Skarb Kibica PKO Ekstraklasy: Stal Mielec – już było dobrze…


Gdy Stal Mielec zaczęła wychodzić na prostą, pojawiły się nieoczekiwane problemy

17 lipca 2024 Skarb Kibica PKO Ekstraklasy: Stal Mielec – już było dobrze…
Zbigniew Harazim / zbyszkofoto.pl

Zamieszanie związane z odmową dzierżawy ośrodka w Tuszowie Narodowym. Wycofanie się ze sponsoringu państwowych spółek PGE oraz PZU, które finansowo stanowiły mocne oparcie dla funkcjonowania klubu. Niezbyt wyraźna forma drużyny w sparingach. Medialna burza związana z brakiem przyznania akredytacji młodemu dziennikarzowi z lokalnej gazety. W Mielcu już było dobrze, ale teraz Stal Mielec znów musi uporać się z problemami.


Udostępnij na Udostępnij na

Gdy Stal Mielec w zeszłym sezonie utrzymała się nad wyraz spokojnie, można było się zastanawiać, czy ten zasłużony w polskiej historii klub nareszcie zazna trochę spokoju i przestanie być rokrocznie typowany na murowanego spadkowicza. Lecz latem przez klub przeszła burza problemów wizerunkowych, a w dodatku klub stracił kilkumilionowy dopływ gotówki. Dlatego niczym Jacek, grany przez Roberta Więckiewicza w „Ślepnąc od świateł”, możemy powiedzieć: — ku**a, już było dobrze, już było dobrze.

Zaczęło się od tego, iż prezes klubu Jacek Klimek odmówił dzierżawy ośrodka w Tuszowie Narodowym, argumentując to tym, iż jest on niedokończony. Jego oponenci natychmiast zarzucili mu, że nie ma prawa tego zrobić, ponieważ zobowiązuje go umowa. Poza tym ich zdaniem klub też mógłby włożyć w bazę co nieco swojego grosza.

Następnie spółka PZU zakończyła współpracę z podkarpacką drużyną. Dosłownie na dniach mielecki klub doznał kolejnego sporego ciosu, gdy okazało się, że kolejna państwowa spółka, tym razem PGE, wypowiedziała umowę mieleckiemu zespołowi. Taki ruch sprawił, że z automatu klub stracił wielomilionowe dofinansowanie z państwowych pieniędzy.

Potem doszła nieszczęsna sprawa akredytacji dla Marcela Kowalczuka, 15-letniego dziennikarza PodkarpacieLive. Cały wydźwięk w tej sprawie został przez społeczność odebrany jako zemsta za wywiad z Leandro, w którym Brazylijczyk oskarżał prezesa o nieuczciwe zagrywki w stosunku do jego osoby. To wszystko wydarzyło się w okresie ogórkowym i wszyscy są ciekawi, jak odbije się to na grze zespołu.

Stal Mielec – przygotowania do rundy jesiennej

Dość na razie o problemach, skupmy się na przygotowaniach. Mielczanie powrócili do treningów 17 czerwca. Latem nie wyjechali na żaden obóz przygotowawczy, tylko szlifowali formę do nadchodzących rozgrywek na okolicznych obiektach w Woli Chorzelowskiej. W trakcie przygotowań rozegrali cztery sparingi. Co może niepokoić kibiców, tylko jeden zakończył się zwycięstwem.

Na otwarcie sparingów zremisowali z zeszłorocznym spadkowiczem z pierwszej ligi, Resovią Rzeszów. Trzy dni później ulegli 0:1 Sandecji Nowy Sącz. Potem zbyt mocny okazał się kolejny spadkowicz (tym razem ekstraklasowy ŁKS Łódź), który pokonał mielczan 3:1. Za to ostatni sparing był całkowitym zaprzeczeniem dotychczasowych wyników.

„Biało-niebiescy” złoili Stal Rzeszów aż 5:0. Na listę strzelców wpisały się nowe nabytki kadrowe: Fryderyk Gerbowski, Marvin Senger oraz Ravve Asayag, który strzelił przeciwko imienniczce z Rzeszowa dwie bramki. To zapewne wlało trochę wiary w kibiców podkarpackiego zespołu.

Stal Mielec – transfery wychodzące oraz przychodzące

Pomimo zawirowań finansowych na mieleckim podwórku było trochę ruchu zarówno w jedną, jak i w drugą stronę. Zespół opuścili wypożyczeni Łukasz Gerstenstein, Maksymilian Pingot, Kai Meruloto, Jakub Rozwadowski, Ion Gheorghe oraz Igor Strzałek. Z zespołem rozstał się również Leandro, któremu wygasł kontrakt i nie zaproponowano jego przedłużenia.

Z racji na niepewną przyszłość Mateusza Kochalskiego klub nie zasypiał gruszek w popiele i zakontraktował Jakuba Mądrzyka. Poza tym do klubu trafili dwaj pomocnicy: Fryderyk Garbowski z Wisły Płock oraz Dawid Tkacz z Widzewa Łódź. Co przy tych trzech nazwiskach ważne, to ich status młodzieżowca. Poza tym poważna kontuzja Ehmanna zmusiła klub do poszukania dodatkowego stopera. W ten sposób trafił na ulicę Marvin Senger, zawodnik grający dotychczas głównie w 3. Bundeslidze.

Stal Mielec – statystyki

O Stali można powiedzieć na pewno jedno: jak niewielu w naszej lidze potrafili maksymalnie wyciskać gole ze stworzonych okazji. Według statystyk Ekstraklasa.org xG mieleckiej drużyny wyniosło w zeszłym sezonie 31,14. Tymczasem drużyna Kamila Kieresia zdobyła tych goli 48. Tylko dwie inne, nie byle jakie drużyny mogą poszczycić się lepszą statystyką (Jagiellonia oraz Śląsk).

Inną ciekawostką dotyczącą tego zespołu jest liczba meczów, w których wychodził na prowadzenie. Tych było ledwie 13, co dało trzeci najsłabszy wynik. Jednak prawdziwie imponującym osiągnięciem wydaje się fakt, iż to do niego należał najwyższy procent utrzymania zwycięskiego wyniku w zeszłym sezonie. Na 13 takich spotkań 11 z nich zakończyło się wiktorią (84,62%). To pokazuje, że Stal ciężko złamać, gdy ta już złapie prowadzenie.

O co powalczą

W normalnych okolicznościach powiedzielibyśmy, że Stal Mielec pewnie wywalczy utrzymanie. Jednak z racji na niezbyt powalającą formą w sparingach, a przede wszystkim zachwianą ostatnimi wydarzeniami sytuację w funkcjonowaniu klubu jesteśmy ciekawi dyspozycji zespołu w pierwszych kolejkach.

Mieleckich fanów może cieszyć fakt, że w rozmowach Jacek Klimek jasno podkreślał, iż mimo sporej finansowej dziury sponsorskiej klub był zabezpieczony na taką okoliczność i pieniądze nie będą stanowić problemów. Poza tym „Biało-Niebiescy” w poprzednich latach wychodzili z gorszych opresji, dlatego nie wolno skreślać ich już na starcie.

Przewidywana jedenastka

Już na pozycji bramkarza mamy olbrzymią zagwozdkę. Dotychczasowy numer 1 Mateusz Kochalski w sparingach rozegrał tylko 45 minut. Wynika to z faktu, iż bramkarzem interesują się większe kluby i jego przyszłość na Podkarpaciu jest niepewna. Dlatego jeżeli nie dojdzie do sprzedaży 23-latka, to raczej on będzie numerem jeden (w ostatnim sparingu rozegrał nawet 45 minut).

Niemniej bierzemy pod uwagę dobrą postawę w sparingach Jakuba Mądrzyka i jego cenny status młodzieżowca, dlatego nie będziemy zaskoczeni jego obecnością na meczu otwarcia z Widzewem.

Idąc dalej, w tercecie obronnym stawiamy na Mateusza Matrasa, Marvina Sengera oraz Berta Esselinka (Marco Ehmann doznał poważnej kontuzji i prędko na boisku go nie ujrzymy). Na wahadłach zobaczymy kapitana zespołu Krystiana Getingera (lewe wahadło) oraz Alvina Jaunzemsa (prawe wahadło).

W środku pomocy, podobnie jak w poprzednim sezonie, trener prawdopodobnie zaufa doświadczonemu Piotrowi Wlaźle oraz Matthew Guillamierowi. Na „dziesiątce” z pewnością będzie grał Koki Hinokio, ale kto obok niego? Wybór jest spory i postawimy na Macieja Domańskiego, lecz równie dobrze zagrać tam mogą Łukasz Wolsztyński bądź Fryderyk Gerbowski. Dlatego postawimy przy Domańskim gwiazdkę.

Szkurin chce zostać, ale czy będzie miał ku temu okazję

Przyszłość Ilji Szkurina także stoi pod znakiem zapytania. Po świetnym sezonie Białorusin nie może narzekać na brak zainteresowania. Choć sam Ilja podobno chce zostać w zespole, to jednak gdy przyjdzie oferta z gatunku nie do odrzucenia, może zmienić zdanie. Dlatego w jego miejsce klub ściągnął Ravve Assayaga. Następca zaprezentował się z naprawdę przyzwoitej strony. Więc jeśli Ilja pożegna się ze Stalą, to właśnie Izraelczyk wskoczy na szpicę.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze