Mundial rozkręcił się na całego. Za nami trzeci dzień młodzieżowych mistrzostw świata do lat 20. W sobotę po raz pierwszy swoje mecze rozegrały reprezentacje z grup E i F. W sumie kibice mogli zobaczyć 12 bramek i… dwie czerwone kartki.
Na nudę kibice nie mogli narzekać z pewnością w Tychach, gdzie Argentyna pokonała RPA aż 5:2. Faworyci nie zawiedli też w innych spotkaniach. W Gdyni Francja wygrała z Arabią Saudyjską 2:0, a Portugalia, w Bielsku-Białej, nie bez trudu uporała się z Koreą Południową 1:0. Grano też w Bydgoszczy, gdzie Panama zremisowała z Mali 1:1.
Zwycięstwo na inaugurację
Portugalia przed rozpoczęciem mistrzostwa wymieniana była jako jeden z głównych faworytów do zwycięstwa w całym turnieju. Nic dziwnego, skoro wśród powołanych są tacy piłkarze jak Diogo Dalot, Ruben Vinagre czy Jota. Okazją do udowodnienia, że nie są to ambicje na wyrost, był mecz inauguracyjny z Koreą Południową.
Podopieczni Helio Sousy weszli w mecz z przytupem. Wynik już w 7. minucie otworzył mocnym strzałem w górny róg Trinao. Portugalczyk w pierwszej połowie miał jeszcze przynajmniej dwie dobre sytuacje do podwyższenia rezultatu. Zdołał strzelić drugiego gola, jednak sędzia odgwizdał spalonego. Wynik już do końca nie uległ zmianie.
🇵🇹 @selecaoportugal hang on to early lead & take all 3️⃣ points in opening match in Group F#U20WC
— FIFA (@FIFAcom) May 25, 2019
Portugalczycy wygrali swój pierwszy mecz, ale należy zwrócić uwagę na bardzo dobrą dyspozycji piłkarzy z Półwyspu Koreańskiego. Przy odrobinie szczęścia i nieco lepszych warunkach fizycznych mogli już w pierwszym meczu sprowadzić Portugalczyków brutalnie na ziemię.
Portugalia zagrala tak naprawde dopiero na czwartym biegu. Ta grupa pilkarzy potrafi zdecydowanie wiecej, co nie zmienia oczywiscie faktu, ze Korea oddala serce w tym meczu. Te dwa zespoly powinny grac jak najdluzej w tym turneju! 🔥#U20 #u20worldcup #tvpsport pic.twitter.com/EDhp8fW33Y
— Kamil Warzocha (@WarzochaKamil) May 25, 2019
„Trójkolorowi” bez problemów inkasują trzy punkty
Obok wspomnianych wyżej Portugalczyków wśród głównych faworytów turnieju wymienia się reprezentację Francji. „Les Blues” trafili do grupy E wraz z Arabią Saudyjską, Panamą i Mali. Awans wydaje się więc formalnością, zwłaszcza że piłkarze znad Sekwany uczynili już pierwszy krok, wygrywając z Arabią 2:0.
To, że Francuzi wygrają to spotkanie, nie było jednak wcale oczywiste, o czym przekonaliśmy się po pierwszych dziesięciu minutach gry. W zeszłym roku ta drużyna zwyciężyła w mistrzostwach Azji do lat 19, wygrywając wszystkie mecze, i w pierwszych minutach można było zauważyć czemu.
Młodzi Saudyjczycy od początku starali się przejąć inicjatywę – grali ofensywnie i uważnie w obronie. Wydawało się, że szansa na ugranie chociażby punktu była bardzo realna. Niestety w 12. minucie czerwoną kartkę obejrzał Al-Ghashayan. Grając zawodnikiem mniej, trener Khalid Al-Atawi zmienił koncepcję gry. Zmuszona do ciągłej defensywy obrona Arabii skapitulowała w 43. minucie po bramce Fofany.
https://twitter.com/BZabecki/status/1132362298092335104
Przewaga Francuzów była aż nadto widoczna, bo posiadali piłkę przez 68% czasu gry. Świadomi swojej przewagi liczbowej na boisku i umiejętności nie wchodzili na swoje najwyższe obroty. Grając na dużym luzie, i tak zdołali podwyższyć wynik spotkania. W 75. minucie do bramki Arabii trafił Amine Gouri, ustalając wynik spotkania.
https://twitter.com/BZabecki/status/1132344664198197249
Teraz Francuzów czeka mecz z Panamą. Z kolei Saudyjczycy zmierzą się we wtorek z Mali. Jeżeli zaprezentują się tak dobrze jak dziś, przed ponad sześcioma tysiącami kibiców, mogą namieszać w grupie. Na pewno warto zwrócić na nich uwagę.
W Bydgoszczy podział punktów
W drugim meczu grupy E, Mali podejmowało Panamę. Jak można było się spodziewać, było to zacięte spotkanie. W drużynie Mali swoją szansę dostał dziś Babacar Konte. Zagrał w miejscu gwiazdy drużyny, Sekou Koity, który dziś ma mecz w lidze austriackiej i dopiero dołączy do kadry. Konte szansę pokazania się światu wykorzystał perfekcyjnie, strzelając gola idealnie wymierzonym strzałem zza pola karnego. W pierwszej połowie piłkarze Mali dominowali na boisku, nie dopuszczając piłkarzy z Panamy do oddania strzału.
🇲🇱🇲🇱🇲🇱
Boubacar Konte's here to bless your timelines with this goal & a fine knee slide to boot 😎#U20WC pic.twitter.com/6PTXrSWcy2— FIFA (@FIFAcom) May 25, 2019
Panamczycy przegrywali z rywalami głównie przez różnicę warunków fizycznych, jednak konsekwentna gra i chęć zdobycia gola została nagrodzona. W 86. minucie obrońca Mali sfaulował przeciwnika we własnym polu karnym. „Jedenastkę” pewnie wykorzystał Diego Valanta. Zdobyta bramka uskrzydliła piłkarzy z Ameryki Środkowej, którzy za wszelką cenę starali się zdobyć zwycięskiego gola. Z mizernym skutkiem. W efekcie ekipy podzieliły się punktami w swoim pierwszym meczu na turnieju w Polsce.
Diego Valanta's late spot-kick secured a point for 🇵🇦@fepafut against a spirited 🇲🇱@femafoot in Group E#U20WC
— FIFA (@FIFAcom) May 25, 2019
Grad goli w Tychach
Ostatnie sobotnie spotkanie rozgrywane było na stadionie w Tychach. W drugim meczu grypy F, Argentyna mierzyła się z Republiką Południowej Afryki. 8,5 tysiąca kibiców, którzy zdecydowali się wybrać na to spotkanie, z pewnością nie żałuje swojej decyzji. Drużyna z Południowej Ameryki pokonała RPA, aż 5:2.
Strzelanie rozpoczął już w 4. minucie Fausto Vera. Argentyna przeważała w każdym aspekcie gry, ale to piłkarze z RPA strzelili bramkę po fatalnej interwencji bramkarza „Albiceleste”.
Jeśli masz chociaż chwilę żeby zobaczyć Argentynę na żywo – zrób to. Sposób poruszania się z piłką, umiejętności techniczne top! A Barco to przyszły Messi.#U20WC #U20WorldCup
— Piotr Piwoński (@piotrpivo) May 25, 2019
W drugiej połowie istotną rolę odegrał system VAR. W 60. minucie sędzia cofnął się do sytuacji, która miała miejsce w polu karnym piłkarzy z Afryki. Arbiter uznał, że faulowany był Ferreira. Argentyna znów objęła prowadzenie.
VAR nie sprzyjał piłkarzom z RPA. Chwilę po utracie gola, sędzia po faulu Philipsa pokazał mu żółtą kartkę, jednak po obejrzeniu sytuacji raz jeszcze na monitorze, wyrzucił piłkarza z boiska. Mając przewagę jednego zawodnika, Argentyna bez trudu zdobyła jeszcze trzy bramki, w tym dwie świetnie dziś grający Ezequiel Barco. RPA stać było na jeszcze tylko drugie trafienie.
💪 🇦🇷 Barco brilliance sees @Argentina past South Africa #U20WC pic.twitter.com/ObCDU51v5u
— FIFA (@FIFAcom) May 25, 2019
Argentyna jest niekwestionowaną potęgą młodzieżowego futbolu. Tytuł mistrzów świata do lat 20 zdobyła już sześciokrotnie, a w sobotę pokazała, że i w tym roku ma niemałe szanse na powiększenie swojej kolekcji.
Co czeka nas w niedzielę?
Z perspektywy polskiego kibica najważniejsze spotkanie odbędzie się o 20:30 w Łodzi. Polacy w swoim drugim meczu na tych mistrzostwach zmierzą się z Tahiti. Starcie z tym nieco egzotycznym rywalem będzie doskonałą okazją do zmazania plamy z pierwszego meczu, o którym wszyscy chcemy jak najszybciej zapomnieć.
W drugim spotkaniu naszej grupy Senegal o 18:00 w Lublinie podejmie Kolumbię. Grać też będzie grupa B. Najpierw w Gdyni o 15:30 Meksyk zmierzy się z Japonią, a o 18:00 w Bydgoszczy Ekwador podejmie Włochów. Przed nami kolejny dzień pełen piłkarskich emocji.