Niespełna tydzień dzieli nas od zakończenia MŚ do lat 20 rozgrywanych na polskich boiskach. Na placu boju pozostała już tylko czwórka półfinalistów, których stawkę wczorajszego dnia uzupełniły ekipy Korei Południowej oraz Ekwadoru. W trakcie sobotnich, ćwierćfinałowych batalii, emocji nie brakowało.
Podczas sobotnich półfinałów swoją ostatnią misję spełnił stadion w Bielsku-Białej. I pożegnał się on naprawdę godnie. Na obiekcie użytkowanym na co dzień m.in. przed drużynę Podbeskidzia odbył się najbardziej emocjonujący mecz mijających młodzieżowych MŚ do lat 20. Nieco mniej, ale równie ciekawie działo się w Gdyni, gdzie wcześniej został wyłoniony trzeci półfinalista turnieju.
Ekwador kandydatem do wygranej?
Ozdobą pojedynku USA – Ekwador było uderzenie Jose Cifuentesa z blisko 30. metra od pola karnego drużyny przeciwnej. Piękne trafienie reprezentanta Ekwadoru rozbudziło spotkanie na dobre. Amerykanie doprowadzili do wyrównania po zaledwie sześciu minutach. Najprzytomniej w polu karnym zachował się Timothy Weah i wykorzystując zamieszanie po rzucie rożnym, trafił na 1:1.
Przed zakończeniem pierwszej odsłony spotkania szczęścia próbowała ekipa Ekwadoru. Piłkę w bramce zdołał umieścić Jhon Espinoza. Początkowo rozjemca meczu uznał bramkę jako prawidłową, następnie wskazano na pozycję spaloną, by ostatecznie wspomóc się systemem wideoweryfikacji. A że VAR prawdę powie, bramka ostatecznie została uznana. Po zmianie stron obraz gry niespecjalnie się zmienił. Drużyna z Ameryki Południowej dążyła do podwyższenia rezultatu. USA z kolei nie posiadało większych argumentów, aby jeszcze postarać się o odwrócenie losów spotkania. Młodzi Ekwadorczycy, kontynuując zwycięską passę, w pełni zasłużenie znaleźli się w półfinale polskiego czempionatu. Ich przeprawa przez fazę grupową odbyła się w dość niemrawy sposób. Na etapie 1/8 i ćwierćfinałów zaprezentowali już styl i jakość godny jednego z faworytów MŚ do lat 2o. Czas pokaże, czy ostatecznie zaprowadzi ich to do finału.
Teraz to chyba Ekwador został faworytem do wygrania Mistrzostw. Byli lepsi od Amerykanów. #USAECU #U20WC
— Łukasz (@lukecos96) June 8, 2019
Azjatycko-afrykański mecz turnieju
Następcy Son Heung-Mina mogą czuć się dumni. Nawet jeśli nie przyjdzie im doznać smaku złotego medalu, za piłkarskie widowisko zaserwowane do spółki z reprezentacją Senegalu mogą czuć się zwycięzcami. Do wyłonienia zwycięzcy potrzebny był konkurs rzutów karnych.
Dramaturgię całego spotkania oddaje fakt, iż Koreańczycy utrzymali się na powierzchni za sprawą gola zdobytego w ósmej minucie doliczonego czasu gry, co w dogrywce powtórzyli Afrykańczycy, trafiając do bramki w pierwszej dodatkowej minucie. W efekcie kibice zgromadzeni na stadionie w Bielsku-Białej otrzymali mocno przewrotną, wspomnianą serię rzutów karnych, która miała rozstrzygnąć, kto w wielkim finale stanie w szranki z Ekwadorem. Koreańczycy nie wykorzystali swoich pierwszych dwóch prób. Grupowi rywale Polaków wtórowali swoim azjatyckim rówieśnikom i wręcz pomylili się o jeden raz więcej. Wynik 3:2 po dodatkowej rywalizacji w rzutach karnych zameldował Koreę Południową w gronie półfinalistów.
Uporządkujmy:
37. gol Senegalu
62. gol z karnego Korei.
76. zmarnowany karny Senegalu
76. powtórzony i wykorzystany karny Senegalu
90+8. gol Korei.
96. gol Korei
120+1. gol Senegalu
W serii karnych sześć zmarnowanych, z czego ostatni koreański powtórzony i wykorzystany.#U20WC— Michał Trela (@MichalTrelaBlog) June 8, 2019
Godne pożegnanie Bielska-Białej
Pojedynek Korei Południowej z Ekwadorem zgromadził na trybunach Stadionu Miejski w Bielsku-Białej niespełna 11 tysięcy kibiców Co więcej, była to druga największą frekwencja na bielskim stadionie. Większym zainteresowaniem cieszył się tylko mecz Portugalii z Argentyną. O ile Podbeskidzie nie wiadomo dokąd idzie, o tyle sam obiekt w ostatnim czasie miał spore powodzenie, a także trafił na ciekawe mecze, które zostały na nim rozegrane.
Za sprawą ostatnich pojedynków stał się on beneficjentem pod względem czasu. Wtorkowe starcie 1/8 finału pomiędzy Argentyną a Mali także zakończył się serią rzutów karnych. Licząc jedynie dogrywki w obu meczach, przedłużyło to piłkarską rozgrywkę o ponad godzinę gry. Tak jak lokalny klub odbierał kibicom smak życia w ostatnim czasie I-ligowej posuchy, tak teraz z nawiązką wszystko zostało oddane przez międzynarodowe, młodzieżowe towarzystwo. Szkoda, że tylko na chwilę i już trzeba wracać do szarej, smutnej rzeczywistości.
Znudził się miejscowym doping dla Koreańczyków czy Senegalczyków. Teraz na trybunach znane z meczów Podbeskidzia skandowane na dwie strony "Bielsko!" – "Biała!" Czekamy na "Idzie, idzie!" #U20WC
— Michał Trela (@MichalTrelaBlog) June 8, 2019
Przed nami dwa dni przerwy w mundialowych, młodzieżowych zmaganiach. Półfinaliści przystąpią do rywalizacji o finał we wtorek. O godzinie 17:30 na obiekcie gdyńskiej Arki Ukraina zmierzy się z Włochami. Natomiast o 20:30 w Lublinie spotkają się ostatni, sobotni półfinaliści, czyli Ekwador z Koreą Południową.