Sinisa Mihajlović drugi mecz z rzędu prowadził Bolognę przeciwko drużynie, w której grał jako piłkarz. W poprzedniej kolejce uległ on Interowi. Tym razem górą byli piłkarze Lazio. Bohaterem Rzymian został Mauro Zarate, strzelec obydwu bramek.
Pierwsze pół godziny gry należało do gospodarzy. Piłkarze Bolonii ograniczali się jedynie do odpierania ataków Rzymian. Te jednak nie były na tyle skuteczne, by dać graczom Lazio prowadzenie. Wówczas nastąpiło wśród nich lekkie rozluźnienie i do głosu doszli podopieczni wspomnianego Sinisy Mihajlovicia.
Jednak przyjezdni również nie potrafili znaleźć drogi do bramki. Doszło więc do wymiany kontrataków. Po jednym z nich defensorzy Bolonii sfaulowali w okolicach 25. metra od bramki jednego z zawodników Lazio. Do piłki podszedł Mauro Zarate. Młody Argentyńczyk uderzył lekko, technicznie, niemal w samo okienko. Do przerwy wynik już nie uległ zmianie.
Drugie 45 minut to okresy zdecydowanej przewagi gości. Najwyraźniej Mihajlović zagrzał swoich piłkarzy do odważnej walki. Nie przyniosło to jednak bramki wyrównującej. Obrona Lazio radziła sobie z atakami gości bezbłędnie, przez co bramkarz Muslera był praktycznie niezagrożony.
Na dziewięć minut przed końcem dwójkową akcję przeprowadzili Tomaso Rocchi oraz Mauro Zarate. Ten drugi ze spokojem przyjął odegranie z klepki i pewnym strzałem po raz drugi pokonał Antonioli’ego. Tym samym Lazio wygrało drugi mecz z rzędu.
