tabeli
Choć Górnika wzmocnił Lukas Podolski, trudno spodziewać się, aby on sam miał sprawić, że zabrzanie osiągną w tym sezonie coś wielkiego. Skład drużyny dość mocno się zmienił, a Jan Urban usiądzie za sterami ekstraklasowego klubu pierwszy raz po dłuższej przerwie od piłki nożnej. Lepiej nie oczekiwać szczególnie wysokiej pozycji od zabrzan, aby na koniec sezonu zespół nie sprawił nam nieprzyjemnej niespodzianki.
3. Jimenez najlepszym strzelcem Górnika
Wielu ekspertów od Lukasa Podolskiego oczekuje odpowiedzialności za dobra grę zespołu, asyst, bramek. Nie jest jednak powiedziane, że mistrz świata zostanie z marszu największą gwiazdą (przynajmniej na boisku) ekstraklasy. Sam piłkarz będzie zresztą ustawiony w drugiej linii, na pozycji numer „10”. Stąd to właśnie Jesus Jimenez ma według nas największe szanse, aby wyśrubować najlepszy w całym klubie wynik strzelecki w nadchodzącym sezonie.
Ciekawostka
To pierwsze od pięciu lat letnie okienko transferowe, w którym zabrzanie nie wydali ani grosza na żadnego zawodnika, pomijając premie dla agentów oraz premie za podpisanie umowy. Ostatni raz taka sytuacja miała miejsce latem 2016 roku. W kolejnych sezonach do klubu byli ściągani piłkarze na zasadzie transferów gotówkowych (m.in. Kądzior, Zapolnik, Bochniewicz, Wojtuszek).
Górnik Zabrze – przewidywana jedenastka
W sparingach zobaczyliśmy ustawienie z czwórką obrońców. Sprowadzeni do klubu Sandomierski oraz Janicki powinni wskoczyć do pierwszego składu na większą część sezonu. Środek defensywy uzupełni Wiśniewski, pewniakiem na lewej stronie wydaje się Janża. Michalski był testowany jako młodzieżowiec na prawej obronie i prawdopodobnie właśnie w takim ustawieniu Górnik rozegra pierwsze spotkania. Również Krzysztof Kubica może zająć miejsce Janickiego, jeżeli ten nie będzie gotowy do gry z Pogonią w Szczecinie.
W środku pola do łask wrócił Bainović, u jego boku właściwie pewny gry wydaje się Manneh. Cały czas w gotowości pozostaje Nowak, choć najprawdopodobniej będzie zmiennikiem Lukasa Podolskiego. Ten będzie występował za plecami napastnika, Jesusa Jimeneza. Na bokach operować powinni Cholewiak oraz Dadok – nowi piłkarze Górnika Zabrze nie mają większej konkurencji na swoich pozycjach.