Skarb Kibica PKO Ekstraklasy: Widzew Łódź – coś więcej niż środek stawki


Widzew Łódź znalazł się w środku stawki w poprzednim sezonie

22 lipca 2024 Skarb Kibica PKO Ekstraklasy: Widzew Łódź – coś więcej niż środek stawki
Tomasz Folta / PressFocus

Dziewiąte miejsce Widzewa Łódź w poprzednim sezonie uspokoiło kibiców z „Serca Łodzi”. Mityczny drugi sezon w najwyższej klasie rozgrywkowej udało się nie tylko przeżyć, ale też lepiej się w nim zaprezentować. Łodzianie uniknęli poważnej dysproporcji, tym razem runda jesienna i runda wiosenna toczyły się podobnie. Przyjście Rafała Gikiewicza wzmocniło morale zespołu, odwieczny rywal ŁKS Łódź przegrał dwa spotkania przeciwko Widzewowi. Teoretycznie wszystko się zgadza, aby łódzki Widzew pozostał w elicie na dłużej. Przyjrzyjmy się bliżej przygotowaniom, transferom przychodzącym i wychodzącym oraz aspiracjom.


Udostępnij na Udostępnij na

Mało kto typuje Widzew jako kandydata do spadku, ale też mało kto typuje go do mistrzostwa Polski bądź powalczenia o eliminacje do europejskich pucharów. Historia Wisły Kraków pokazała, że niżej notowany zespół niż Legia Warszawa, Lech Poznań czy Raków Częstochowa może podnieść Puchar Polski, a tym samym wziąć udział w kwalifikacjach do Ligi Europy.

Po Widzewie Łódź nie spodziewamy się takiej pozytywnej niespodzianki, choć zawsze coś nieprzewidywalnego może się wydarzyć (vide Jagiellonia Białystok i Śląsk Wrocław w ekstraklasie 2023/2024). Na pewno będzie ciekawie w centrum Polski ze względu na ambitnego szkoleniowca Daniela Myśliwca, a także kilka transferów przychodzących, które udało się przeprowadzić przed świeżym sezonem.

 

Sześciu nowych zawodników – przyniosą szczęście?

Rozpocznijmy od Jakuba Łukowskiego. To on zawitał jako pierwszy nabytek przed nową kampanią. Piłkarz, który urodził się w Bydgoszczy, może się pochwalić występami w miejscowej Zawiszy, kiedy wszedł na pierwsze deski ekstraklasy. Po bankructwie bydgoskiego klubu przeszedł do Wisły Płock, z której został wypożyczony do Olimpii Grudziądz. Grał także w Miedzi Legnica i Koronie Kielce.

W Świętokrzyskiem zaliczył efektowną kampanię 2022/2023, kiedy strzelił 12 goli w polskiej elicie, a poprzedni sezon był nieudany ze względu na długą kontuzję więzadeł krzyżowych. Najczęściej występuje na prawej pomocy, może grywać na lewej pomocy, może zostać ofensywnym pomocnikiem. Ekstraklasowe doświadczenie, rozegrał swoje w ówczesnej Fortuna 1. Lidze. 

Kreshnik Hajrizi przychodzi do Łodzi z łatką kosowskiego talentu. Został wicemistrzem Szwajcarii ze stratą 12 pkt do Young Boys Berno (65-77). Środkowy obrońca Lugano ma za sobą grę w eliminacjach do Ligi Europy, a także występy w Lidze Konferencji Europy. Spotka się z Lirimem Kastratim II, który opuścił węgierskie Ujpest w styczniu 2024 r. 

Widzew Łódź wiedział, że Jordi Sanchez prędzej czy później odejdzie za granicę. W tym celu ściągnął Huberta Sobola. Były napastnik KKS-u Kalisz strzelił 23 gole na zapleczu 1. ligi. Liczby miał fenomenalne, Jonathan Junior (Kotwica Kołobrzeg) również zdobył taką samą liczbę trafień.

Choć nastrzelał się sporo, to mógł się poczuć jak Harry Kane – nie awansował wyżej z kaliskim zespołem, przegrał po finale baraży ze Stalą Stalowa Wola 1:2. Kaliszanie są niespełnieni, a 24-latek może będzie spełniony, ponieważ pojechał odrobinę na wschód i przywdział czerwony trykot. Będzie rywalizował z Imadem Rondiciem na pozycji najbardziej wysuniętego zawodnika. 

Marcel Krajewski to 19-letni prawy obrońca. W barwach Znicza Pruszków rozegrał 35 meczów, strzelił jedną bramkę przeciwko Bruk-Bet Termalice Nieciecza, a także zanotował jedną asystę do Daniela Stanclika w wygranym spotkaniu przeciwko Wiśle Płock. Został pozyskany z warszawskich struktur, gdzie nie dostał szansy na rozwój. Zdążył zadebiutować w sparingach między innymi przeciwko legionistom

Dwóch piłkarzy zamieniło AS Trencin na Widzew Łódź. Samuel Kozlovsky i Hilary Gong przeprowadzili się ze Słowacji do Polski. Słowak zastąpi Andrejsa Ciganiksa, który odszedł do szwajcarskiego Luzern. Łotysz strzelił przepiękną bramkę w starciu ze Stalą Mielec, a 24-latek ustrzelił Skalicę. Powinien grać w tym sezonie. 

Nigeryjczyk strzelił pięć goli i zaliczył cztery asysty. Swego czasu grał epizody w holenderskim Vitesse, a w Armenii nie strzelił żadnej bramki. Grał przez chwilę w Norwegii, gdzie wylądował w rezerwach Haugesund. Tak naprawdę najlepiej grał w AS Trencin, bo nigdzie indziej nie mógł się odnaleźć. Jest prawym napastnikiem, więc konkurencja na tej stronie będzie konkretna w przeciwieństwie do lewej flanki. 

Warto wspomnieć o tym, że Jakub Sypek wrócił z gdańskiego wypożyczenia, gdzie nie powalał liczbami. Pokonał bramkarza z Legnicy i tyle, poza tym podawał cztery razy do kolegów, kiedy po chwili padał gol dla Lechii Gdańsk. 

Jordi Sanchez w Japonii, Andrejs Ciganiks w Szwajcarii

Łodzianie stracili kilka ważnych postaci. Jordi Sanchez zdecydował się na J1 League, gdzie jego nowy klub Consadole Sapporo zajmuje ostatnią lokatę w tabeli i raczej zostanie zdegradowany do niższej ligi. Hiszpan dostał pozwolenie od władz klubu na odejście i nie ma co się dziwić 29-latkowi. Andrejs Ciganiks chciał przejść do lepszej ligi, a Luzern także znalazło się w środku stawki, ponieważ było siódme w poprzednim sezonie. 

Dominik Kun wyjechał do Wisły Płock, Ernest Terpiłowski wybrał Polonię Warszawa, Juliusz Letniowski zagra w Miedzi Legnica. Serafin Szota zasilił defensywne szeregi Śląska Wrocław, a Dawid Tkacz udał się na wypożyczenie do Stali Mielec. Pozostali znaczyli trochę mniej, ale ruch obustronny jest spory.

Bartłomiej Pawłowski nie wystąpi w tym roku ze względu na poważną kontuzję. Ma wrócić do treningów w 2025 roku, tak że może będzie to wzmocnienie dla ekipy Daniela Myśliwca. 

 

Widzew Łódź – coś więcej niż środek tabeli?

Nie wiemy, jakiego Widzewa zobaczymy w zbliżającym się sezonie. W kampanii 2022/2023 zajął 12. lokatę, a rok później był dziewiąty. Punktowanie poprawiło się o pięć punktów. Co ciekawe, w obu tych sezonach nie było chwili, kiedy drżał o utrzymanie. Runda jesienna 2022 była prześwietna, ale runda wiosenna 2023 była katastrofalna i tylko niemoc Wisły Płock zapobiegła poważnym problemom.

W zeszłym sezonie punktowanie było solidne, ale nie wybitne. Nie było aż takiej dysproporcji i udało się to w miarę wypośrodkować. Najlepsze strzelby nie strzelają 15 goli w ekstraklasie, ale mają po dziesięć bramek (Bartłomiej Pawłowski 2022/2023), mają też osiem goli (Bartłomiej Pawłowski i Jordi Sanchez 2023/2024).

Tych dwóch panów nie zobaczymy w rundzie jesiennej 2024, oczywiście z różnych powodów, zdrowotnych czy stricte zmian klubowych. Może odpowiedzialność za bramki weźmie Imad Rondić lub Hubert Sobol. Jakub Łukowski i Fabio Nunes także powinni sobie poradzić, a Fran Alvarez będzie najważniejszym piłkarzem w środku pola. 

Przewidywany skład Widzewa

W bramce Rafał Gikiewicz – bez cienia wątpliwości. W obronie, zaczynając od lewej strony – Samuel Kozlovsky, Kreshnik Hajrizi, Mateusz Żyro i Lirim Kastrati. Pomoc może być zagospodarowana przez Noaha Diliberto, Marka Hanouska i Frana Alvareza. Jakub Łukowski może zadebiutować w starciu przeciwko Stali Mielec, Imad Rondić i Fabio Nunes zagrają w ataku.

To wszystko może być możliwe, jednak ostateczna decyzja należy do sztabu i samej osoby Daniela Myśliwca. Takie transfery jak Hilary Gong czy Hubert Sobol mogą wzmocnić rywalizację z przodu. W „Sercu Łodzi” chcą, aby Widzew był coraz lepszy, a kibice na pewno będą kibicować, będą wspierać piłkarzy, którzy wejdą na boisko przy „Tańcu Eleny”

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze