Sensacyjne wyniki w Pucharze Polski – kto najbardziej zaskoczył?


Historia Pucharu Polski zawsze obfitowała w piękne opowieści o drużynach, które, nazywane „kopciuszkami”, potrafią pisać niezwykłe historie. W ćwierćfinale obecnej edycji również już pojawiły się sensacje, a mogą być one jeszcze większe.

6 grudnia 2025 Sensacyjne wyniki w Pucharze Polski – kto najbardziej zaskoczył?
Rafał Rusek / PressFocus

Rozgrywki Pucharu Polski od zawsze obfitowały w piękne, niespodziewane historie, których scenariusza nie powstydziliby się najwięksi reżyserzy. W najnowszej historii tego turnieju najciekawsze opowieści napisali Błękitni Stargard, którzy w sezonie 2014/2015 sensacyjnie dotarli do półfinału. Równie piękny rozdział stworzył KKS Kalisz, który także zameldował się w tej fazie. W obecnym sezonie Pucharu Tysiąca Drużyn również mamy zespoły, które mogą napisać równie piękną historię. Niektóre drużyny już to zrobiły i teraz mogą walczyć o marzenia.


Udostępnij na Udostępnij na

Liczba dawno niewidziana

3 – tyle zobaczymy drużyn spoza ekstraklasy w ćwierćfinale Pucharu Polski. Ostatni raz tak duża liczba zespołów z niższych lig awansowała do tej fazy rozgrywek w sezonie 2022/2023. Wtedy do 1/4 finału awansowało 5 drużyn z niższego poziomu. Z 3. ligi była to Lechia Zielona Góra. Motor Lublin i KKS występowały wtedy w 2. lidze. Pierwsza liga natomiast była reprezentowana przez Pogoń Siedlce i Górnik Łęczna. W tamtych rozgrywkach do półfinału awansował KKS Kalisz, który sensacyjnie wyeliminował Śląsk Wrocław. Drugą drużyną, która wtedy awansowała, był Górnik Łęczna, ponieważ mierzył się z Pogonią Siedlce. Motor i Lechia przegrały wtedy z późniejszymi finalistami, czyli Rakowem i Legią. W obecnym sezonie reprezentacje niższych lig w ćwierćfinale będą stanowić Zawisza Bydgoszcz, Avia Świdnik i Chojniczanka Chojnice.

 

Sensacje z niższych lig

Prawdopodobnie największą sensacją tegorocznej edycji Pucharu Polski jest Avia Świdnik. Drużyna z województwa lubelskiego swoje zmagania w tych rozgrywkach rozpoczęła od 1/32 finału i spotkania z pierwszoligowym Ruchem Chorzów. Avia wygrała to spotkanie 3:1. Podczas kolejnej fazy drużynę ze Świdnika czekało łatwiejsze wyzwanie i mecz z 3-ligową Flotą Świnoujście. Tam udało im się wygrać 3:0. W ⅛ finału los złączył Avię z Polonią Bytom, która jest rewelacją rozgrywek 1. ligi. Dość niespodziewanie jednak drużyna prowadzona przez Łukasza Tomczyka uległa Avii 2:4.

Kolejną niewątpliwą sensacją na mapie Pucharu Polski jest Zawisza Bydgoszcz. Jeszcze nie tak dawno drużyna z Bydgoszczy była regularnym uczestnikiem rozgrywek ekstraklasy. Jednak w ostatnich latach “Rycerze” zmagali się z różnymi problemami, które doprowadziły ich na dno. Obecnie Zawisza występuje w 3. lidze, zajmuje w niej 2. miejsce i powoli podnosi się z dna. Poza rozgrywkami ligowymi  bydgoska ekipa osiąga również dobre wyniki w Pucharze Polski.  Zawisza walkę w tych rozgrywkach rozpoczęła od 1/32 finału i pokonania 1-ligowego GKS Tychy. W kolejnej fazie “Wojskowi” wygrali 3:0 z 3-ligowym GKS Wikielec, a w ⅛ finału los złączył ich z liderem 1. ligi – Wisłą Kraków.

Na szczęście dla bydgoskiej drużyny trener Wisły Mariusz Jop przeszarżował z wyborem składu. Wystawił za bardzo rezerwową pierwszą jedenastkę. Zawisza wykorzystała ten fakt i bezlitośnie wypunktowała Wisłę, wygrywając spotkanie 4:1. Drużyny z Bydgoszczy i Świdnika na swojej drodze spotkały wymagających rywali, jednak żadnego z ekstraklasy. Ostatnia drużyna spoza ekstraklasy, która awansowała do dalszej fazy, musiała pokonać zespół z najwyższej ligi.

Wpadki ekstraklasowiczów

Ostatnią drużyną z niższych lig, która przedarła się do ¼ finału, jest Chojniczanka Chojnice. Oni swoją drogę w Pucharze Tysiąca Drużyn musieli rozpocząć od 1/64 finału, gdzie los złączył ich z Rekordem Bielsko-Biała, który pokonali 2:1. Później zespół z Chojnic czekały mecze z Beskidem Andrychów, Świtem Szczecin i ostatni – z Koroną Kielce. Mecz z kielecką drużyną miał być pożegnaniem z pucharem dla Chojniczanki. Do 90. minuty wszystko na to wskazywało, jednak dramaturgia spotkania przybrała niesamowity obrót. Najpierw w 7. minucie doliczonego czasu gry czerwoną kartkę otrzymał piłkarz Korony Pau Resta.  minutę później Chojniczanka zdobyła bramkę dającą wyrównanie. Dogrywka nie przyniosła rozstrzygnięcia i mecz rozstrzygnęły rzuty karne. W nich lepsza okazała się Chojniczanka.

Tak wynik spotkania komentował trener Korony Jacek Zieliński:

Gratuluję Chojniczance. Dla nich to wielka sprawa. My się skompromitowaliśmy dziś. Mogę tylko przeprosić kibiców, którzy tutaj przyjechali. Wiem, że to nie będzie żadna rekompensata. Nie zrobiliśmy nic. To jest moja porażka, porażka drużyny.

Poza wpadką Korony najpoważniejszą wpadkę wśród ekstraklasowych drużyn zaliczyła Jagiellonia Białystok. W obecnym sezonie była ona uważana za faworyta tegorocznych rozgrywek. Białostocka drużyna przegrała jednak dość niespodziewanie z GKS Katowice 1:3.

Zbigniew Harazim

Dalsza faza

Podsumowując, poza Avią Świdnik, Zawiszą Bydgoszcz, Chojniczanką Chojnice i GKS Katowice w ćwierćfinale Pucharu Polski zobaczymy także: Lecha Poznań, Raków Częstochowa, Widzew Łódź i Górnik Zabrze.
Losowanie ćwierćfinałów Pucharu Polski zaplanowano na 10 grudnia. Natomiast mecze tej fazy rozgrywek mają zostać rozegrane w dniach 3–5 marca 2026. Finał tradycyjnie ma zostać rozegrany 2 maja na Stadionie Narodowym w Warszawie.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze