Piłkarz Wisły Kraków, Michaił Siwakow, jest zadowolony ze zwycięstwa 2:0 nad Islandią w pierwszym meczu mistrzostw Europy U-21. Białorusin ma nadzieję, że to pierwsze zwycięstwo nie będzie ostatnim w tym turnieju.
Spotkanie miało bardzo dramatyczny przebieg, zarówno jedni, jak i drudzy mieli kilka okazji do strzelenia bramki, jednak ta sztuka udała się tylko reprezentantom Białorusi. – Dla mnie przełomowym momentem spotkania była wspaniała interwencja naszego bramkarza po strzale Sigthorssona. Wtedy uwierzyłem, że wygramy to spotkanie. Było ciężko, ale udało nam się wygrać, a to jest najważniejsze – powiedział Siwakow, który jest kapitanem swojej reprezentacji.
Dla Siwakowa jasne jest, że po pierwszym zwycięstwie należy się cieszyć, ale nie można też go zbyt długo rozpamiętywać. – Nie możemy teraz świętować. Nie mamy na to czasu. Teraz musimy zapomnieć o zwycięstwie nad Islandią i skupić się na przygotowaniach do spotkania z gospodarzami turnieju, Danią – zakończył piłkarz.
Wciąż nie wiadomo, gdzie w następnym sezonie będzie występował młody Białorusin. Krakowska Wisła nadal nie doszła do porozumienia z Cagliari, skąd wypożyczony jest Siwakow.
