Skarb Kibica PKO Ekstraklasy: Górnik Zabrze – na drodze do normalności


Były już dwa szóste miejsca, teraz przyszedł czas na coś więcej. Czy zabrzanie po kolejnej rewolucji są gotowi do walki o najwyższe cele?

21 lipca 2024 Skarb Kibica PKO Ekstraklasy: Górnik Zabrze – na drodze do normalności
Marcin Bulanda / PressFocus

Już dziś Górnik Zabrze powróci do ligowej rywalizacji z mocno odświeżoną kadrą. Nie ma już Ennaliego, nie ma Kapralika. Są za to rozbudzone apetyty. W końcu „Trójkolorowi” praktycznie do ostatnich kolejek minionego sezonu liczyli się w grze o puchary. Czy teraz będą równie groźni dla faworytów?


Udostępnij na Udostępnij na

Górnik Zabrze ma za sobą najtrudniejszy sezon od lat. W jego trakcie rezygnację złożyli przecież prezes oraz dyrektor sportowy, a klub został z wakatami na tych stanowiskach. Przed meczem w Łodzi piłkarze nie wyszli na trening – powodem były dwumiesięczne opóźnienia w wypłatach (Górnik nie otrzymał w terminie pieniędzy za transfer Yokoty). W marcu i kwietniu trwała natomiast zażarta walka o władzę w mieście.

Powoli (podkreślamy – powoli) sytuacja na Roosevelta zdaje się stabilizować. Doszło do dużych zmian personalnych w samym Zabrzu, ale i klubie – nowa rada nadzorcza, zarząd, a na stanowisko dyrektora sportowego wrócił Łukasz Milik. Lukas Podolski został natomiast ambasadorem Górnika i doradcą społecznym nowego zarządu.

Górnik Zabrze pojechał na obóz do Austrii

Podopieczni Jana Urbana do treningów powrócili jeszcze w czerwcu. Zanim udali się na obóz, rozegrali mecz sparingowy z Odrą Opole. Z dobrej strony pokazał się Patrik Hellebrand, a Górnik wygrał 2:1.

Już w Kirchberg rozegrali natomiast kolejne trzy mecze kontrolne z mocnymi przeciwnikami (WSG Tirol, FC Basel i Karlsruher SC). Rezultaty? Zwycięstwo, remis i porażka.

Zabrzanie przygotowania zamknęli już w kraju, wygrywając zamknięty sparing ze słowackim FC Kosice. Jedynego gola strzelił Kozuki.

Transfery

Kolejne lato i kolejna rewolucja kadrowa. Tym razem Górnik działał jednak szybko, chcąc za wszelką cenę uniknąć powtórki z zeszłego sezonu (kiepski start i zaledwie punkt w pierwszych trzech meczach).

Klub z Górnego Śląska opuścili teraz przede wszystkim Lawrence Ennali i Adrian Kapralik – skrzydłowi, których w ostatnich miesiącach komplementowaliśmy najczęściej. Co tu dużo mówić, to była największa broń „Trójkolorowych” w minionej kampanii.

Z Górnika odszedł także ulubieniec kibiców, Dani Pacheco. W jego miejsce sprowadzono Patrika Hellebranda z Dynama Czeskie Budziejowice. To uzdolniony technicznie zawodnik i najskuteczniejszy drybler ligi czeskiej. Jego mankamentem dotychczas były jednak liczby i warunki fizyczne.

Kontrakty w Zabrzu podpisało dwóch nowych napastników – Luka Zahović oraz Aleksander Buksa (młodzieżowiec). W miejsce Ennaliego prawdopodobnie wskoczy natomiast Taofeek Ismaheel. A przynajmniej w takim celu został ściągnięty z francuskiego FC Lorient.

Przewidywana jedenastka

Jej wytypowanie nie było zadaniem łatwym. Z kilku względów:

1) Defensywa

Pewniakami do wyjściowego składu są tutaj tylko kapitan Erik Janża oraz doświadczony Rafał Janicki. Latem do zespołu z Zabrze dołączył Josema (ostatnio Ruch Chorzów), który stoczy rywalizację o minuty z Kryspinem Szcześniakiem i Dominikiem Szalą. Po sparingach hiszpański obrońca wydaje się być na pole position.

Szala może natomiast zagrać również na prawej obronie, na którą sprowadzono jeszcze Manu Sancheza z Castellon. I tu przechodzimy do kolejnej kwestii.

2) Młodzieżowiec

Jan Urban będzie musiał dokonać wyboru spośród dwóch opcji – Aleksandra Buksy i właśnie Dominika Szali, choć niektórzy w składach awizują także Nikodema Zielonkę. To wiele wyjaśni w kontekście kształtu jedenastki Górnika na ten sezon, a przynajmniej najbliższe mecze (może być sporo rotacji).

3) Skrzydłowi

Odeszli Kapralik i Ennali. Do klubu dołączył Ismaheel, który z czasem powinien wywalczyć sobie pierwszy skład, ale nie od razu, nie przepracował w końcu z Górnikiem okresu przygotowawczego. Prawdopodobnie szansę na swojej nominalnej pozycji dostanie w końcu Kozuki. Pozostają Ambros i… Lukoszek, który nieźle na skrzydle wyglądał wiosną, choć może być on rozpatrywany także w kontekście gry na boku obrony.

Reszta wytypowanych zawodników to raczej kwestia zamknięta, no może poza Majchrowiczem. W sparingach bronił bowiem też Szromnik.

Górnik Zabrze w liczbach

Dla „Trójkolorowych” będzie to 67. sezon w ekstraklasie. Lepszym wynikiem pod tym względem mogą się pochwalić jedynie Legia Warszawa, Wisła Kraków i Ruch Chorzów.

2,75 miliona euro za transfer Ennaliego zapłacić musiało amerykańskie Houston Dynamo. To drugi najdroższy transfer wychodzący w historii Górnika.

Rafał Janicki zagrał w 353 spotkaniach w ekstraklasie. To najwięcej spośród wszystkich zgłoszonych do rozgrywek zawodników. Ponadto sezon 2024/2025 będzie dla niego 15. z rzędu na tym poziomie. 

W minionej kampanii piłkarze Górnika obejrzeli siedem czerwonych kartek (najwięcej obok Radomiaka). Dla równowagi pokazano im zaledwie 59 kartek żółtych (mniej pokazano tylko Zagłębiu).

Najnowsze

Ekstraklasą na nich!

Jan Urban na mecze z Holandią i Finlandią powołał czworo graczy z polskiej ekstraklasy. Troje z nich pojawiło się w drugiej części spotkania i powiedzieć trzeba - dali radę. Kto jeszcze na przestrzeni lat wyróżniał się grając w PKO Ekstraklasie?