Jest jeszcze jedna klątwa, którą Atletico musi zakończyć. „Los Rojiblancos” nie wygrali derbów u siebie od 1999 roku. Czy Diego Simeone będzie w stanie to zmienić?
Real w ciągu ostatnich 14 spotkań wywozi z Vicente Calderon co najmniej jeden punkt. „Królewscy” od dawna nie przegrali na stadionie rywala. Co więcej, ostatnie 14 pojedynków nad Manzanares to 12 zwycięstw „Los Blancos” i dwa remisy. Od sezonu 2007/2008 Real na wyjeździe wygrywa derby przy każdej okazji.
Ostatnia wiktoria Realu miała miejsce zaledwie kilkanaście dni temu, gdy oba zespoły mierzyły się w ½ finału Pucharu Króla. „Królewscy” wygrali 2:0 po dwóch karnych Ronaldo, a we wcześniejszym spotkaniu padł wynik 3:0 również dla ekipy Ancelottiego.
Atletico nie wygrało u siebie od czerwca 1999 roku. Wtedy padł wynik 3:1 na korzyść gospodarzy. Bramki strzelili Jose Mari, Lardin i Juninho, a honoru gości obronił Morientes. To był ostatni raz, kiedy „Los Rojiblancos” pokonali lokalnego rywala na Vicente Calderon.
W piłce nie istnieje słowo "zawsze" . Ludzie
często chcą ten sport widzieć w jakiś ramach ,
czy danych statystycznych , ale tak się po prostu
nie da . Tak jak Real Madryt wygrał rekordowych
rozmiarach w Turcji i Niemczech , co jeszcze niedawno
było nieosiągalne , tak Atletico może wygrać
spotkanie . Mówimy tu o praktycznie kompletnym
składzie drużyny Simeone , a ten uważam za jeden z
lepszych zespołów na świecie . Nie spodziewam się
spaceru dla Realu , ale oczywiście ucieszę się z
wygranej . To ważny mecz w kontekście ligi , ale
nie jest decydujący dla żadnej z ekip .
Czy Atletico wygra?
Nie.
Dlaczego?
Drużyna Simeone już nie gra tak jak we wrześniu
czy październiku. Obecnie jest na dosyć słabym
poziomie (jak na ten sezon) i nie wróżę tej ekipie
zwycięstwa.