Serie A: Juve domaga się sprawiedliwości


Władze Juventusu Turyn wystosowały oficjalne pismo do włoskiej federacji piłkarskiej w sprawie kardynalnych pomyłek sędziowskich, które okazały się poważnie krzywdzące w skutkach dla zespołu ze stolicy Piemontu. Na pierwszy ogień poszedł niesławny bohater spotkania: Reggina - Juventus, arbiter Paolo Dondarini.


Udostępnij na Udostępnij na

Sędzia Dondarini znajduje się w centrum krytyki za stronnicze prowadzenie ostatniego meczu z udziałem właśnie „Starej Damy” – opisuje La Gazzetta dello Sport. Dziennikarze najpopularniejszego dziennika w Italii donoszą, iż włoski arbiter został ostro skrytykowany za przyznanie Regginie rzutu karnego w ostatniej minucie meczu. Miejscowi żurnaliści wytykają Dondariniemu również inne błędy m.in. nie podyktowanie ewidentnych jedenastek dla podopiecznych Claudio Ranieriego. W konsekwencji tych pomyłek drużyna „Bianconerich” przegrała z outsiderem ligi, 2:1.

Co ciekawe ten sam dziennik sportowy na początku lutego przeanalizował mecze tego sezonu dochodząc do interesujących wniosków. Dziennikarze La Gazzetta dello Sport wyliczyli pomyłki sędziowskie, które miały decydujący wpływ na końcowe rezultaty meczów. Po wnikliwej analizie redaktorom tej gazety rozrysowała się tzw. „uczciwa tabela Serie A” – w której liderem jest… tegoroczny beniaminek – Juventus Turyn (który na pomyłkach arbitrów ucierpiał najbardziej). Tuż za nim powinien być mistrz i wicemistrz Włoch – Inter Mediolan i AS Roma. Oba te kluby przypuszczalnie powinny mieć taki sam dorobek punktowy.

Na kardynalne błędy ze strony „panów w czerni” nie mogą już patrzeć sami zainteresowani. Zaraz po meczu w Reggio di Calabria włodarze „Starej Damy” złożyły oficjalne pismo do siedziby włoskiej federacji. W liście tym czytamy – Przestańcie nas karać – oświadcza prezydent klubu Giovanni Cobolli Gigli – Z powodu wielu sędziowskich błędów jesteśmy zmuszeni prosić o interwencje piłkarskich władz – argumentują działacze z Turynu.

Do tego listu włoski związek ustosunkował się dość szybko. Nieoficjalnie wiadomo, że Paolo Dondarini zostanie zawieszony na dwa miesiące, by następnie odpokutować karę prowadząc spotkania w Serie B. W podobnych okolicznościach znalazł się trzy miesiące temu inny arbiter – Mauro Bergonzi. Wówczas po skandalicznym „gwizdaniu” w meczu Napoli – Juve, Bergonzi został potraktowany w sposób dosłownie identyczny. „Bianconeri” przegrali wtedy na wyjeździe, 3:1.

W tej sprawie wypowiedział się również były dyrektor generalny Juventusu, Luciano Moggi. Kontrowersyjny ex-działacz piłkarski  skrytykował ostatnio Cobolli Gigliego i swojego następce Jeana Claude’a Blanca. Moggi wytknął im błędy z przeszłości dotyczące afery „Calciopoli”. Co więcej list obu panów do siedziby związku nazwał „strategią przegranych”: Stosują strategię przegranych. Cobolli Gigli i Blanc twierdzą, że nie mogą dalej płacić za grzechy, za które zostali już ukarani. A sytuacja wygląda tak, że nie bronili się wtedy, kiedy powinni. Zaakceptowali karę. Nie mieli nic przeciwko grze w Serie B z ujemnymi punktami. Ich strategia polegała na wycofaniu się z walki w sądach wyższych.

Najnowsze