Serie A: Milan znowu traci punkty


W 26 serii gier włoskiej Serie A, piąty w tabeli AC Milan tylko zremisował u siebie z Lazio Rzym, 1:1. Faworyzowani mediolańczycy do tego meczu przystępowali w niepełnym zestawieniu, bowiem ich trener, Carlo Ancellotti oszczędzał, co niektórych graczy przed wtorkowym rewanżem w Lidze Mistrzów. Dzisiejszy remis może być bardzo poważny w skutkach dla drużyny „Rossonerich”, którzy po tym spotkaniu tracą do czwartej w tabeli Fiorentiny 1 punkt. Jeśli jutro w meczu kolejki popularne „Fiołki” wygrają z Juventusem to dystans Milanu do czołówki może się jeszcze zwiększyć.


Udostępnij na Udostępnij na

Triumfator ostatniej edycji Ligi Mistrzów przystępował do tej kolejki spotkań w osłabionym składzie. W szeregach Milanu zabrakło m.in. Kaki, Pirlo, Ronaldo (kontuzja), Nesty, Maldiniego (ławka), Cafu i Didy. Za to na ławce rezerwowych Carlo Ancellotti posadził pół zespołu Primavery. Z kolei żadnych problemów z ustaleniem składu nie miał vis-a-vis Ancellottiego. Trener rzymskiego Lazio – Delio Rossi liczył przede wszystkim na skuteczność napastnika Rolando Bianchiego, który w ostatnim meczu ligowym z Regginą przełamał swą niemoc strzelecką. Tak naprawdę Milaniści w takim składzie byli tylko papierowym faworytem. Dlatego szkoleniowiec gości po cichu mógł liczyć, że jego piłkarze zrobią mu i sobie miłą niespodziankę w ten pierwszy marcowy wieczór.

Początek spotkania w wykonaniu jednych i drugich nie zachwycił. Gospodarze u siebie nie chcieli przegrać, a goście mieli jeszcze w pamięci ostatni ligowy mecz obu drużyn (porażka rzymian, 1:5). Efektownych akcji i klarownych sytuacji w pierwszej połowie było jak na lekarstwo. Warta odnotowania jest jedynie sytuacja z 37 min. meczu kiedy to kontuzjowanego Clarence’a Seedorfa musiał zastąpić młodziutki Paloschi. Zupełnie w tej części gry nie sprawdziły się trzy „żądła Lazio” – Pandev-Rocchi-Bianchi. W drugiej odsłonie momentów podbramkowych było już zdecydowanie więcej. Cudowną partię rozgrywał Pato, który napsuł wiele krwi obrońcom „Biancocelestich”. Dużo dobrego można było powiedzieć również o wspomnianych snajperach z Rzymu, zwłaszcza o Pandevie i Rocchim. Po ich strzałach znakomicie interweniował Kalac. Ten sam bramkarz przy kolejnej akcji Rzymian nie miał już szans. Po składnej akcji Digao i Bianchiego australijski golkiper był już bezradny. Gola dla stołecznych strzelił ten, który przed trzema dniami dał Lazio zwycięstwo z Reggio di Calabria, czyli Bianchi.

Po tej bramce szybko odpowiedzieli piłkarze Milanu, ale strzał Pato był niecelny. 10 minut po stracie gola w polu karnym faulowany jest Kaładze przez Behramiego. Sędzia nie ma wątpliwości i dyktuje dla gospodarzy rzut karny. Pod nieobecność Pirlo, Kaki i Seedorfa do jedenastego metra podchodzi reprezentant Italii, Massimo Oddo (były obrońca Lazio) i się nie myli. Po tym trafieniu widowisko „padło”. Jedynym graczem, który próbował coś zmienić był Pato. Brazylijczyk w 83 min. został ostro sfaulowany przez De Silvestriego, który za ten postępek obejrzał czerwoną kartkę. Mimo przewagi liczebnej „Rossonerim” nie udało się jednak przeprowadzić ani jednej składnej akcji zakończonej sukcesem. Ostatecznie AC Milan tylko zremisował z dwunastym w tabeli Lazio Rzym, 1:1. Taki sam rezultat gospodarze osiągnęli  w środowy wieczór, remisując na Sycylii z zespołem Catanii. W zakończonym już dziś spotkaniu, AS Roma pokonała u siebie FC Parmę, aż 4:0. Dokończenie kolejki jutro.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze