Serie A ma nowego lidera


11 kwietnia 2010 Serie A ma nowego lidera

AS Roma dopięła swego! Pogoń rzymian za Interem trwała od 28 października i dziś zakończyła się sukcesem. Dzięki zwycięstwu 2:1 nad Atalantą, „Giallorossi” zameldowali się na pierwszym miejscu rozgrywek.


Udostępnij na Udostępnij na

AS Roma – Atalanta

Przed meczem rzymianie zdawali sobie sprawę z szansy, jaka przed nimi stoi. Prawdopodobnie w szatni Claudio Ranieri nakazał swoim podopiecznym od pierwszych minut grać ofensywną piłkę. Zawodnicy Romy wzięli do siebie polecenia szkoleniowca i w ciągu 27 minut zdobyli dwie bramki. Cesarskim zwyczajem „Giallorossi” spoczęli na laurach, co się zemściło kilka minut po rozpoczęciu drugiej części. Ostrzeżenie w stronę rzymian wysłał Tiribocchi. Od tej chwili AS Roma zaczęła grać spokojnie, ale zdecydowanie. Dzięki temu rzymianom udało się do końca wytrwać z korzystnym wynikiem, który pozwolił im zasiąść na fotelu lidera.

Milan – Catania

Mirko Vucinić otworzył wynik meczu z Atalantą
Mirko Vucinić otworzył wynik meczu z Atalantą (fot. calcioline.com)

Na San Siro byliśmy świadkami naprawdę dobrego widowiska, które trzymało w napęciu do ostatniej minuty. Niespodziewanie to goście wyszli na prowadzenie za sprawą Maxi Lopeza, który skorzystał ze źle skonstruowanej pułapki ofsajdowej. Argentyńczyk brał udział również przy zdobywaniu drugiego gola, który był autorstwa Ricchiutiego. Przy tej sytuacji błąd popełnili środkowi obrońcy „Rossonerich”. Druga połowa była koncertem Marco Borriello. Włoch najpierw wykorzystał podanie od Seedorfa i z bliska pokonał Andujara. Napastnik swojego drugiego gola zdobył w 80. minucie. Do końca spotkania Milan szukał swojej szansy, ale Catania w dzisiejszym meczu postawiła naprawdę twarde warunki. Mediolańczycy mogą być z siebie niezadowoleni, bo w tym sezonie po raz kolejny nie potrafili skorzystać z potknięcia Interu.

Palermo – Chievo

Palermo dzielnie zmeirza ku Lidze Mistrzów. Dziś gładko poradziło sobie z Chievo, choć piłkarze z miasta Romea i Julii postraszyli rywali. To właśnie goście jako pierwsi wyszli na prowadzenie. „Rosanero” to nie tylko dobrze ułożony taktycznie zespół, ale też wielkie indywidulaności. Koncertowo zagrali Pastore oraz Miccoli i to tym dwóm panom można przypisać największe zasługi w dzisiejszym zwycięstwie.

Juventus – Cagliari

Znów bezbarwny występ podopiecznych Alberto Zaccheroniego, lecz dziś zakończył się on zwycięstwem. Zaznaczyć należy, że nie po raz pierwszy w tym sezonie trzy punkty „Starej Damie” ratuje obrońca Chiellini. Był to pojedynek dwóch drużyn z górnej części tabeli, ale okazał się najmniej emocjonujący pod względem nie tylko goli, ale rónież sytuacji podbramkowych, których było jak na lekarstwo.

Bologna – Lazio

Lazio wreszcie pokazało charakter. Podopieczni Edouardo Rei przegrywali już 0:2, by zdołać wygrać w tym spotkaniu. Chyba impulsywny szkoleniowiec dość dużo ostrych słów wypowiedział w szatni, bo rzymianie na drugą połowę wyszli w bojowych nastrojach. Zwycięstwo przyszło dla Lazio w najlepszym z możliwych momentów. Dzięki temu widmo spadku zaczęło się powoli oddalać.

Siena – Bari

Dzielna Siena wciąż walczy. Dziś podopieczni Malesianiego znaleźli się w kiepskiej sytuacji, gdy na tablicy wyników widniał niekorzystny rezultat. „Bianconeri” po raz kolejny udowodnili, że potrafią wychodzić z trudnych opresji. Tak było i dziś, ale czy to zwycięstwo rzeczywiście uchroni Sienę przed spadkiem?

Livorno – Udinese

Gospodarze już powoli powinni pogodzić się z wizją gry w Serie B. Livorno rozegrało dziś fatalne zawody. Zawodnicy sprawiali wrażenie, jakby im na niczym nie zależało. Po straconych bramkach najchętniej chcieliby schować głowę w piasek. A Udinese może czuć się zadowolone, bo podobnie jak w przypadku Lazio, utrzymanie jest bardzo blisko.

Komentarze
12086 (gość) - 13 lat temu

Chociaż Inter też lubię, to bardzo się cieszę,
że w tym roku ktoś może przełamać hegemonię
Mediolańczyków w Serie A;-)

Odpowiedz
Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze