Sezon oczami legionistki


Przepytujemy Karolinę Zbrzezną, sympatyczkę Legii Warszawa

15 lipca 2020 Sezon oczami legionistki
Archiwum prywatne/Karolina Zbrzezna

Legia zdobyła kolejny tytuł mistrza Polski, rozgrywając bardzo dobry sezon, który na dodatek jeszcze trwa. Stołeczna drużyna kilka punktów i bramek jeszcze może zdobyć, ale my sprawdziliśmy, jak widzieli rozgrywki „wojskowi” kibice. Konkretnie jedna kibicka, Karolina Zbrzezna. Kto był najlepszym zawodnikiem? Kiedy nadszedł najgorszy moment?


Udostępnij na Udostępnij na

Podopieczni trenera Vukovicia zdominowali ligę, a przy odrobinie szczęścia i mniejszej porcji roztargnienia tytuł zapewniliby sobie o wiele wcześniej. Co się jednak odwlecze, to nie uciecze… tak też było w tym przypadku i po ubiegłorocznym wicemistrzostwie warszawiacy wracają na tron. A jaki to był sezon w ich wykonaniu?

– Sezon Legii określam jako bardzo dobry, był to sezon Vukovicia. Zdał test jako trener i cieszę się, że dostał tę szansę. Szkoda, że nie udało się wygrać z Cracovią w półfinale PP, ale najważniejsze że tytuł mistrza wrócił do Warszawy – mówi nam sympatyczka „Wojskowych”, Karolina Zbrzezna.

Przerwa spowodowana wirusem i piękne zwycięstwo z Lechem na dzień dobry 

Oczywiście nie były to perfekcyjne rozgrywki w wykonaniu Legii, bo przytrafiło jej się kilka słabszych momentów. „Karbo” i spółka potrafili jednak wychodzić z opresji obronną ręką. Co więcej, Europę sparaliżował kryzys sanitarny i odbiło się to także na futbolu, który dopiero teraz nadrabia stracony czas.

– Najgorsza była przerwa od rozgrywek. 8 marca spędziłam na meczu, po czym dowiedziałam się, że spotkania zostały zawieszone… na 27. kolejkę musieliśmy czekać prawie 3 miesiące. Żyję meczami i śledzę ekstraklasę, więc to ta przerwa była najgorsza. Smutna była przegrana z Cracovią 0:3 i brak awansu do finału Pucharu Polski… ale najgorsza była jednak ta przerwa – kontynuuje Karolina.

Tych gorszych chwil było zdecydowanie mniej, a zespół z Łazienkowskiej dość pewnie zmierzał po koronę. 35 spotkań w lidze, 21 zwycięstw, 69 zdobytych bramek, nawet przy kilku porażkach i remisach w ekstraklasie robi wrażenie. Inne drużyny są zdecydowanie słabsze i grają, krótko mówiąc, mocno niekonsekwentnie, jak chociażby Lech.

– Na powrót rozgrywek, na mecz Legii i w sumie całej ligi czekałam z utęsknieniem, pierwszy mecz po przerwie i wygrana z Lechem Poznań, i to jeszcze w Poznaniu, była jednym z piękniejszych spotkań, jakie oglądałam, po prostu tęskniłam za tymi emocjami. Wiadomo, że zdobycie tytułu mistrza i fakt, że mogłam być na meczu i przeżywać to razem z innymi oraz z klubem, był cudowny. Cieszyłam się, kiedy po przerwie kibice mogli wrócić na stadion, oczywiście pojechałam na ten mecz, wygrany, więc tym bardziej cieszył – wspomina fanatyczka „CWKS-u”.

Dobry Gvilia i nadzieje związane z Legia Training Center

W mistrzowskiej drużynie na wyróżnienie zasługuje wielu zawodników. Lewczuk, Jędrzejczyk, Majecki, Luquinhas, Wszołek czy trafiający do bramki nowy nabytek, Tomas Pekhart. Każdy z kibiców miał swojego ulubieńca, a Karolina mówi tak: – Może być to dosyć kontrowersyjny wybór, ale Gvilia jako pomocnik w lidze – jeżeli dobrze pamiętam – ma 11 trafień. Zdarzyło mu się nie trafić w sytuacji, kiedy to powinna być bramka, ale to jest futbol. Był jednym z podstawowych piłkarzy w tym sezonie i myślę, że za jego wkład należy mu się ogromne wyróżnienie.

Co więcej, klub z Warszawy zrobił ogromny postęp nie tylko na boisku. Tegoroczną wisienką na torcie i powodem do dumy jest właśnie otwarta, nowa i spełniająca wszelkie europejskie standardy baza piłkarska: Legia Training Center. To coś, co może sprawić, że rozwój Legii będzie następował jeszcze szybciej i to w świetnych, sprzyjających temu warunkach.

– Myślę, że LTC to świetna sprawa dla klubu. Żeby chcieć grać co roku w rozgrywkach Ligi Mistrzów i Ligi Europy, trzeba też rozwijać się pod względem „technicznym” czy infrastrukturalnym. Dla piłkarzy jest to świetna sprawa i sądzę, że trenowanie tam będzie przyjemnością. Fajnie, że polski klub się tak rozwija i mógł sobie pozwolić na takie miejsce. Zobaczymy, jak to będzie funkcjonować, ale zapowiada się bardzo dobrze. Zawodnikom jest na pewno łatwiej trenować, wszystko jest w jednym miejscu i uważam, że dla nich, jak i dla całego sztabu jest to wygodniejsze. Mam nadzieję, że wpłynie to na ich wydajność w rozgrywkach, rozwój klubu i rozwój naszej akademii – kończy Karolina Zbrzezna.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze